Rozdział 9
Perspektywa Yumi:
Obudziłam się i zobaczyłam, że nikt się jeszcze nie obudził. Wzięłam ręcznik i ubranie do łazienki i zaczęłam się kąpać. Kiedy wyszłam z łazienki wróciłam do pokoju i zobaczyłam, że wszyscy są już na nogach.
-Hey ya, jesteś szybka!- powiedział Odd podczas pocierania głowy. Miał na wpół otwarte oczy. Ukłoniłam się.
- Szybko, śpiące królewny! Weźcie kąpiel!- Powiedziałam im, wskazując na łazienkę moim kciukiem. Wszyscy skinęli głową i szykowali się do kąpieli.
-Phi ... jestem zbyt podekscytowany na dzisiaj ...- powiedział Ulrich, dotykając swojego prawego oka i ziewając.
- Heh, po prostu się zamknij i idź kąpać !!- Powiedziałam z różowymi policzkami. Ulrich uśmiechnął się i wyszedł z pokoju. Ja usiadłam na łóżku czekając aż skończą.
------------------------------------------------------------------------------------------
Perspektywa Vianny:
Jest dopiero 10, a każdy z nas się przygotowuje, by iść do fabyki. Zostawiłam list na stole. 'Ciociu, wuju ... jedziemy dzisiaj, odzyskam swoje prawdziwe ciało ... na pewno' ... Myślałam, i uśmiechnęłam się. Czekaliśmy na autobus i przyjechaliśmy do Kadic. Pobiegliśmy do fabryki. Jeremie zatrzymał się na piętrze z superkomputerem, natomiast my ruszyliśmy do komory skanerów.
-Ok! Zacznę wirtualizację od chłopaków- krzyknął Jeremie z piętra wyżej, a po chwili wszyscy byliśmy już w Lyoko
Dotarliśmy do sektora 1 i rozglądaliśmy się czy nie ma żadnych potworów. Ale gdziekolwiek patrzę nie ma nic. Jeremie przysłał nam nasze pojazdy i zaczęliśmy lecieć.
- Więc, Jeremie! Dokąd lecimy?- zapytał Odd.
- Są 3 aktywowane wieże. W sektorze 3, 4 i ... Sektorze 5. Ale wierza w tym sektorze jest nadzwyczaj dziwna. Wytłumaczę wam jak do niej dotrzecie.- powiedział chłopak z prawdziwego świata
- Dobra chodźmy- i poczułam mocny ból głowy. Chwyciłam za nią i zaczęłam jęczeć- Ughhh ... !!!
Perspektywa Odda
Widziałem jak Vianna chwyciła się za głowę i jęknęła
- Vi-Vianna !!!! - krzyknąłem i ruszyłem w jej stronę.
'Pomóż mi ..'
-...!!!!!!!-Zatrzymałem się po usłyszeniu głosu dziewczyny
'..ktoś ... proszę ...'
-Co się stało, Odd? !!- Jeremie spytał i westchnął. -T-To błąd .. !! Vianna !! Twoje punkty życia spadły same do 40!- powiedział zszokowany Einstein
- Vianna !!!! Co się stało? !!! - zapytała Yumi podbiegając do czarnowłosej, tak jak Ulrich i Aelita
'...Odd...'
- Co?- . Zacząłem ciężko oddychać i rozglądać się. 'Głos mnie woła ..?' Pomyślałem. Patrzę na Viannę . Wydaje się być teraz w porządku w tym samym czasie, gdy głos ucichł. Co to znaczy...?
-Uhh ... Jest w porządku, w porządku..- Vianna powiedziała i wstała.-Chodźmy! - Uśmiechnęła się.
-Dobrze, ale musisz uważać... Twoje punkty życia. - powiedziałem zmartwiony.
-Dobra! Będę uważać!- Skinęła głową i uśmiechnęła się. Odwzajemniłem uśmiech. Ale wiem, że ... to tylko fałszywy uśmiech ... O czym teraz myślisz ... Vianno ..?
Dotarliśmy do sektora 3, ale nie było tak żadnych potworów.. To dziwne ...
- Jeremie! Czy widzisz tutaj jakieś potwory? My nie widzimy ani jednego!- krzyczała Yumi.
- Tak !! To zupełnie dziwne !!- kontynuował Ulrich. Aelita skinęła głową.
- Nie ... nie ma tam żadnego potwora. To dziwne .. co teraz XANA planuje ...?!- Jeremie odpowiedział oparł się na krześl
- D-dobra ... ponieważ nie ma żadnych potworów, to ja już pójdę do wieży.- powiedziała różowo-włosa i weszła. Po kilku sekundach kolor wieży zmienił się z czerwonego na biały.
- N-no dobra ... !! Nie wiem co się dzieje, ale wszystkie potwory się ukrywają .. !! Sprawdziłam informacje wewnątrz tej wieży !! I-- Hahh ... hahha ... !! - dyszała ciężko.
- Księżniczko!! Co się stało ..?! - spytałem ze strachem
- Ja-- wyczuwam bardzo duże wibracje .. !! Lyoko chyba się niszczy - powiedziała Aelita z kamienną twarzą
- Co ....?!? !!!- Byliśmy w szoku.
- Dostałem dane, Aelita!! Wydaje się, że odpowiedź jest w sektorze 5 ... !! Wszyscy idźcie do zdezaktywowanej wieży i wysyłam was do sektora 5!- oznajmił Jeremie
- Chodźmy ludzie!!!!- Powiedziałem, a wszyscy skinęli głowami. Znaleźliśmy się w sektorze 4. 'Może dowiem się, kto wymawiał moje imię, po zakończeniu tego wszystkiego?' ... Myślałem...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro