Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

3

Opowieść Kacpra dała Milenie dużo do myślenia. Chłopak stracił siostrę i przyjaciółkę, jedną z nich pośrednio z własnej winy, dziewczyna nie rozumiała, dlaczego on podzielił się tą historią akurat z nią - randomową osobą, która miała problem z chłopakiem przyjaciółki - ale to chyba właśnie pomogło Mili podjąć decyzję. Nie mogła stracić Kingi z powodu Janka. Jednak kiedy uświadomiła to sobie było za późno. Jak się okazało, następnego dnia odwołano zajęcia w szkole. Z dnia na dzień zmieniło się wszystko. Dlaczego? Nie wiem. Musiało stać się coś, o czym nie wolno było mówić. Nikt nie wiedział co się dzieje, ale każdy musiał przestrzegać obostrzeń, które wprowadzono. Z początku ludzie się buntowali, siali panikę, żądali wyjaśnień... Ale Milena nie przejmowała się tym. Bała się tylko jednego - że Kinga odejdzie od niej. Nie można było się spotykać, z każdego domu mogła wyjść tylko jedna osoba. To było bardzo trudne. Ogłoszona stan nadzwyczajny, lecz nikt nie powiedział dlaczego.

Milena przez dwa tygodnie milczała. Wyłączyła telefon, z rodzicami też prawie nie rozmawiała. Później ogłoszono, że nie wrócą do szkoły w tym roku szkolnym. To oznaczało pięć miesięcy nauki w domu. Dziewczyna myślała, że ktoś zacznie się martwić, kiedy nie będzie z nią kontaktu dwa tygodnie, więc włączyła telefon... Zawiodła się. Było kilka wiadomości od Kacpra, całkiem dużo od Bartka i od kilku innych osób z klasy, ale... Kinga nie napisała, nie zadzwoniła. Zapomniała o niej. Nie pamiętała o swojej przyjaciółce... Dlaczego? DLACZEGO!?

Bez zastanowienia wybrała numer do Kingi. Pierwszy sygnał, drugi ... siódmy. Poczta głosowa.
-Hej, yyy tu Mila, martwię się o ciebie, nie odzywasz się do mnie... czy hmmm czy ja zrobiłam coś źle? Przepraszam, że płakałaś przeze mnie, byłam wściekła, bo wybrałaś Janka. Czy on jest ode mnie ważniejszy? Czy naprawdę nie już mnie znać? Daj znać jak odsłuchasz... Kocham cię, Kingo... Proszę, naprawmy to.
Rozłączyła się. Nie odpisała Kacprowi ani Bartkowi, nie reagowała na wibracje w telefonie, kiedy któryś z nich dzwonił.  Położyła się na łóżku i długo płakała, usłyszała jak mama otwiera drzwi i wchodzi do domu. Odwróciła się i udawała, że śpi, nie chciała widzieć się z matką. Jej rodzicielka zajrzała do pokoju, w którym była i wycofała się, kiedy zobaczyła, że córka śpi. Widziała po Milenie, że dzieje się coś złego, ale nigdy nie zapytała, bo dziewczyna nie lubiła rozmawiać o swoich problemach, zawsze wszystko trzymała w sobie. Kobieta żałowała, że ma ze swoim jednym dzieckiem takie słabe kontakty, lecz nigdy nie zrobiła nic, aby to zmienić.

...

Kinga trzymała Janka za rękę i opierała głowę o jego ramię. Nie tęskniła już za Mileną, musiała się zemścić, a wymierzając karę za dawno zamkniętą sprawę, Mila dostanie podwójnie dużo bólu. A jednak w sercu Kingi pozostał niepokój, bo przecież ona nigdy taka nie była... Czas zakończyć zemstę i spróbować odbudować relacje z przyjaciółką.
-Kinguś...
-Tak?
-Dlaczego jesteś taka smutna?
-Chcę odbudować tę relacje z Milą. Chyba nie mogę jej stracić, jesteśmy przyjaciółkami...
-Kinia, ona cię zdradziła, chodziła z chłopakiem, który ci się podobał!
-Nigdy jej nie powiedziałam, co do niego czułam. Skąd miała wiedzieć? Poza tym... ja nawet nie jestem z nią pokłócona, po prostu przestałyśmy rozmawiać.
-Ona cię tak skrzywdziła, a ty chcesz być jej przyjaciółką!?
-Janek! Ja cię nie poznaje!

Kinga wstała z ławki, na której siedzieli i niemal biegnąc uciekła od chłopaka. Dogonił ją, złapał na rękę i przytulił mocno, całując we włosy.
-Przepraszam, Kingo - powiedział poważnie - ja chcę twojego dobra, nie miej mi a złe, że nie pozwolę ci cierpieć. Uspokój się... Csii...
-Ok... Tylko nie mów tak więcej - wtuliła się w chłopaka.
-Nie powiem, skarbie.

Ale słowa Jana nie pozwoliły Kindze w nocy spać. A jeśli miał racje...?

...


Taki krótki rozdział, wprowadza trochę w temat
Mały spojler - w następnych rozdziałach przedstawię walkę między przyjaźnią, moralnością, bólem fizycznym i psychicznych. Co wygra? Czy zraniona niewyobrażalnie mocno przyjaciółka Mileny dostrzeże drugie dno całej sytuacji...?

wasza Lili :(










Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: #klasa