Rozdział 15 "Przebudzenie"
Tymczasem na spokojniej ulicy, niedaleko szkoły znajdowała się piekarnia rodziców Marinette. Od kilku dni dziewczyna była chora i nie uczęszczała do szkoły. Powoli zdrowiała i planowała powrót już od nowego tygodnia. Powoli piekarnia zaczęła też pustoszeć i wkrótce rodzice ją zamknęli. Ruszyli do pokoju obok, gdzie był salon. Dziewczyna leżała na łóżku i piła gorącą herbatę z miodem. Zbliżała się pora wiadomości.
- Co tam córeczko u ciebie- zapytał Tom, ojciec nastolatki.
- Już się lepiej czuje. Dalej jestem odrobinę przeziębiona.- odpowiedziała.
- Zaraz będą wiadomości z Paryża. Możemy przełączyć kanał?
- Oczywiście- odrzekła dziewczyna- trzeba posłuchać, co się dzieje w świecie.
Marinette osobiście, nie do końca przepadała za oglądanie wiadomości, ale lubiła spędzać czas z rodziną. Właśnie się zaczynały.
- Witamy, tu Nadja Chamack- odpowiedziała w telewizorze- dzisiaj wiadomość z ostatniej chwili. Tajemnicza zbrodnia w szkole College François Dupont. Więcej informacji za chwilę.
Marinette spojrzała na tatę i mamę zdziwionym i nieco wystraszonym spojrzeniem. O co może chodzić? Nie znała na to pytanie odpowiedzi, jednak postanowiła posłuchać, aby dowiedzieć się więcej.
- W szkole College François Dupont dochodzi do tajemniczych pobić nastoletnich dziewczyn. Sprawca jest bardzo sprytny. Rozmawialiśmy z naszym rzecznikiem prasowym tej szkoły. Wszystkie doniesienia są prawdziwe. Zgodnie z jego informacjami najpierw nastolatki były ogłuszane metalowym przedmiotem, a następnie kradzione były im tylko kolczyki.
To już strasznie zaniepokoiło dziewczynę. Słuchała jednak dalej...
- Dzisiaj doszło do kolejnego pobicia. Ofiarą została jedna ze szkolnych policjantek st. asp Alya Cesaire.
- Że co?- krzyknęła zaskoczona 15-latka.
- Na razie stan jej nie jest znany. Znany jest stan jednej dziewczyny Mireille, której grozi wózek, druga ciągle walczy o życie. Czekamy na najnowsze doniesienia. Teraz przechodzimy do informacji o wypadku na autostradzie A1.
- Tato idę do siebie na górę do pokoju- odrzekła dziewczyna.
- Nie będziesz już z nami oglądać?
- Nie. Już się naoglądałam.
Dziewczyna wstrząśnięta tym, że dochodzi do takich tajemniczych zdarzeń, powróciła na górę do swojego pokoju. Zobaczyła Tikki, która spała.
- Tikki- szepnęła dziewczyna- wstawaj!
Kwami szybko się przebudziło.
- Marinette, co się stało?
- W mojej szkole jakiś człowiek okrada dziewczyny z kolczyków. Nie wiem, o co chodzi, ale musimy to zbadać.
- Co kradną?- zapytała.
- Kolczyki.
- Co takiego?- powiedziało kwami- jeżeli to prawda, to znaczy, że ktoś potrzebuje je zdobyć.
- Dlatego musimy to zbadać. Tikki kropkuj!
Kiedy przemiana się zakończyła, postanowiła wykręcić numer do Czarnego Kota. Bez niego, nic nie można było załatwić.
- Cześć Kropeczko- usłyszała Biedronka w słuchawce.
- Potrzebuję twojej pomocy. Wiesz, gdzie jest szkoła Francois Dupont?
- Tak. Co się dzieje?- wyraźnie było słychać, że się zainteresował.
- Włącz telewizję, to się dowiesz.
- Rzeczywiście- odpowiedział mega zdumiony- czekaj, muszę kończyć. Na razie.
Rozłączył się.
- No nic- powiedziała Biedronka- na razie pójdę sama.
Natychmiastowo wyskoczyła z okna.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro