[11] Wycieczka 💋4/?
ważna notka na dole!
~~~
Kirishima
Obudziłem się na podłodze. Całe plecy mnie bolały...ktoś mi wyjaśni czemu leżałem NA PODŁODZE!?....,a..no tak. Wczoraj Katsuki się na mnie tak wkurzył, że mnie wywalił z pokoju. Mogłem nie psikać na niego tym majonezem. Muszę go dzisiaj przeprosić. Otworzyłem drzwi od pokoju. Suki jeszcze śpi. Otworzyłem szafę i wyjęłem z niej ubrania po czym zacząłem się przebierać. Ubrałem jakąś luźną koszulkę, jeansy, i jakieś trampki po czym podeszłem do Katsukiego i go szturchnąłem.
-Suuuki! Wstaaawaj!
-Mmm stara ropucho daj mi pospać! - wymamrotał przez sen. Stara ropucho?! JA MU DAM STARA ROPUCHO!
-Bakugou nie nazywaj mnie tak! - krzynąłem i szturchnąłem go mocniej.
-Kurwa, stara wiedź- O to ty Jesteś Kirishima. Myślałem, że to moja Matka, sorki. - ziewnął - albo i nie sorki , BO WE MNIE RZUCIŁEŚ MAJONEZEM! - dodał po chwili.
-Chciałem cię za to przeprosić haha! A teraz się szybko ubieraj, bo Yaoyorozu mi powiedziała, że dzisiaj mamy ognisko!
-Ognisko?
-Yup.
-Ta, no spoko. - mruknął i poszedł się ubrać. Wyszedł ubrany w czarne rurki, bluzę i jakieś czarne buty. Wyglądał seksownie.
-To na śniadanie? - spytałem.
-Tak tylko tym razem się już nie wygłupiaj..
-Oki oki! - przytaknąłem.
~~~
Dzień minął szybko. Ja już się całkowicie pogodziłem z Katsukim. Teraz czeka nas tylko ognisko!
-To zaczynamy! - Krzyknęła Momo kiedy już wszyscy byli.
-Yeey! - wszyscy się ucieszyli. Oprócz Katsukiego*
-Gdzie kiełbaski?! - spytał Deku. Potem je zauważył i szybko je nabił na patyk. Todoroki w tym czasie zrobił ognisko. Wszyscy się rzucili na nie z kiełbaskami i chlebem.
-Mmm smaczne - zaczął mruczeć Kaminari
-KTO MA KETCHUP?! - Krzyknął Ojiro.
-Ja! Kum! - odkrzynęła Tsuyu. Ojiro podbiegł do Tsuyu wziął od niej Ketchup i podziękował po czym nałożył sobie sporą masę na tackę z kiełbasą.
~~~
Czas szybko mijał. Już była końcówka grilla. Wszyscy siedzieli wokół ogniska najedzeni i uśmiechnięci.
Obok mnie siedział Katsuki odziwo uśmiechnięty, a przedemą Todoroki z Izuku. Tylko, że Midoriya spał. Powiem szczerze, że jest całkiem słodki ale Katsuki jest s ł o d s z y.
Todoroki zchylił się poprawił grzywkę Midoriyi i go pocałował w czoło. Huh?! Ja też tak chce! Spojrzałem naburmuszony na Katsukiego. Ten się na mnie popatrzył, uśmiechnął i pocałował mnie czule w usta. Oderwał się odemnie i przytulił. Po tym wszyscy się zebraliśmy do domków, bo było już po 2. Zostały jeszcze tylko 3 dni i koniec naszej wycieczki.
~~~
♡ Ohayo moje miśki!
Chciałambym was przeprosić za to, że piszę takie krótkie rozdziały ale naprawdę napisanie długiego rozdziału jest dla mnie męczące, dlatego, że piszę to wszystko na telefonie co jest dużym utrudnieniem. Pozdrawiam was wszystkich serdecznie i mam nadzieje, że rozdział się spodobał! W ogóle to zrobiłam takiego Milutkiego Katsusia ale taki Katsuś jest słodki uwu. Dzisiaj bardziej wesoły rozdział i opiera się na KiriBaku , ponieważ większość osób chce ten ship. ❤️
Okej rozgadałam się trochę, haha! >^> dobra do zobaczonka moje misiaczki!
~ dedykuję ten rozdział dla _Yukoo-Chan_ i @NieGłupiaBlondynka
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro