Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Chapter 2

-Chcesz naleśnika?-spytała siostrę.

-Jasne

-Bo mi przeszła ochota- dziewczyna odstawiła naleśniki na nocny stoliczek.

-Coś się stało?

-Nie, czemu pytasz?

-Jesteś jakaś przygnębiona. Jeśli tak bardzo nie chcesz jechać na ten koncert to możemy nie jechać. Po za tym kochasz naleśniki.

-Nie, spoko pojadę. Nie martw się o mnie mała. Powiedź mi lepiej co mogę zrobić na tym m&g.

-Możesz ich po prostu przytulić.

-Rodzice w pracy?

-Mhy...jak zawsze

-Pamiętaj, zawsze jeśli masz problem to przyjdź do mnie a ci pomogę.

-Nie żartuj siostra. Ty też masz szkołę. Niepotrzebne Ci kolejne zmartwienia.

-Dam radę- starsza siostra uśmiechnęła się lekko- Co ty na to abyśmy poszły na frytki na miasto. Naleśniki oddamy Kubie.

-No dobrze. Jeśli chcesz

-To co? Idziemy?

-No jasne- dziewczyny podeszły do pokoju brata.

-Kuba- zawołała Idalia i weszła do pokoju w którym panował wielki bałagan. Wszędzie leżały porozrzucane ubrania, książki i wszystkie inne rzeczy. Na łóżku leżał ich starszy 17-letni brat.

-Może byś trochę posprzątał- powiedziała Amelka

-Nie jesteś moją mamą. Nie rozkazuj mi i nie mów co mam robić. Najlepiej wyjdźcie obie- Oczy młodszej siostry napełniły się momentalnie łzami. Po chwili wybiegła z pokoju i jedynym co było słychać był trzask drzwi.

-Jak ty tak możesz? Wiesz że ona cię kocha. Jesteś naszym bratem.

-Musi dorosnąć. Życie nie jest jak z bajki.

-Wiesz że jest trudno. Rodziców prawie nie ma w domu. Staram się wszystko ogarnąć. Nie spotykam się z koleżankami, nie uczę się do szkoły. Chcę aby ona była szczęśliwa. Rozumiesz?!

-Mówiłaś coś?

-Szkoda mi czasu na rozmowę z tobą. Masz tu naleśniki.

Chłopak chciał podziękować, ale w tej chwili Idalia wyszła trzaskając drzwiami. Po czym weszła do pokoju siostry.

-Spokojnie, on nie chciał tego powiedzieć- Idalia chodziła zdenerwowana po pokoju- Nie płacz. Wszystko będzie dobrze.

-Nic nie będzie dobrze. Nie płaczę przez niego.

-Jak to?

-Martwię się o ciebie

-Przestań. Mnie nic nie jest.

-To cię przerasta. Masz 15 lat-Idalia przytuliła młodszą siostrę.

-Dam radę.

-Jesteś kochana

-Staram się. Idziemy na te frytki?

-Jeśli nad chcesz

-No to chodźmy- dziewczyny wyszły z pokoju.

Po wyjściu z domu Mela i Ida poszły w stronę galerii Handlowej. Zamówiły frytki i usiadły przy stoliku.

-To skoro mam jechać na koncert twoich idoli to może mi o nich trochę poopowiadaj.

***

Więc hejka!

Ten i następny rozdział nie są najlepsze. Nie dałam z siebie 100%, ale obiecuję że będą coraz lepsze te rozdziały :) Jeśli ktoś chce dedykację w następnych rozdziałach to proszę o opinie w komentarzach

xxx Junia xxx

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro