Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

☆3☆

Weszłem do środka, a powitała mnie spokojna i cicha atmosfera, co akurat bardzo mnie zadowoliło.

Zdjąłem buty i ruszyłem w głąb mieszkania. Jedyne na co teraz miałem ochotę, to rzucenie się na łóżko, przykrycie się kołdrą/kocem, i zaśnięcie.

Tak właśnie postanowiłem, i bez zastanowienia wyruszyłem do swojego pokoju, chcąc jak najszybciej znaleźć się w swoim łóżku.

Zamknąłem za sobą drzwi po wejściu do środka, przebrałem się w bardziej komfortowe ciuchy, i z zachwytem położyłem się na miękkim materacu.

Zamknąłem oczy, I wtedy-


Bip!

Telefon zawibrował i wydał z siebie bipczenie. ŚWIETNIE, akurat teraz, jak zawsze.

Nieochoczo podniosłem się z łóżka, I chwyciłem w dłoń urządzenie, przesunąłem palcem, a mojemu wzroku ukazał się niezapisany numer który wysłał do mnie wiadomość o treści:

- Hej, jak tam?

Ze zirytowanym wyrazem twarzy kliknąłem w czat, i zacząłem stukać niepewnie w ekran

🇰🇵- Znamy się?

🇷🇺- To ja, Rosja.

🇰🇵- Skąd masz niby mój numer?

🇷🇺- Kiedyś się wymieniliśmy i zapamiętałem.

🇰🇵- Aha.. Jakiś konkretny powód pisania do mnie o tej godzinie?

🇷🇺- A tak sobie chciałem pogadać, nie mieliśmy jakoś okazji na nowo się zaprzyjaźnić.

🇰🇵- Okej.. Masz jakieś tematy do rozmów?

🇷🇺- Mam nawet wiele! Dużo mnie w życiu spotyka, wiesz jak jest, heh.

🇰🇵- No właśnie wiem, i aż się boję.

🇷🇺- Nie ma czego! Są w pełni "Normalne".

.....











Następnego dnia obudziłem się o 7:00, dlaczego? Ponieważ dzisiaj jest wolne, i to braciszek będzie zapierniczał cały dzień, a ja będę mieć od niego spokój ^^

Zwykle to bym wstał o 4 nad ranem, ale fortunnie dla mnie, mogłem sobie dłużej pospać.

Wczoraj przez całą noc pisałem z Rosją, i muszę przyznać, że jest mega spoko, i całkiem przyjemnie mi się z nim pisało, choć na początku byłem dość speptyczny.

Nawet zgodziśmy się na spotkanie jutro. Ciekawe jak pójdzie, ale to nie tak że go jakoś bardzo lubię czy coś!

Mniejsza, skierowałem się ku kuchni by coś przekąsić. Ostatnio Południe ma jakąś dziwną fazę na sushi, zastanawia mnie dlaczego.

Gdzieś mi się podsłuchało że przyjaźni się z Japonią. I że BARDZO ją lubi, może stąd mu się to wzieło.

I tak mało mnie interesują jego sprawy, nie będę się nad tym głowić, mam to gdzieś.

Moje myśli zostały niespodziewanie przerwane nagłym wyskoczeniem tostów z tostera.

- Japierdziele, zawał jak nic. -

Mruknąlem do siebie, I wstałem od stołu by przygotować jedzenie.

Po skończeniu, i usadowieniu się przy stole, zacząłem zajadać.

..Nudny dzień jak zwykle..

...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro