Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

[10] Wycieczka🏃‍♂️ 3/?

Todoroki

Minął dzień od zajścia z pocałunkiem. Zauważyłem, że Kirishima unika Kaminariego. Ale no cóż, co się dziwić! A więc tak.
Ja jestem w domku z Izuku, Uraraką, Kaminarim, Kyoką, Aoyamą i Iidą.
Bakugou jest z Kirishimą,Sero , Miną i Tsuyu.
Hagakure jest z Ojiro, Kodą Shoji'm, Momo i Tokoyamim.
Wracając do sytuacji. Izuku dowiedział się o sytuacji z pocałowaniem Kaminariego z Kirishimą ale nie dowiedział się o tym, że Bakugou mnie pocałował. Na szczęście. Cały czas się dziwnie z tym czuję. Dobra. Czuję się z tym hujowo. Eh.. biegłem właśnie z Midoriyą na stołówkę. Czemu biegliśmy? Oczywiście Izuku nie chciał wstać z łóżka! (jezu nawet nie pomyślicie co było tu wcześniej, jak to zobaczyłam to zaczęłam dosłownie się dusić ze śmiechu i to poprawiłam dop.aut). Wszyscy już byli w środku. Wspaniale!

-Sory za spóźnienie! - krzyknął Deku.

-NIE DRZYJ SIĘ NERDZIE!!!! - wrzasnął Bakugou.

- Suki uspokój się! - zachichotał Ejirou. Podeszłem do stołu z jedzeniem. Chleb, kiełbasa, parówka, wędlina, ser, ketchup, masło, dżem, nutella, jakiś serek, noi płatki. Hm.. wziąłem płatki. Czekoladowe czy zwykłe..? Czekoladowe, bo czemu nie.
Mleka nie podgrzeję, bo lubię zimnę... I do stołu!
~~~~

Pisane przez: RosyjskaIdiotka

Midoriya

Hmm...Co by tu wziaść. Oooo jest chleb i jest dżem. Idealnie! Nałożyłem sobie jedzenia i ruszyłem szybko do stołu co było dużym błędem, bo potknąłem się o własne nogi i runąłem w dół. Świetnie...
Podniosłem się i spojrzałem na siebie. Jestem cały brudny! Przeklęty dżem! Rozejrzałem się dookoła ale okazało się że nikt nie zwrócił na mnie uwagi. To chyba nawet lepiej. Uznałem że pobiegnę do pokoju i się przebiorę, w końcu nie będę paradował po stolówce obklejony dżemem. Zaczałem biec w stronę domku. Gdy byłem juz prawie na miejscu zorientowałem się że to Todoroki ma klucz, a nie ja. Zawróciłem z powrotem na stołówkę. Na szczęście Todo stał w wejściu i się na mnie patrzył więc nie będę musiał się innym pokazywać...
- Daj klucze szybko...- poprosiłem błagalnym tonem naciskając na ostatnie słowo, a on lekko zdezorientowany wyjął z kieszeni klucz i mi go podał.

Pisane ^^^ przez: RosyjskaIdiotka

~~~~

Bakugou

Jem właśnie kanapkę z nutellą.
Pseudo nutellą... ale nawet to jest lepsze od nutelli. Z zamyśleń wyrwał mnie plask. Co jest kurwa?! Coś uderzyło mnie w ucho. Złapałem się za to miejsc- MAJONEZ?! Spojrzałem się obok. Kirishima i Ashido śmiali się w niebo głosy. Zauważyłem, że Ejirou trzyma tubkę majonezu w ręce. Wkurwiłem się. Wyrwałem tubkę majonezu z ręki Kirishimy i rzuciłem ją na koniec stołówki. Musze się ogarnąć kurwa mać! Wybiegłem ze stołówki. I skierowałem się w stronę domków. Niech Kirishima się kurwa ogarnie albo zastanowię się nad zerwaniem.
....

Wiec tak. Jest to najdłuższy rozdział w mojej książce. Rekord,lol. Bardzo dziękuję RosyjskaIdiotka za napisanie mi kawałka do tego rozdziału!
Dobra, dobra koniec tego cukierki 🍬🍬🍬 wy moje ♡♡♡
Papa i do zobaczenia!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro