3
EMMA
Obudziły mnie promyki słońca. Powoli wstałam z łóżka i udałam się do łazięki, zrobiłam mój rytuał ( czyli umycie się pod prysznicem, umycie zębów, ubranie się i uczesanie włosów) dziś postanowiłam ubrać to
I do tego spiełam włosy w koka. Gotowa poszłam na śniadanie,spojrzałam na zegarek była 9:10. Tak szybko wstałam? Zobaczyłam moją mamę,która piła kawę.
-Hej córuś, na co masz ochotę? zapytała mnie mama.
-Może na kanapkę i jajecznicę. powiedziałam uśmiechając się do mamy.
-Dobrze zaraz będzie gotowa.
-Dzięki mamo. po czym usiadłam do stołu.
-Kochanie jutro jedziemy na Pokątną,żeby kupić ci potrzebne rzeczy do szkoły.
-Dobrze, nie mogą w to uwierzyć tak szybko mineły wakacje, jest plus zobaczę naszą paczkę.Przez całe wakacje ich nie widziałam.
Dostałam śniadanie i powoli je jadłam, jak zwykle. Po udanym posiłuku,udałam się do mojego pokoju i zaczełam czytać książkę. Tak mineła już godzina.
-Kochanie będziemy mieli gości,przygotuj się za 2 godziny będą!
Krzykneła moja mama ze dołu. Powoli udałam się do łazięki, i ubrałam to:
Oczywiście bez maski!
Spojrzałam na zegarek miałam jeszcze 10 min więc,zeszłam na duł
-Mamo kto przyjedzie? zpytałam
-Przyjadą państwo Malfoy, tylko bez syna.
Szkoda mi się zrobiło, nie widziałam go przez 2 miesiąc. wielka szkoda. pomyślałam.
Hej to ja, i jak się podoba? piszcie w komętażach.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro