Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Prolog

Wreszcie nadszedł ten dzień. Młoda kotka zaraz zostanie mianowana uczennicą! Czekała na to całe wieki, a teraz stała pod wysoką skałą tuż obok Błękitnego Oka, przebierając nerwowo łapami. Niebieska kocica liznęła delikatnie jej futerko, sterczące na grzbiecie. Patrzyła na wszystkie trzy kociaki z równym zadowoleniem w oczach. W końcu była ich matką, a one dorastały. Kotka wróci do roli wojowniczki, a one będą dążyć do tego, by stać się jej ulepszonymi wersjami. Będzie z nich dumna przez całą tę drogę, nieważne co się stanie.

- Błękitne Oko wychowywała tę trójkę kociaków przez całą porę nagich drzew*, aby właśnie w tym momencie powierzyć ich dalsze szkolenie nowym, wybranym przeze mnie mentorom - mówił Wodna Gwiazda, spoglądając w tym momencie na Błękitnooką, która skinęła mu z równą wdzięcznością.

Kotka bardzo chciała pomóc własnemu klanowi, dlatego już jako kociaki starała się uczyć młode wszystkiego co potrzebne, aby szybciej mogły ukończyć szkolenie i zostać wojownikami. Klan Wody był mały, wszyscy doskonale wiedzieli że tego potrzebuje. Czasami zdarzało się nawet tak, że do żłobka przychodzili również inni wojownicy, aby w zabawny, kocięcy sposób pomóc karmicielce w rozwoju młodych. Nie było innych, mniejszych od nich kociaków. Wodna Gwiazda właśnie tego się obawiał. Po krwawej bitwie z Klanem Powietrza, zginęło wielu szlachetnych wojowników, a jego własny klan ucierpiał najbardziej. Lider starał się ratować sytuację w każdy możliwy, ale dokładnie przez niego przemyślany plan. Dlatego więc, właśnie teraz zdecydował się mianować te młode koteczki uczennicami, pomimo tego, iż były jakiś księżyc czy dwa młodsze od tego zwyczaju. Nie wszyscy byli pewni jego decyzji, jednak według niego były już gotowe, a Błękitne Oko mu ufała.

- Tonący Blasku, niedawno ukończyłeś szkolenie swojego poprzedniego ucznia, dlatego ufam, że przekażesz swoją widzę i umiejętności również Oszronionej Łapie. - Przywódca przeniósł wzrok z jasnorudego wojownika na małą, białą kotkę. Starszy kocur skinął z szacunkiem i zaraz po tym zbliżył się do nowej uczennicy, aby zetknąć się z nią nosami. Po tym osunęli się na bok.

- Rwąca Rzeko, nie miałaś wcześniejszej okazji szkolić własnego ucznia, dlatego teraz nadszedł na to czas. Zostaniesz mentorką Lśniącej Łapy, aby z twoją pomocą mogła stać się godną wojowniczką Klanu Wody. - Szara, pręgowana kocica wyprostowała się dumnie wśród zgromadzonych i szybko przemknęła do mniejszej, białorudej terminatorki.

Poranka nie zwracała już uwagi na ich czynności, zawiesiła wzrok w postaci wysokiego kota na skale przemówień i czekała aż wymówi jej nowe imię. Teraz, nie mając już po bokach sióstr wydawała się jeszcze bardziej podenerwowana i zestresowana. Zaraz oczy wszystkich zgromadzonych przeniosą się na nią, a ona pomimo tego okaże godny szacunek swojemu nowemu nauczycielowi.

- Mknący Potoku. Niedawno sam byłeś jeszcze uczniem, jednak twe czyny i poświęcenie klanowi nie sprawiają wątpliwości że jesteś gotowy przyjąć własnego terminatora. Mam nadzieję że włożysz równe zaazgażowanie w szkolenie Porannej Łapy, tak jak dotychczas w swoje czyny i wsparcie klanu.

Poranna Łapa od razu odwzajemniła spojrzenie swojego nowego mentora, wstając i udając się do niego po gest zetknięcia nosami. Nawet nie zwracała już uwagi na kolejne słowa lidera, po prostu podążyła za błękitnym kocurem na skraj zgromadzonych, nie spuszczając z niego podekscytowanego spojrzenia.

Kiedy Wodna Gwiazda zakończył zebranie, nagle wokoło Porannej oraz jej sióstr zebrało się wiele kotów. Wszystkie z podekscytowaniem wykrzykiwały ich nowe imiona, gratulując stania się nową rangą klanu. Nawet Mknący Potok wstał i zwrócił się do własnej uczennicy. Na jego twarzy malowała się radość oraz równe podekscytowanie jak u niej samej.

- Poranna Łapa! - zawołał donośnym głosem spoglądając w błękitne oczy kotki z dumą.

~~~
Wyjaśnienia:
*Pora nagich drzew - inaczej zima

~~~

A oto prolog, a właściwie rozpoczęcie przygód małej Poranki. Mam nadzieję że opowieść wam się spodoba i w czytaniu sprawi równą radość jak mnie w pisaniu! :D

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro