Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

⁕18⁕

!notka na dole, prosze przeczytać!

Następnego dnia odczytał wiadomość, a delikatny uśmiech wkradł się na jego usta. Zawsze marzył o tym, by dostać takiego smsa. Na dodatek był on od Jimina, co tylko poprawiło jego nastrój, pozwalając zapomnieć o wszystkich złych rzeczach.

Zaraz..czyli podobało się mu? Zapiszczał cicho w poduszke, naprawdę nie wiedząc co się z nim dzieję. Szybko wstał i ogarnął się, przyjmując prawdziwą maskę Min Yoongiego. Kiedy wszystkie emocje z niego uleciały, zszedł na dół, przeczesując swoje włosy, myśląc co mógłby zjeść. Chęci do wszystkiego odebrał mu widok, siedzącej siostry na kolanach Parka. Czy on musiał cały czas o tym myśleć?

Odetchnął głęboko, jak gdyby nigdy nic, zabrał sobie mleko z lodówki i paczkę czekoladowych płatków, kierując się do salonu, gdzie walnął się na kanapę i przykrył kocykiem.

Od teraz zero Jimina.

Oglądał serial, chrupiąc płatki i popijając je mlekiem. Idealne śniadanie, choć cicho marzył o jakichś kanapkach z jakimś sokiem, z dodatkiem jakiegoś dobrego szluga, które na szczęście jeszcze gdzieś miał. Cicho ziewnął i położył się, oglądając już drugi odcinek, myśląc jak korzystnie spędzić dzień. 

- Boże no - jęknął niezadowolony, kiedy płatki wysypały się centralnie na jego twarz.  Otrzepał się szybko i obrócił na drugą stronę kanapy, by denerwujące kulki mu nie przeszkadzały. 

Spokój przerwała mu Yoonji, która usiadła na fotelu, wpatrując się w chłopaka.

- Co? - spytał, nie odwracając wzroku od telewizora.

- Zawiózłbyś może Ji-

- Nie - mruknął, zajadając się końcówką płatków.

- Ale dlaczegoo! - jęknęła - Yoongiś no..

- Nie i koniec. Paliwo też kosztuje. - oblizał swoje usta i popił płatki mlekiem, odkładając karton na stolik. - Niech szanowny Park zrobi sobie prawko i jeźdźcie sobie gdzie chcecie, a mnie dajcie już spokój. - wyłączył telewizor i ruszył w stronę łazienki.

Smutna dziewczyna wróciła do kuchni, wzdychając i wtulając się w bok chłopaka.

- Yoongi powiedział, że Cię nie odwiezie..

- Och..w takim razie będę się zbierał - uśmiechnął się lekko i ścisnął dłoń dziewczyny, kierując się do wyjścia. 

- Jiminnie zostań jeszcze.. Yoongi cały czas jest jakiś dziwny, nie rozmawia z nikim, nie chcę z nim tu siedzieć..jest nudno. - stwierdziła, opierając się o drzwi.

- Najlepiej będzie jak już pójdę, wybacz słońce - przeczesał jej włosy i pocałował ją w czoło, wychodząc.

A jego uczucie do Yoonji, coraz bardziej malało.


⁑ zgodnie z waszą prośbą, nie kończę tego jeszcze, więc chcę się zapytać, czy takie rozdziały wam odpowiadają i nie są bezsensowne, staram się by jakaś scenka zawsze się trafiła, a każdy rozdział miał w sobie coś nowego. dlatego:

>chcecie aby to ff trwało, było jeszcze więcej akcji smutnych/wesołych, godząc się na takie krótkie rozdzialiki, jedne dłuższe, zależy od sytuacji  ---> wasza decyzja tutaj w odnośniku

>czy nie rozkładać tego tak i bardziej ich do siebie zbliżyć i zakończyć ---> wasza decyzja tutaj w odnośniku

pytanie zasadnicze, czy te rodziały nie są nudne i pasują wam?; co sądzicie o akcji która dzieje się teraz? proszę o odpowiedź każdego kto to przeczyta, gdyż da mi to większą motywacje i będę was rozpieszczać⁑ (odpowiedź tutaj-->)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro