Rozdział 1 {Płakała całą noc...}
Więc może zacznijmy od tego, że na imię mam Karina. Tak tak wiem beznadziejne imię, ale o to to już tylko do moich rodziców pretensje. Mam długie brązowe włosy oraz piękne głębokie piwne oczy...
- Kochanie choć na kolację!
- Idę mamo...
- Skarbie co się z tobą dzieje?
- Daj mi spokój mamo...
- Pytam się ciebie tak!?
-Jezu... to są moje sprawy...
- Jak twoje to też moje !
- Dobra, sama tego chciałaś, idę do pokoju.
- A co z kola...
Mama już nawet nie zdążyła dokończyć zdania, a córka poszła do pokoju.
Gdy tylko weszła do pokoju zaczęła płakać, płakała całą noc...
Gdy tylko Karina obudziła się, zaczęła szukać czegoś w internecie.
Nie mówiłam wam jeszcze że Karina ma 17 lat i chodzi do drugiej liceum.
Karina szukała w internecie szkół z dobrą opinią, Karina nie nawidziła swojej szkoły przezywano ją, oraz bito...
Karinie nagle, twarz rozjaśniła się i uśmiechnęła znalazła szkołę, z dobrą opinią i na dodatek blisko jej domu.
- Mamo?
- Tak skarbie...?
Zapytała jej mama zmęczonym głosem.
- Muszę ci coś powiedzieć.
Oznajmiła córka.
- W tej mojej obecnej szkole, nie jest i dobrze... nawet powiedziała bym, że jest fatalnie.
- Co?! Przecież mówiłaś mi, że w tej szkole ci się podoba!
- Wiem mamo... Kłamałam...
- Jak mogłaś mi to zrobić...
- Ja, nie chciałam ci robić problemu...
- Do czego zmierzasz?
- Szukałam w internecie
- Czego?
Zapytała Mama przerywając Karinie.
- Szukałam szkół, znalazłam jedną blisko nas, ma świetne opinie.
- Czyli mam rozumieć, że chcesz się przenieść do innej szkoły tak?
- Tak mamo.
- nie ma mowy.
Odpowiedziała mama stanowczym głosem.
- A-ale dlaczego?
- Skarbie, nie mamy czasu na takie wymysły praca, dom, dzieciaki...
- A tata tego nie załatwi?
- Tata a nas w dupie! nie wiem czemu w ogóle za niego wyszłam...
- chociaż go poproś ! od czegoś jesteście nie?!
- Mówię, że nie mam czasu na takie wymysły!
- Ach tak? to sama to załatwię!
- Proszę bardzo ciekawe jak sobie poradzisz.
Powiedziała mama, lekceważącym głosem.
- Dobra!
Powiedziała Karina trzaskając drzwiami do kuchni.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro