Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

⁕2⁕

Po godzinie leżenia przy śpiącej dziewczynie, wstał powoli z kanapy i okrył ją kocem, wciskajac do ręki kumamona Yoongiego, by mogła się do czegoś przytulić. Sam rozciągnął się i skierował na górę, chcąc posiedzieć u starszego brata Yoonji, zanim się obudzi. Zapukał dwa razy i bez żadnego ostrzeżenia wszedł do środka i rozejrzał się, zaraz dostrzegając chłopaka na dużej pufie, w której ten niemal się zatapiał. Grał w jakąś grę, więc usiadł obok niego i szturchnął go lekko w ramię.

- Cześć Yoongi - uśmiechnął się i skierował swój wzrok tam gdzie osadzał go starszy.

- O hej Jimin, co tu robisz? - odwzajemnił uśmiech,  odkładając pada na swoje uda.

- Yoonji śpi, więc przyszedłem, poza tym skarżyła się, że nie zrobiłeś jej obiadu, wiesz coś na ten temat? 

- No..oj no gadała cały czas z tą przyjaciółką to co ja będę przeszkadzał? Zająłem się grą, nie zdziwiłbym się, gdyby kontynuowała rozmowę, kiedy już przyszedłeś.

- Bo tak było. - zaśmiał się i wstał, na co ten również wydał z siebie cichy chichot. - Zostaję na noc i będę brał kąpiel z Yoonji. - odezwał się nagle Jimin i walnął się na łóżko starszego.

- Co? Ej, ej nie pozwalaj sobie! - spojrzał na niego oburzony Yoongi.

- Jesteśmy dorośli, proszę nie wtrącać się w nasze sprawy panie Min.

- Więc po co się chwalisz, huh? - prychnął starszy i przeczesał swoje włosy.

- Abyś przypadkiem nie wszedł nam, kiedy będziemy-

- Dość Jimin! Zostaw moją siostrę, ona jeszcze nie jest gotowa!

- Żebyś wiedział.. - uśmiechnął się tajemniczo i rzucił poduszką w starszego.

- Zginiesz. - warknął i podbiegł do Parka, okładając go poduszkami.

Bili się, biegająć po całym pokoju, aż zauważyli przyglądającą się im zaspaną dziewczynę.

- Jiminnie.. - mruknęła i przetarła swoje oczy, mając je zamknięte wpadając w ramiona młodszego od siebie chłopaka. 

- Widzisz? Obudziłeś ją. - powiedział cicho zły Jimin, obejmując swoją księżniczkę obiema rękoma.

- To on zaczął! Mówił że będziecie w łazience-

- Myć lustra. - zakłopotany Jimin dokończył zdanie za Yoongiego. - Tak Yoonji, dzisiaj myjemy lustra! - powiedział stanowczo, mając nadzieję, że zaspana dziewczyna, nie przywiązała zbyt dużej uwagi do ich wymiany zdań. 

- Mhm... - mruknęła tylko i uwiesiła się na szyi chłopaka, który po chwili wziął ją na ręce, posyłając mordercze spojrzenie Yoongiemu. 

Opuścił powoli pokój, żegnając sie na tą chwilę z Minem, prowadząc Yoonji do jej pokoju, gdzie położył ją delikatnie na miękkim łóżku. 

- Ukarałem go za to, że nie zrobił Ci obiadu, mówiłem, że jestem wspaniałym chłopakiem. - szepnął i cmoknął dziewczynę w czoło, pozwalając jej dalej spać.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro