Rozdział 10
Perspektywa Odda:
Znajdowaliśmy się w sektorze 4 przed wieżą. Aelita podeszła do niej i weszła do środka. Gdy ona wciąż była w wieży, ziemia zatrząsła się jakby miała sie zaraz pod nami zapaść. Potem Aelita wyszła z wieży.
- WH-whoaa .. Co się stało? !!- Aelita patrzyła w ziemię
- Co tu się dzieje do cholery ?!- krzyczała japonka.
- Nie wiem !! Przejdźcie do sektora 5! Tam będziecie bezpieczni !! - Jeremie krzyknął i wszyscy ruszyli. Dotarliśmy do sektora 5, ale jest inaczej niż zwykle. Nie ma klucza. Niema pułapek. Nie ma potworów. Ale za to są białe, płaskie, podłogi z wieży stojącej po środku
- Gdzie .. jesteśmy ...?- spytałem
- Ludzie! Nie jesteście w sektorze 5 .. !! Jesteście gdzieś indziej!! Ale ... Jestem pewien, że byliście w piątce!- powiedział skołowany blondyn w okularach.
- Ta wieża.. jest..czerwono-niebieska-powiedziała różowo-włosa
- Czerwony i niebieski? - westchnąłem i spojrzałem na Vianne
- Poczułam wielką energię ... ... wewnątrz tej wieży. - powiedziała Vianna wpatrując się w wieże
- Chodźmy do niej!- powiedział Ulrich. Każdy z nas przytaknął. Weszliśmy do wieży. Wieża również jest dziwna.. To jakby duży pokój z płynącą wodą po podłodze.. Woda ma czerwono-niebieski kolor. Poszliśmy w kierunku wody i zauważyliśmy śpiącą na niej dziewczynę. Byłem w szkolu kiedy spojrzałem na jej twarz
- Vi via..nna ...?- powiedziałem z drżącym głosem
- To jest moje... oryginalne ciało ....?- Vianna była w szoku. Parzyliśmy się na jej ciało sparaliżowani. Próbowałem dotknąć jej ciała, ale jakiś ekran pojawił się nad ciałem śpiącej dziewczyny. Elfka dotknęła ekranu, ale on odmówił posłuszeństwa.
- Dlaczego interfejs mi odmawia?- spytała z szokiem w głosie. Każdy z nas był wstrząśnięty oprócz Vianny.
-Pozwól mi spróbować ...- powiedziała właścicielka ciała. Dotknęła ekranu, a ten przyjął ją. Każdy z nas patrzył na nią i na interfejs. Vianna spróbowała użyć Kod: Lyoko, ale był błędny
-Kod ... jest zły.-Wszyscy ciężko oddychali
- Hmm.. Może jest inny, prostszy kod, skoro to moje ciało... To może chodzi o moje Imię?- myślała i wprowadziła Kod: Vianna. Zadziałało. Wszyscy zaczęliśmy czytać co znajdowało się na ekranie
- To są dane z mojego prawdziwego ciała ...!- zacząłem ciężko oddychać i spojrzałem na nią.. Była w szoku podczas czytania tego.
'Vianna ... odkryłaś te dane.. Czas dowiedzieć się prawdy. Jestem Hopper. W twoim ciele jest mały błąd, który wprowadził Xana, kiedy cię tu wirtualizowałem ... Twoje główne ciało staje się słabe. Nie mogłem usunąć tego błędy, więc sklonowałem ciebie. Ale ten klon miał tylko niestety 5% wspomnień. Bardzo przepraszam. Wiem, że Odd jest teraz z tobą. Gdy Lyoko się zawala, to czas dla ciebie, moje ciało wstanie (chodzi o to, które spotkali tam) To już czas ... prawda.? Jestem pewien, że Xana nie wyśle teraz jakiegoś potwora bez powodu.. Jest to okazja, żeby zabrać stąd jej ciało!I oczywiście.. wiem to będzie sukces jak tak się nie stanie, ale obawiam się, że POŁOWA z tych wspomnień z tego ciała zniknie... Bardzo mi przykro ... Żyj dobrym życiem ... Och! I przekaż Aelicie "Bądź grzeczna, zawsze będę cię kochał. Żyj również dobrze...' [Koniec danych]
Kiedy wszyscy to przeczytali ekran zniknął. Aelita uśmiechnęła się przez łzy. Vianna też. Woda zaczęła świecić mocniej na czerwono-niebiesko, a klon na biało. Vianna zaczęła znikać.
-Vianna !!!- wszyscy krzyknęli
-... Nawet . .moje wspomnienia znikną... Ja nigdy nie ... nigdy nie zapomne o was wszystkich.... Zawsze będę pamiętać .... Was wszystkich .. Yumi, Ulrich, Jeremie, Aelita i Odd ... -powiedziała natomiast białe światło zakryło klona. -Dziękuje ... moi przyjaciele ...-Powiedziała i znikła
-VIANNAAAAAAAA !!!!!!-Krzyknąłem a wszystko zaświeciło się na biało.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro