Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

8#Najpierw traf w piłkę

Kuroo pov

Do meczu jeszcze daleko, ale jako gospodarze musimy również przygotować salę.

-Yamamoto przestań ślinić się na dziewczyny !

Krzyknąłem z perfidnym uśmieszkiem, co zwróciło uwagę ludzi na zaczerwienionego chłopaka.

-J-ja wcale się nie gapię !

Syknął z lekkim ociąganiem.

-Haiba Lev przybył !

-Ty idioto ! Nie słyszałeś, o której masz być na sali !?

Białowłosy nachylił się nad naszym libero.

-Mecz się zaczął ?

-Nie ! Mieliśmy przygotować salę ty baranie !

Haiba wyprostował się z uśmiechem.

-Więc jest w porządku !

Sala była gotowa, więc podeszliśmy do trenera, który wyjaśnił nam całą strategię i przeprosił. Nie mógł zostać na meczu z osobistych powodów.

-Kuroo-senpai !?

-Taaak ?

Odwróciłem się do białowłosego.

-Gdzie jest Shou ?

-Oya ? -Rozejrzałem się w pośpiechu- Musiał gdzieś wyjść ...

-A przyszła z nim Yami ?

-Hmmm ? A co ? Zakochałeś się  ?

Chłopak przekrzywił głowę z ogromnym uśmiechem.

-Tajemnica.

Przypadkiem uchwyciłem brunetkę, która za wszelką cenę próbowała dostać się na trybuny nie zauważona. Skąd to wiem ? Wątpię by zerkała na Haibe z nudów. Gdy na mnie spojrzała wyszczerzyłem się jak głupi.

-Przyszła sama.

-Oooo ! Skąd wiesz !?

-Stoi za tobą ...

Obserwowałem jak Lev podchodzi do dziewczyny, która po chwili rozmowy położyła mu rękę na głowie.

-Ech ! Jak ja chciałbym być na miejscu Haiby !

Yamamoto został obdarzony przeze mnie cwaniackim uśmieszkiem.

-Więc może do niej zagadasz ? A nie ! Przecież nie potrafisz ...

Dźwięk, który wydał z siebie chłopak przypominał syczenie kota, bliższego określenia nie potrafię znaleźć.

-Więc dlaczego ty do niej nie zagadasz, co !?

-Ja już z nią rozmawiałem.

~~~~~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro