Rozdział XIII
- Co z nią? - zapytał Ethan bibliotekarza, który chwilę wcześniej przedstawił mu się jako przywódca watahy wilkołaków
- Nie żyje - odparł ten spokojnie a Ethan poczuł jak mięśnie mu wiotczeją - kula przeszła przez serce, zginęła dość szybko
- Pytałem o Sare - powiedział Ethan, któremu wróciła nadzieja – co z nią?
Bibliotekarz się zaśmiał.
- Nic jej nie będzie, to silna kobieta, musisz mi jednak powiedzieć co tu robiliście, obawiam się, że nie mogę tak po prostu wypuścić was z tond bez żadnej informacji.
Detektyw pokiwał głową i opowiedział staruszkowi całą historię.
- Wciąż szukamy drugiego mordercy - zakończył Ethan
Wilkołak się spiął.
- Dopiero wczoraj dowiedziałem się, kto z watahy odpowiada za wszystkie śmierci chcieliśmy sami wydać na nich wyrok wypędzić ich z miasta - powiedział - Gia, dziewczyna, którą zastrzeliłeś dopuściła się pierwszych przestępstw, nie była zwykłym wilkołakiem, chorowała na Likantropie więc nie zawsze mogła nad sobą panować, Oscar jej chłopak zabił byka i tamtą dziewczynę, zrobił to chyba po to, aby zaimponować Gii.
- Myślę, że powinniśmy przy tym zostać, niech Oscar opuści miasto na zawsze i tak nie możemy postawić mu zarzutów nie bez wydawania waszej tajemnicy - podsumował Ethan – co do całej watahy natomiast
- O nie, nie synku, mieszkam tu dłużej niż ty chodzisz po tym świecie i nie pozwolę ci nas z tond wyrzucać - obruszył się bibliotekarz
Ethan się zaśmiał
- Nie miałem takiego zamiaru - sprostował - wolałbym abyśmy jednak pozostali w przyjaznych stosunkach w przyszłości - dodał
Teraz i wilkołak się uśmiechnął.
- Nie powiem ci, że ty i Sara zawsze będziecie mile widziani, na pewno nie prędko, ale nie wątpię, że nasze drogi ponownie się skrzyżują.
Uścisnęli sobie dłonie po czym się pożegnali. Sprawa została rozwiązana i już nic nie zagrażało miasteczku.
KONIEC
////
To już ostatni rozdział!
Oczekujcie epilogu!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro