- O kurwa... - Sus nawet nie był świadomy, jak te słowa (których nie zrozumiał, bo były po polsku) działały na Namjoona.

Biedny Joonie tak się zdenerwował, że uciekł z domu Susa. Znowu nie mógł przestać o nim myśleć, jak on na niego działał! Lepiej niż niewinny, mały Jungkookie... ale to była już przeszłość, ponieważ serce Kima biło dla Kamila.

Sus nie rozumiał, dlaczego jego bias uciekł. Było mu wstyd za atak fangirlu, ale krzyczał po polsku, więc oppa nie zrozumiał. Gdy wszydł do salonu oprócz pustej szklanki, na której ściankach woda z kranu mieszła się że śliną biasa, leżała kartka z jakimś numerem. Tej kartki wcześniej tu nie było, co mogło oznaczać tylko jedno! Kolejny atak fangirlu? Nieeee, chodziaż to właściwie też... numer do Namjoona-hyunga!

Później znowu ktoś zapukał do drzwi Susa, kiedy ten zlizywał resztki ewentualnej śliny że szklanki, z której pił Kim. Kamil ponownie westchnął i poszedł otworzyć, układając sobie włosy w podręczny lusterku, bo to przecież mógł być oppa, który zostanie na noc i będą ten-tego...

Kamil otwierał drzwi ze swoim zalotnym uśmiechem, kiedy po raz drugi tego, dnia świat go zaskoczył bardziej, niż przez całe jego życie razem wzięte. W końcu od gimnazjum nie ma radnych zmian w jego wyglądzie.

Przed drzwiami do jego mieszkania stał Krzysztof Jeske, była to jedna z tych rzeczy, na które czekał, ale nie był gotowy. Na żywo był tak cholernie przystojny... wtedy przypomniał sobię o RMie...

- Dzień dobry, - przywitał się Krzysztof - jestem pana nowym sąsiadem.

- Jestem Kamil Sus - przedstawił się youtuber, ścierając wierzchem dłoni pot z czoła - możesz na mnie mówić Kamilek, Suseł albo nawet k-popowy świr, jeśli chcesz.

- Krzysztof Jeske.

- Wiem... Jestem twoim ogromnym fanem - Sus był coraz bardziej zawstydzony - m-może żeby zacieśnić sąsiedzkie więzi obejrzymy dzisiaj u mnie film? - żeby zaimponować drugiemu oppie, Kamil używał słów, które normalnie były na jego czarnej liście. Może oppy lecą na inteligentnych?

Kamil przesunął się, żeby wpuścić Jeske do domu i poszedł po popcorn do kuchni. Gdy wrócił do salonu zdecydowali, że puszczą horror. Tym horrorem był nowy film, jakiegoś ciekawostkowicza o k-popie.

Gdy kolejny bardo „dobrze znający" k-pop youtuber zaczął mówić, o tym jak głodzą idoli, Kamil nie wytrzymał i przytulił się do ramienia Krzysztofa. Kiedy tamten go nie dotrącił, Sus położył również głowę na jego ramieniu. Atmosfera była bardzo romantyczna i wtedy w głowie k-popera pojawił się widok Namjoona w drzwiach jego mieszkania...