Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

⁕6⁕

Jimin i Yoongi stali już wyszykowani przy drzwiach, czekając na wciąż biegającą po domu Yoonji, która szukała swojej bransoletki, bo bez niej nie mogła się ruszyć, w końcu dostała ją od Parka na rocznicę.

- Dziewczyno rusz się - jęknął Min, patrząc na godzinę w telefonie. - Idziemy do samochodu! - krzyknął, a Jimin tylko kiwnął głową i ruszył za Yoongim, który zajął miejscę za kierownicą, a on obok niego, zapinając się od razu pasami. Oparł głowę o szybę i przeczesał swoje włosy.

- Jimin 

- Hm? - mruknął i spojrzał na starszego.

- Śniadanie było dobre - uśmiechnął się.

- Dziękuję - zaśmiał się - do usług. Muszę częściej zostawać.

- Nie pogardzę, Twoje śniadania naprawdę są dobre.

- Mojego obiadu nie jadłeś? - prychnął - Oj wiele tracisz, Min.

- Wiem, dlatego szkoda że musimy iść na zakupy, zapewne zgłodnieję, a nie chcę kolejny raz iść do baru z sałatkami, ahh - przetarł swoją twarz. 

- Zabiorę Cię po cichu na jakiegoś kebaba, co Ty na to? Yoonji nie zauważy, zaprowadzę ją do skepu z torebkami. - szepnął ostatnie zdanie i zaśmiał się, a chwilę po tym młodsza siostra Mina wsiadła do samochodu, zajmując miejsce na tyle.

- O czym rozmawiacie? - spytała, poprawiając swoje włosy.

- O Tobie Kwiatuszku - obrócił się w stronę dziewczyny i nachylił się, dając jej buziaka.

- Gdzie najpierw? - mruknął Min, odpalając auto.

- Galeria - stwierdziła i zapięła pasy, a Yoongi połusznie ruszył w wyznaczone miejsce.

Zaparkowali po kilkunastu minutach przed ogromnym budykiem. Jimin otworzył drzwi Yoonji i tak wszyscy ruszyli. Dziewczyna szła przed nimi, a chłopcy tylko wzdychali, idąc posłusznie za nią wiedząc, że zaraz dopiero się zacznie.

- Może nie będzie tak źle - szturchnął młodszego.

- W cuda wierzysz? - prychnął i poszedł przodem, chwytając dłoń Yoonji, zostawiając chłopaka w tyle.

- Wierzę.. - szepnął, idąc tym samym tempem.

Min zaprowadziła Jimina do pierwszego sklepu, gdzie ten wydawał się być jeszcze spokojny. Yoonji nie chciała działać mu na nerwy, wiedział, że nie lubi zakupów. A Park był wyrozumiały. Starsza zaczęła szukać pasujących na siebie ładnych ubrań, Jimin tylko przytakiwał, uświadamiając dziewczynie, ze we wszystkim wygląda pięknie. Wtedy dostrzegł stojącego w wejściu Yoongiego, który wpatrywał się w sklep naprzeciwko, mianowicie muzyczny. Zmarszczył brwi i podszedł do chłopaka, stająć na przeciwko niego.

- Dlaczego nie wchodzisz? - uniósł brwi.

- Aa to.. nie chciałem wam przeszkadzać, poza tym jakby Yoonji chciała jakąś radę, spytałaby pewnie Ciebie, w końcu Ty jesteś jej chłopakiem. - odpowiedział, dopiero w połowie zdania kierując na niego wzrok.

- Nie przesadzaj.. to nie znaczy, że masz tak stać przy tym wejściu, hm? 

Ten tylko kiwnął głową, wciąż nie ruszając się z miejsca. 

- Jesteś uparty.. - westchnął i pociągnął go za sobą, za skrawek czewonej skurzanej kurtki.

Stanęli przed przymierzalnią, gdzie znajdowała się Yoonji. Jimin wziął od niej wszystkie nie pasujące ubrania i zaczął rozwieszać je na swoje miejsca z Yoongim. Dziewczyna dołączyła do nich, uwieszając się na ramieniu Parka, zaraz ciągnąc go w stronę kasy i kupując kilka ubrań, za które zapłacił Yoongi. 

Tak wyglądała reszta dnia, dopóki Yoongi nie zgłodniał. Jego brzuch był równie pusty jak jego portfel. 

- Y-yah Yoonji..wydałaś całe pieniądze.. - mruknął starszy, wsuwając porfel w kieszeń. - Powinnaś postawić mi obiad. - ta tylko spojrzała smutna na Yoogiego i na swoje liczne torby, zaraz wyciągając je w stronę brata.

- Możesz je..

- Nie bądź głupia - odepchnął delikatnie jej ręce.

- Ale.. 

Jimin przytulił ją do siebie i spojrzał na starszego. 

- Ja Ci kupię, poza tym każdy jest już głodny, prawda? - spojrzał na dziewczynę, która pokiwała głową, a Yoongi tylko przekręcił oczami.

- Zjemy w domu, a teraz idź poszukaj sobie jeszcze czegoś i wracamy.

To nie tak, że nie chciał aby Jimin wydawał na niego pieniądze, chciał spróbować tylko tego pysznego obiadu.

⁑komentujcie, bo ja nie wiem czy się podoba :<

lubicie to?⁑

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro