Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 12 "Dochodzenie"

Godz. 8:00 College Francois Dupont

W tej ważnej placówce miała się już rozpocząć odprawa. Wkrótce na nią dotarli wszyscy Polacy Kuba, Karolina i Wojtek. Weszli do gabinetu pani Alix Kubdel. Na siedzeniach, zobaczyli kilku policjantów z Komendy Miejskiej Policji, wśród nich był pan Roger, oprócz tego pojawili się Alya i Nino, główna para prowadzącą sprawę na terenie szkoły.

- Proszę usiąść na wolnym miejscu- powiedziała do przyjaciół Alix Kubdel.

Usiedli. Po chwili ciszy stał pan Roger, który podszedł do tablicy multimedialnej i ją uruchomił. Wszyscy zobaczyli wiadomość wysłaną przez nieznajomą osobę.

- Posłuchajcie- odpowiedział- wczoraj pielęgniarki wezwały nas do szpitala w sprawie tajemniczej wiadomości. Ktoś przed pobiciem Mireille wysłał jej wiadomość z pogróżkami. Treść wiadomości jest taka, jaka na tablicy.

Wszyscy popatrzyli na tablicę i przeczytali wiadomość.

Termin zapłaty minął. Gorzko tego pożałujesz.

Pan

-Tę samą wiadomość- kontynuował- została wysłana do Aurory z taką samą treścią. Obecnie policjanci próbują namierzyć numer telefonu. Nasz technik policyjny, Gabriel pracuje nad tym.

- Mamy jakichś podejrzanych?- zapytała Alya.

- Nie. Gabriel sprawdzał też numer chłopaka Bruna, tak dla pewności, którego wczoraj zatrzymaliśmy niedaleko wieży Montparnasse. Jednak na pewno nie jest on, gdyż jego numer jest inny. Technik policyjny próbował też dowiedzieć się, czy ktoś o imieniu Bruno kupował taki numer telefonu, niestety nikt taki nie był.

- Czyli to nie był jej były chłopak?- dopytała Karolina.

- Wszystko na to wskazuje- odpowiedział pan Roger- sprawę oczywiście traktujemy bardzo priorytetowo, żeby do podobnych, pobić nie dochodziło. Mam taki plan. Alya i Nino spróbujecie przycisnąć wszystkich przyjaciół Mireille i Aurory. Wy starszy aspirancie Jakubie Milczku i podkomisarzu Karolino Bęk przyciśnijcie jeszcze Emmę, która mówiła o tym chłopaku. Z kolei my spróbujemy ustalić posiadacza tego numeru.

- Dobrze- odrzekli wszyscy- spróbujemy zrobić, co się da.

- Bierzcie się do roboty- odpowiedział- żeby odkryć, kto jest winny. Koniec spotkania!

- Dziękujemy za naświetlenie sytuacji- powiedział Kuba- do widzenia!

Wszyscy policjanci wyszli z pokoju Alix Kubdel i ruszyli wykonać swoje obowiązki. Kuba i Karolina najpierw postanowili ponownie przesłuchać Emmę Navy, która nakierowała trop na Bruna. Została wezwana do pokoju przesłuchań, po czym zamknięto drzwi.

- Siadaj- powiedziała Karolina.

Emma posłusznie usiadła i zapytała:

- I jak? Czy zatrzymaliście sprawcę?

- Niestety nie- odrzekł Kuba- sprawca wciąż szaleje na wolności. Bruno jest niewinny.

- To dobrze- odparła Emma z ulgą- bardzo baliśmy się, że może mu ta głupota do głowy trafić.

- Jednak...- odrzekła szkolna policjantka- trafiliśmy na nowy trop.

- Jaki?

- Otóż do twoich koleżanek ktoś wysłał taką wiadomość z pogróżkami.

Karolina pokazała treść wiadomości Emmie. Emma popatrzyła przez chwilę na tekst, po czym odrzekła:

- Mireille i Aurora nie mówili mi, że padli ofiarą dręczyciela.

- Nic ci nie mówili?

- Nie. Ja nawet o tym nie wiedziałam! Podejrzewałam, że coś może jest na rzeczy, bo trochę dziwnie się zachowywali, tak nienaturalnie, jak zawsze, ale bez takich drastycznych momentów to nie!!! Mam nadzieję, że nikt tak się nie zachował.

- Rozumiemy cię- odrzekła Karolina -prawdopodobnie ktoś im groził. Nie wiecie może, kto stoi za tym?

- Nie wiem- rzekła Emma- nie wiedziałam, że oni mają jakikolwiek wrogów. Wobec wszystkich byli dobrzy i mili.

- Dobrze, dziękujemy. Miłego dnia- życzyła Karolina.

Emma wyszła z pokoju przesłuchań.

- Coś tak czułam, że nic nie wie na ten temat- rzekła nastolatka- zazwyczaj ofiary gróźb nie przyznają się, do tego, że ktoś im grozi.

- Nie wiem- odpowiedział Kuba- mi od początku coś śmierdziało z faktem kradzieży tylko kolczyków. Po co on to robi?

- Nie znamy jeszcze odpowiedzi, ale na pewno ją poznamy w najbliższej przyszłości. Choćby do francuskich partnerów, może oni coś wiedzą.

Wyszli z pokoju przesłuchań i kiedy na korytarzu spotkali tę dwójkę, rozpoczęli rozmawianie z nimi. Niespodziewanie zadzwonił telefon. Był on od pana Rogera. Alya zdecydowała się odebrać.

- Dzień dobry, panie Roger- powiedziała.

- Dzień dobry Alya- odrzekł w telefonie policjant- mamy informację od naszego technika policyjnego. Niestety, numer był na kartę i jest już nieaktywny.

- O nie- odpowiedziała Alya- czyli mamy znowu totalną kropkę.

- Technik spróbuje dowiedzieć się, z jakiego salonu pochodzi numer telefonu i spróbujemy ustalić, kto może zakupił go. Niestety to może trochę potrwać.

- Dobrze. Jeżeli jest nadzieja to tylko taka.

- Do widzenia.

- Do widzenia.

Alya rozłączyła się z policjantem. Niespodziewanie Alix Kubdel podeszła do Alyi i do reszty policjantów i powiedziała:

- Lekarze wybudzili ze śpiączki farmakologicznej Mireille. Można ją przesłuchać.

- Skąd to wiesz?- zapytał Nino.

- Dzwonili do mnie w tej sprawie.

- Kto ją pojedzie przesłuchać?- zapytał Kuba.

- Pojedziecie wy- powiedziała Alya do Kuby- Jeszcze nie skończyliśmy przesłuchiwać wszystkich koleżanek z klasy. Spróbujcie się dowiedzieć, kto wysłał jej groźby.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro