Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

28#Festyn

Sobota

Opuściłam kabinę prysznicową i przystąpiłam do suszenia swoich długich włosów , które kleiły się do mojej skóry , chwilę to zajęło , ale w końcu skończyłam , ubrałam świeżą bieliznę , czarne krótkie spodenki i szarą bluzę .

Trójka mych dzisiejszych uczniów miała zostać na noc , zeszłam na dół , w salonie siedział Shou , który jadł onigiri .

-Shou to nie było dla ciebie .

-Naprawdę ? A co ja miałem zjeść na kolację ?

-Masz rączki i nóżki zdrowe , prawda ? Mogłeś sobie zrobić .

Przygotowałam się na coś takiego dlatego większość onigiri ukryłam z tyłu lodówki , położyłam kilka talerzy na niskim stoliku w salonie , był on dużych rozmiarów , więc zostanie sporo miejsca na książki i tego typu pierdoły .

-Yami ! Przyszli !

Szybko zeszłam na dół i zanim zdążyłam coś powiedzieć , przywitać się czy jakkolwiek zareagować zostałam zaatakowana przez Leva , który zaczął mnie dusić .

-Lev ... To boli .

Białowłosy nic sobie z tego nie zrobił , ale w pewnym momencie odskoczył gwałtownie do tyłu , złapał się za głowę i spojrzał z wyrzutem na wściekłego bruneta .

-Za co to było !?

-Za macanie mojej kuzynki , następnym razem łapy ci w łokciach połamię , zrozumiałeś ?

Wysyczał co trochę mnie rozbawiło , ale Lev nie był tym tak zachwycony .

-Nie możesz mi zabronić przytulania jej ! To moja przyjaciółka !

Jęknął , ale z niebywałą dla niego powagą , postanowiłam nie reagować na ich kłótnie i po prostu weszłam do salonu wskazując chłopakom by szli za mną .

***

Prób klasy przekroczyłam punktualnie o 8:00 , jeszcze nikogo nie było , ale chciałam poprawić kilka elementów , wyszło na to , że wszystko zostało na mojej głowie , zaplanowałam całe menu i zaprojektowałam kubeczki i pudełka , japoński styl dopełnić miały stroje tradycyjne z małymi ulepszeniami , kilka osób miało mieć sztuczne katany by przyciągać uwagę rozdając przygotowane ulotki . W naszej ofercie znajduje się lemoniada ananasowa , arbuzowa , brzoskwiniowa , jeżynowa , z liczi , malinowa , mango-cytryna-limonka , ogórkowa , truskawkowa i cytrynowa z dodatkiem mięty i kardamonu .

Co do ciastek mamy tart cytrynowe , tarty z malinami , mini tarty owocowe , mini tarty z budyniem czekoladowym i malinami .

Babeczki cytrynowo-malinowe , bananowe z solonym karmelem i masłem orzechowym , miętowe i waniliowe babeczki z nadzieniem z białej czekolady , kremem wiśniowym i mrożonymi owocami .

Do tego pełno wafli przekładanych karmelem bądź dżemem i makaroniki francuskie w różnych odmianach , wczoraj nie zdążyliśmy zrobić wszystkiego , więc musimy dokończyć dzisiaj i poprzenosić wszystko do gabloty z funkcją chłodzenia , coś takiego mamy dzięki Usuiowi , który załatwił ją od znajomego cukiernika .

***

Od rozpoczęcia imprezy minęła godzina , a do nas zaszło tylko parę osób .

-Ej no Yami ! Co to ma być , że inni mają klientów , a my nie !?

Zen wychylił się z zaplecza , na którym siedziała cała ekipa . Niestety , ale miał rację . 

-Pora ściągnąć paru klientów ...

Duknęłam podchodząc do dziewczyny , która zajmowała się strojami .

-Kizoku-san ?

-Mówiłaś coś , że zrobiłaś dla mnie strój , prawd ?

-No tak , ale chyba trochę przesadziłam .

Duknęła przeczesując swoje brązowe włosy .

-To dobrze , będzie zwracać uwagę .

Po niecałych pięciu minutach stałam na zapleczu , a Nagisa pomagała mi założyć przygotowany przez dziewczynę strój . Wyszedł naprawdę świetnie i bez wątpienia łatwo będzie go zobaczyć .

-Wyglądasz świetnie ! -Przyznała mierząc mnie od góry do dołu , pokiwałam głową mimo , że nie widziałam efektu bo nie posiadaliśmy tu lustra- Została jeszcze spinka ... Usiądziesz ? Zrobię ci jakąś fryzurę .

-Weźcie się pospieszcie !

Zen bez jakiegokolwiek skrępowania wszedł do pomieszczenia , przez chwilę patrzył na mnie obojętnie po czym  uśmiechnął się znacząco i wyszedł .

-Kizoku-ue , wiesz o co mu chodziło ?

Skwasiłam się na to pytanie .

-Powiedzmy  ... Skończyłaś już ?

-Eeeee ... Tak !

Wstałam z miejsca i używając swojego telefonu spojrzałam na fryzurę . Zwykły wysoki kok , w który wpięto spinkę , grzywka swobodnie opadała na ramiona , więc dziewczyna nawet jej nie tknęła . 

-Nieźle .

Razem z Nagisą wyszłam do kawiarenki i podeszłam do Zena , który gwizdnął z zadowoleniem .

-Nieźle się dla mnie wystroiłaś .

Przyznał obejmując mnie wolną ręką , w drugiej trzymał sztuczną katanę , którą opierał o swoje barki .

-Pff ! Dla ciebie ? Bardzo zabawne !

-Mrał ! Kicia pokazuje pazurki ?

Zerknęłam na niego z kpiną podnosząc jedną rękę do góry by zaprezentować swoją broń .

-Chcesz może przetestować moje pazurki na swojej gębie ?

-A nie wolała byś na plecach , gdy będę ...

-Nie kończ ! -Przerwałam przykładając dłoń do jego ust- Jeśli tak ci zależy mogę cię drapnąć w plecy , ale już przestań .

-Nie musisz~ Tak tylko się z tobą droczę .

-Ej Zen , słyszałeś o tej ostatniej akcji z karasuno ?

Chłopak wręczył ulotki jakimś dziewczyną i spojrzał na mnie pytająco .

-Nie , co zrobili .

-Jakieś pierwszaki z klubu siatkarskiego walnęli dyrektora czy jakiegoś tam nauczyciela piłką w twarz , a ten dziadyga tupecik nosi , po tym jak dostał piłką w twarz jego włoski znalazły nowego właściciela , a mianowicie kapitana klubu .

Brunet przez kilka sekund patrzył na mnie z dziwnym uśmieszkiem po czym zaczął się cicho chichrać .

-Muszę poznać tego pierwszaka ...

Duknął przez śmiech , a mi w głowie zapaliła się mała lampka .

-To całkiem niezły pomysł ! Kai się tam uczy co nie ? Możemy go odwiedzić ! 

-To dawaj w poniedziałek !

-Luzik !

-To co ? Na złość chłopakom nic im nie mówimy ?

-Och Yamiś ! Czytasz mi w myślach ?

Zaśmiałam się cicho kiwając głową .


Kuroo


Razem z kilkoma osobami z naszej klasy rozdawaliśmy ulotki naszej kawiarenki , prowadziliśmy ją co roku na dni otwarte i zawsze mieliśmy dużo klientów , więc i tym razem zostaliśmy przy kawiarence , jednak w pewnym momencie zaczęło ubywać nam klientów do tego zauważyłem , że sporo osób chodzi z takimi samymi pudełkami lub kubkami , jak na razie nie dowiedziałem się jednak , która klasa odbiera nam klientów , spróbuje się tego dowiedzieć na przerwie jednak na razie zostało mi jeszcze pół godziny pracy .

-O cholera ...

Spojrzałem na Kanado-sana z zaskoczeniem , kolega patrzył gdzieś przed siebie z szeroko otwartymi oczami , uchylonymi ustami i lekko zaczerwienionymi policzkami . Podążyłem za wzrokiem kolegi i natknąłem się na brunetkę . Wokoło niej kręcił się cały wianuszek facetów , którzy prawdopodobnie nie wiedzieli w co się pchają , a ta lisica zdając sobie z tego sprawę zachęcała ich do dalszych działań słodkimi uśmieszkami jednak muszę przyznać , że gdybym nie wiedział jak jest sam bym się nią zainteresował , była piękna i temu zaprzeczyć nie mogę ... Chuda , długie nogi i ręce , obfite kształty , długie kasztanowe włosy związane w koka , a do tego te niebieskie , kocie oczy ... Gapiłem się tak na nią dobre parę minut , a kiedy w końcu oprzytomniałem i zacząłem kontaktować wróciłem do swojego poprzedniego zajęcia udając , że w ogóle go nie przerywałem . W miarę szybko rozdałem resztę ulotek i wróciłem do klasy sprawdzić czy w czymś nie pomóc .

-Nie , wszystko mamy pod kontrolą , ale dziękuję Kuroo-san !

Pokiwałem głową wchodząc do naszej prowizorycznej kuchni , usiadłem w kącie na ławce i wyciągnąłem swój telefon .

Kizoku Yami:Mogłeś zrobić zdjęcie , zostało by na dłużej .

Przeczytałem wiadomość jeszcze kilka razy by mieć pewność , że ona naprawdę to napisał . Widziała mnie ? Zauważyła , że się na nią gapiłem ? O cholera ! Teraz już nie da mi spokoju !

Kuroo Tetsuro:Nie wiem o czym mówisz Kizoku-san , mogłabyś wyrażać się jaśniej ?

Kizoku Yami:Hmm ? Postanowiłeś grać idiotę ?

Kuroo Tetsuro:Mogę wiedzieć o co ci chodzi ? Nie uważasz , że masz o sobie za duże mniemanie ? Nawet jeśli gdzieś przypadkiem spojrzałem w twoją stronę nie oznacza to od razu , że się gapiłem .

Kizoku Yami:Sam się podkładasz ... Nie powiedziałam nic o tym , że się na mnie gapiłeś , szczerze nawet nie zwróciłam na to uwagi , dziennie przygląda mi się tyle ludzi , że nauczyłam się ignorować ciekawskie spojrzenia . Chodziło mi o tego kota , którego obserwowałeś kilka minut temu .

O cholera ... Faktycznie chwilę temu przyglądałem się jakiemuś kotu . No trudno ... Nic z tym nie zrobię , ale jestem na siebie trochę zły . Założę się , że jeszcze kiedyś mi to wypomni !

Kizoku Yami:Ale skoro już się gapiłeś to zapewne znajdziesz zdjęcia na moim instagramie .

Kuroo Tetsuro:Po co mi ta wiedza ? Wyglądałaś normalnie !

Kizoku Yami:Co !? Aż tak źle !?

Uśmiechnąłem się pod nosem zapamiętując dokładnie ten moment , zrobiłem screana i szybko wróciłem do dręczenia dziewczyny . Mimo że za nią nie przepadam denerwowanie jej jest kuszącą opcją .

Kuroo Tetsuro:Nawet gorzej Kizoku-san .

Kizoku Yami:Te słowa mnie ranią senpai ...

Kuroo Tetsuro:Ale nie martw się , zawsze możesz popatrzeć na te piękne dziewczyny z naszej szkoły i się czegoś od nich nauczyć .

Kizoku Yami:Ach mon chat ! Dziękuję za tę pomocną informację , ale właśnie Kenma do mnie napisał .

Kuroo Tetsuro:Co !? Dlaczego !?

Kizoku Yami:No mówiłam ci , że na instagramie będą moje zdjęcia , co nie ? No i Kenma je zobaczył i napisał by powiedzieć , że ładnie wyglądam :) Jak widać wcale nie jest ze mną tak źle jak mówiłeś :D Może powinieneś wybrać się do okulisty ?

Naprawdę się zdenerwowałem ! Co prawda jest możliwość , że Yami kłamie i Kenma wcale do niej nie napisał , ale z drugiej strony jeśli mówi prawdę , a ja to zignoruję będę krok do tyłu . Kenma nawet podczas choroby gra więc nie zdziwiłbym się gdyby znalazł ją na instagramie , ale czy pisał by jej , że ładnie wyszła ? To nie w stylu Kenmy , ale jeszcze jakiś czas temu w ogóle nie gadał z dziewczynami . A te buźki wcale nie pomagały ! Miałem wrażenie , że ze mnie kpi !

Kuroo Tetsuro:Myślisz , że ci uwierzę ? Jesteś naprawdę zabawna Kizoku-san !

Kizoku Yami:Ech ! Mówiłam ci już , że nie lubię tych formalności ... Dlaczego nie zwracasz się do mnie po imieniu ? [Załącznik]

Zdębiałem widząc screana rozmowy dziewczyny z moim przyjacielem , faktycznie napisał jej , że ładnie wygląda .

Kuroo Tetsuro:Po imieniu można zwracać się do kogoś bliskiego , rodziców , przyjaciół , ale na pewno nie do ciebie !

Kizoku Yami:Możliwe , ale czy nie okazujesz mi większego szacunku zwracając się do mnie Kizoku-san ? Jeśli dla ciebie jestem zwykłym śmieciem dlaczego nie będziesz mi tego okazywał ? Po prostu Yami , możesz kojarzyć to imię z czymś czego nienawidzisz ... A nienawidzisz mnie , prawda ?

Nie do końca rozumiałem o co chodzi tej dziewczynie , jej tok myślenia był dla mnie jedną wielką niewiadomą , jednak co do tego miała rację . Nie zasługuje na szacunek . Wiem , że jeśli to zrobię tylko ją uszczęśliwię , ale robię to dla siebie .

Kuroo Tetsuro:Yami-Zimna suka nie szanująca ani siebie , ani swojego otoczenia , królowa narcystycznych gnoi , pusta lalunia , której nie chce znać . Masz rację . To imię do ciebie pasuje . Tak samo mroczne jak twoja dusza ...

Kizoku Yami:Widzisz ? Nie było tak źle , prawda ?

Kuroo Tetsuro:Daj mi spokój dziewczyno , zaczynam przerwę !

Schowałem telefon do kieszeni i wyszedłem z sali , może znajdzie się jakaś atrakcja , która poprawi mi humor ?

~~~~

Od teraz wszystkie rozdziały będą dłuższe :)


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro