prologue
Czy byliście kiedyś tak szaleńczo zakochani, że nawet płeć osoby, którą darzycie uczuciami przestawała mieć dla was znaczenie? Czy stojąc przed ukochaną osobą ludzie dookoła was nagle zaczęli zlewać się z otoczeniem, a głośne dźwięki cichły z każdą sekundą, aż jedynym słyszalnym odgłosem pozostawały wasze oddechy i ciche, acz szybkie bicie serca? Czy czas zatrzymywał się i mieliście wrażenie, jakby chwila trwała wiecznie? Czy nogi pomimo chęci biegania wciąż stały w jednym miejscu i nie pozwalały na jakikolwiek ruch? Czy myśli ubywały wraz z zahamowaniami?
Ja - Park Jimin - zwykły, szary uczeń jednej z seoulskich szkół publicznych znalazłem się w sytuacji, która nie przeszłaby mi przez głowę. Właśnie w tym momencie stałem nieruchomo, wgapiając swoje iskrzące oczy w postać stojącą kilka centymetrów ode mnie. Postać, która w przeciwieństwie do mnie była jak paleta kolorów. Postać, która świeciła jaśniej niż słońce w najgorętszy dzień lata. Postać, która zupełnie przypadkiem wkraczając w moje życie sprawiła, że cały mój świat się zawalił. Postać, która wydobyła prawdziwego mnie na światło dzienne. Postać, która stała się moim jedynym powodem do życia.
Jednak postać ta o tym nie wiedziała. Myślała o sobie w całkowicie inny sposób, niż ja o niej. Myślała, że jedynym kolorem, jaki ją opisuje, jest czerwony. Krwistoczerwony. Nigdy nie myślała o sobie jako o kimś, kto daje ludziom nadzieję, a raczej jako o kimś, kto ją odbiera. Nie chciała być czyimś powodem do życia. Jednak miałem zamiar to zmnienić. Miałem zamiar pokazać tej osobie, że pomimo tego, kim jest i co robi, ja wciąż będę widział w niej same dobro i podążał za nią do końca życia.
Ja - Park Jimin - właśnie w tym momencie zakochałem się w płatnym zabójcy o imieniu Min Yoongi.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro