[7] Nie Mam Zamiaru Tam Jechać! 🤬🖕
Kirishima
Obudziłem się na podłodze z maseczką na twarzy. Nie pamiętam nic. No prawie. Pamiętam tylko wyzwanie z Bakugou i to wszytsko.
Postanowiłem wstać chociaż to było w huj trudne! Głowa mnie bolała strasznie.. no ale cóż jakoś wstałem. Zobaczyłem jak Asui śpi na kanapie rozwalona plackiem, Śpiącego Denkiego leżącego obok lampy, a na nim spała Jiro, Shoto z Izuku, Momo na jakimś materacu, Sero na podłodze i inne tam osoby. Tylko nie widziałem Uraraki, Bakugou i Miny. Mina pewnie poszła spać do swojego pokoju, a reszta? Nie mam pojęcia. Poszukam Bakugou. Może poszukam go na górze... Weszłem do pokoju Miny i jak się spodziewałem spała tam.... Z URARAKĄ?!!! Dobra, nie wnikam co się tam działo... ale nadal nie ma Bakugou. Może poszedł do domu?? Nie wiem... wróciłem na dół do salonu i z góry się rozejrzałem i zobaczyłem bakugou który siedzi na blacie kuchennym w kuchni, ma słuchawki na sobie i słucha muzyki. Z arbuzem* na twarzy podszedłem do niego, zdjąłem mu słuchawki z uszu i się przywitałem.
-Hej Bakugou!
-Kirishima kurwa czego?! - Hah mogłem się tego spodziewać...
-Ej no spokojnie nawet przywitać się nie można???
-NIE - Czy mi się wydaje czy on nadużywa przekleństw??
-Eh dobra dobra... mógłbyś by być chociaż trochę milszy wiesz? W końcu jesteśmy razem dzbanie!
-... No niby w sumie racja.. No przepraszam cię Eji..
-A buziaczek??
-Już, już
Skip Time 🤪🤪🤪
Katsuki
Po pewnym czasie gdy juz wszyscy się ogarnieli i chcieli wyjść Todoroki ich zatrzymał. Oco mu chodzi...?
-Chcieliśmy wam coś powiedzieć. - powiedział Todoroki i obok niego stanął zawstydzony Deku. Co się stało..?
-Jesteśmy razem - odparł Todoroki. O- Tego się do jasnej cholery nie spodziewałem. Dziewczyny zaczęły Piszczeć i gratulować im inni im życzyli szczęścia itd.. Nawet mi się wymknęło szybkie 'to powodzenia w związku.' Nie wiedziałem, że nasza klasa jest taka tolerancyjna... My też to z Kirim powiemy. Już niedługo. Ale jeszcze nie teraz.
-Ej ludzie mam pomysł! - Krzyknęła nagle Momo.
-Jaki pomysł? Czego jeszcze? Ja chce tu iść do domu! - krzyknąłem lekko zirytowany.
-Spokojnie, spokojnie Kacchan...-odezwał się ten zjeb Deku.
-Słyszałam, że zamykają szkołę na trzy tygodnie. Może byśmy pojechali razem na wycieczkę? Mój wujek zaproponował mi coś takiego. Ma akurat wolne 4 domki! Co wy na to? - Czekaj kurwa.. czekaj.. SKĄD JEJ WUJEK MA 4 DOMY?!
-Świetny pomysł! - odparł Pikachu
-Zgadzam się! - Powiedział Deku.
-Ja jadę!
- I ja!
-Ja też! - wszyscy się zgodzili. Oprócz mnie.
- Katsuki a ty?? - spytał się Kirishima
-Nie.
-Nooo weź!! Wszyscy jadą! - Nie mam zamiaru tam kurwa jechać!.
-No proszeeeeee - zaczeła błagać Ashido i zrobiła słodkie oczka, a poniej Denki i Eji. No kurwa jego mać!
-No okej japierdole!! - Zgodziłem się, bo jak z drugiej strony popatrzeć to to są darmowe wakacje! Tylko, że w pakiecie są jeszcze Debile.
-YEYYYY!! - Wszyscy się ucieszyli. No może wszyscy. Wyjątek to był Deku, Todoroki, Tsuyu i tam ktoś jeszcze.
- A co z minetą?? - Nagle Pikachu zapytał.
-Tam będzie plaża więc go nie zapraszam. - odparła Momo, a wszyscy zaczęli się śmiać. Oprócz mnie i Todorokiego.
------
arbuzem* - z tym arbuzem chodziło mi o uśmiech. UwU
------
669 words (( ͡° ͜ʖ ͡°))
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro