Życie wieczne. Brzmi cudownie. Dla wielu marzenie, szczególnie jak bym wam powiedziała, że możecie zatrzymać się na wieku 21 lat i wiecznie być młodym i robić wszystko na co macie ochotę. A jeżeli warunkiem wiecznej młodości była by samotność? Dalej chcecie tak żyć? Wiedząc, że wszyscy których kochacie na zawsze zostaną tylko w waszej pamięci? Podejrzewam, że w tym momencie większość uznała, że w takie rzeczy się nie bawią. Ale ja nie mam wyboru bawić się czy nie, to moje życie. Życie, w którym w pewnym momencie zabraknie tych na którym mi zależało, tych których kocham nad życie. Najgorsze w tym wszystkim, że zostałam w tym wszystkim uświadomiona, gdy miałam 14 lat. Wtedy wszystko się zaczęło. Odkryłam swoje moce i to wszystkie na raz, a uwierzcie mi było ich więcej niż można by było sobie wyobrazić. Wtedy moi rodzice postanowili mnie uświadomić, że całe życie byłam w błędzie myśląc, że jestem normalna. Podobno ukrywali wszystkie moje moce, bo nikt nie wiedział jak to możliwe, że w takie małej osóbce jest taka siła. Ponad rok, zajęło mi opanowanie wszystkich mocy, żeby funkcjonować stosunkowo normalnie.