Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

rozdział 4

*Matteo*
Byłem tak bardzo o nią zazdrosny jak rozmawiała z tym całym Simonem. Nie wiedziałem co zrobić, więc pierwsze co przyszło mi do głowy było pocałować ją. Szybko powiedziałem, że Luna jest zajęta i jak się do mnie odwróciła to ją pocałowałem. Luna po chwili się ode mnie oderwała i pobiegła do toalety. Dlaczego ja byłem taki głupi? Co we mnie wstąpiło?
Właśnie zadzwonił dzwonek na lekcje a Luny nadal nie było. Wszedłem ze zrezygnowaniem do sali i usiadłem sam w ławce, nawet nie podeszłem do Ámbar się z nią przywitać...
Po 10 minutach ktoś wszedł do sali, jak się odwróciłem w stronę drzwi zobaczyłem, że to była Luna.

-Przepraszam za spuźnienie ale byłam u pielęgniarki, bo nie za dobrze się czuję.- powiedziała przybitym głosem Luna

-W porządku, jeżeli byłaś u pielęgniarki to nie wpiszę Ci spuźnienia. To ty jesteś tą nową uczennicą tak?

-Tak, nazywam się Luna Valente

-Dobrze, siądź koło Matteo on na pewno da Ci przepisać co dzisiaj pisaliśmy na lekcji- powiedziała nauczycielka na co Luna tylko kiwnęła głową.

Byłem taki szczęśliwy, może uda
mi się wyjaśnić Lunie co się stało przed chwilą. Luna usiadła obok mnie, rozpakowała się i poprosiła o zeszyt do przepisania a ja jej od razu go dałem. Jak zobaczyłem, że skończyła przepisywać postanowiłem się do niej odezwać:

-Możemy porozmawiać?-nie usłyszałem odpowiedzi więc zacząłem jeszcze raz- Proszę... Ja naprawdę muszę ci to wytłumaczyć...

-Na razie jest lekcja nie widzisz?- powiedziała nawet na mnie nie patrząc

-A w domu? Proszę... Dla mnie jest to bardzo ważne-praktycznie ją błagałem

-Dobrze, możemy porozmawiać w domu, ale teraz nie chce już z tobą rozmawiać - powiedziała szybko i zajęła się lekcją

Lekcje ciągnęły się bardzo długo. Chciałem już porozmawiać z Luną i jej to wytłumaczyć. Teraz jest 30 minutowa przerwa i muszę porozmawiać z Ámbar. Szukałem jej już z dobre 5 minut i znalazłem ją z Delfi i Jasmin.

-Cześć Ámbar możemy porozmawiać?-zapytałem - sam na sam.

-Tak, pewnie. Dziewczyny możecie nas zostawić samych?- powiedziała Ámbar do swoich przyjaciółek. Dziewczyny tylko się pożegnały i poszły.-Coś się stało?

-Więc tak... Nie wiem jak ci to wytłumaczyć, ale lepiej będzie jak ci to powiem teraz- powiedziałem nie pewnie- Ja już od dawna... Nie czuję do ciebie tego czego kiedyś czułem. Wydaje mi się, że jesteśmy razem tylko dla pokazu... I chodzi mi o to, że chcę z tobą zerwać...

-Co?! Ale dlaczego?!- krzyknęła- to pewnie dla tej nowej co nie?
Już mnie popamięta... A z tobą jeszcze nie skończyłam- powiedziała i już chciała iść, ale złapałem ją za nadgarstek

-Jak zrobisz coś Lunie to ty mnie popamiętasz- powiedziałem i odszedłem
*Po lekcjach*
Jestem już w domu, Luna jeszcze nie przyszła bo wolała wrócić do domu na nogach a ja pojechałem z szoferem. Układałem sobie w głowie co powiem Lunie aż w pewnym momencie usłyszałem dźwięki z dołu. Szybko zszedłem na dół i stanąłem obok Luny.

-Możemy już porozmawiać?- zapytałem z nadzieją a Luna zaczęła iść do góry po schodach.

-Daj mi 15 minut, muszę się ogarnąć-powiedziała nawet na mnie nie patrząc

Byłem jednocześnie szczęśliwy, bo wreszcie będę mógł się wytłumaczyć i smutny, bo się boję, że mi nie wybaczy. Czekałem już 10 minut i nadal nie przyszła. Położyłem się na łóżku i patrzyłem się na sufit i w pewnym momencie ktoś zapukał do drzwi. Wstałem z łóżka jak poparzony i szybko podbiegłem do drzwi jak je utworzyłem zobaczyłem Lunę od razu zaprosiłem ją do środka i usiedliśmy na łóżku. Siedzieliśmy w niezręcznej ciszy już jakieś 10 minut i nikt nie miał odwagi się odezwać.

-Ja naprawdę nie chciałem...- powiedziałem cicho

-To dlaczego to zrobiłeś?
-zapytała mnie

-To nie jest takie proste...-zacząłem- jak rozmawiałaś z tym całym Simonem to poczułem coś dziwnego, nie wiem co to było chyba zazdrość... Odkąd cię zobaczyłem czuję się inaczej niż zwykle, czuję się szczęśliwy, czuję motyle w brzuchu... Ja nie wiem jak to się stało ale zakochałem się w tobie Luna... I to dlatego cię pocałowałem...- powiedziałem szczerze Luna nic nie mówiła tylko się na mnie patrzyła z zaskoczeniem w oczach- powiesz coś?

-Matteo ja...
                            ☁️
Hejka jesteście ciekawi co odpowie Luna?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro