Rozdział 9 "Ziareneczko"
Czwartek godz. 4:23
Biedronka robiła wszystko, aby dojść do swojego celu. Motywowała to nie tylko swoją mocą, ale też wytrwałością. W ciągu 10 minut pokonała 6 km, ale też dla niej każde 10 minut były minutami pod znakiem zapytania dla życia Czarnego Kota. Wkrótce bohaterka padała ze zmęczenia, więc po przebyciu kolejnego kilometra, musiała odpocząć. Równocześnie wraz z odpoczynkiem nakarmiła Kaalki makaronikiem, po czym wróciła do swojej misji. Wstała i postanowiła dalej iść do swojego celu.
***
W tym samym czasie... Paryż, szpital Hotel Dieu
Czarny Kot ciągle był nieprzytomny i pod obserwacją lekarzy. Jego życie ciągle wisiało na włosku, więc musiał pozostać w szpitalu. Stan się praktycznie nie zmieniał, ciągle był poważny, gdyż okazało się, że kula spowodowała zakażenie w organizmie, co wymagało podawanie przez kroplówkę odpowiedniego lekarstwa. Jednak medycy nie mieli nadziei, wiedzieli doskonale, że nawet jeżeli super bohater przeżyje, to będzie kaleką, z czym nie mogli się łatwo pogodzić. Dalej był w stanie śpiączki farmakologicznej. W odwiedziny przyszedł tutaj pan Roger, który nie mógł spokojnie siedzieć na komendzie w noc.
- Dasz sobie radę- mówił- wyjdziesz z tego.
Też miał wielkie wątpliwości i wielką niepewność, czy tak się stanie. Siedział z wielkim smutkiem.
***
Komisarze Karolina, Kuba, Alya i Nino również nie mogli spać. Bali się, że umrze ich bohater "drugiej Wenecji".
***
W wydarzeniach wieczornych również nie informowano zbytnio o innych wydarzeniach, tylko ciągle relacjonowano fakty z szpitala, w którym przebywał bohater. Panowało wielkie zamieszanie.
***
Biedronka w tym samym momencie dotarła do plaży miejskiej w Brest. Natychmiast wyjęła butelkę i wzięła garść piasku do niej. Niespodziewanie, ktoś podszedł do niej. Był to wysoki strażnik plaży i rozpoczął ją gonić. Biedronka natychmiast uciekła na dach, skąd krzyknęła:
- Kaalki i Tikki połączcie się!
Wkrótce stała się ponownie Biedrokoniem i użyła dziury czasoprzestrzennej, aby dostać się do Paryża. Wyskoczyła w swoim pokoju, po czym najpierw rozkazała, aby oba kwami się rozłączyły, a następnie zmieniła się w nastolatkę. Buteleczek z ziarneczkami piasku ukryła pod łóżkiem. Był to drugi składnik z pięciu jaki był potrzebny.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro