Rozdział IV
- Jak to, jeszcze dzisiaj rano ją widziałem, a potem zostałem przeniesiony tutaj, czy coś się stało, nic nie pamiętam - Jim patrzył na nich, a jego twarz wciąż wyrażała wątpliwość
- Musimy już iść - powiedział Ethan - gdybyś coś sobie przypomniał dzwoń - to mówiąc położył wizytówkę na komodzie, nie odważył się podejść do chłopaka.
Detektywi pospiesznie opuścili szpital zostawiając pielęgniarkom swoje wizytówki, na wszelki wypadek. - Myślisz, że chłopak pozabijał swoich kolegów w lesie? - zapytała Sara
Ethan spojrzał na nią z uwagą.
- Przeszło mi to przez myśl - odparł - ale nie ugryzł się sam, stwór mógł go jednak czymś zarazić
- Czym? - Sara spojrzała na niego sceptycznie
- Nie wiem, ale powinniśmy to sprawdzić, dzieje się coś dziwnego a my właśnie trafiliśmy w sam środek zagadki.
Ethan i Sara do nocy wertowali książki w poszukiwaniu wskazówek. Na próżno, nic nie znaleźli, a godzina zamknięcia biblioteki zbliżała się nieubłagalnie.
- Przepraszam, państwa, niedługo zamykamy – zza półek wyłonił się nie pierwszej młodości bibliotekarz
- Czy moglibyśmy wypożyczyć te książki? - zapytał Ethan
Staruszek zmrużył oczy przyglądając się stosie kilkunastu książek wskazanych przez Ethana
- Obawiam się, że będzie to nie....
- Jesteśmy z policji, podejrzewamy, że te książki mogą pomóc nam w rozwiązaniu sprawy - przerwała mu Sara - zginęło troje dzieci – to było lekko naciągnięte, w końcu znalezieni chłopcy byli już prawie dorośli, ale nic nie rozmiękczało serc większości ludzi, jak wspomnienie o dzieciach, z reszta Sara była gotowa się założyć, że starszy bibliotekarz, gdyby przyszło co do czego ich również byłby gotów nazwać dzieciakami.
- Skoro tak, jestem gotów zrobić wyjątek - burknął bibliotekarz – ale by mi to było ostatni raz
Wyszli z biblioteki obładowani książkami, w których, jak mieli nadzieje, znajdowały się odpowiedzi na nurtujące ich pytania. Sara spojrzała na zegarek.
- Nie sądzę abyśmy o tej porze znaleźli miejsce do dalszej analizy - rzuciła
- Możesz mieć rację, podzielmy się po połowę i rano podzielimy się wnioskami - zaproponował Ethan
- W takim razie do robaczenia jutro
/////////////////////////////////////////////
Cześć!
Coraz więcej osób czyta "Kill Devil Hills" mam nadzieje, że przybędzie też komentarzy :-).
Kisses and Hugs ❤️😘
Amin
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro