Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Prolog


Było ciemno. Cieszyła się ciemnością, oznaczała wolność, nikt nie mógł jej zobaczyć. Była pełnia. To właśnie w takie noce lubiła wychodzić najbardziej. Ludzie, nawet ci nie świadomi, podświadomie trzymali się z daleka. 

Tylko czasem pojawiała się jakaś zbłąkana dusza, ale to nie był problem. Nie kiedy jej zmysły wyostrzały się stukrotnie, oczy powiększały i nabierały żółtego koloru, jej ciało też się zmieniało, było dziwne, ale choćby bardzo chciała nie potrafiła stwierdzić, jak się zmienia. Nie była wtedy sobą, choć część jej umysłu podpowiadała, że to tak naprawdę jest ona. 

Śmiechy zakłóciły spokojną noc. Jej gniew narastał. Kto śmiał w taki sposób zakłócić tą świętą noc. Do jej uszu docierały kolejne dźwięki. Śpiewy, śmiech i głośne rozmowy, było coś znajomego w tych zachowaniach, ale jej bardziej ludzka strona schowała się, gdy jej wyjątkowo czuły nos wyczuł intensywny zapach. 

Przyciągał ją coraz bardziej, w ustach czuła metaliczny smak, to było jak narkotyk. Krew. Teraz już nie mogła się powstrzymać, przeistoczyła się i wpadła w krzaki, zza których dochodziły ją wcześniej głosy. Czterech nastolatków siedziało wokół ogniska i podawało sobie butelki. Wszyscy byli już nieco wstawieni. Skoczyła na najbliższego z nich. Krew i krzyki otoczyły ją niemal natychmiast.  


///////////////////////////////////////////////////////////////////////

Mam nadzieje, że spodoba Wam się nowa historia. Jest to w pewnym sensie eksperyment ponieważ jeszcze nie zdarzyło mi się pisać o wilkołakach. 

Rozdziały będą publikowane regularnie w czwartki lub piątki.

Kisses and Hugs❤️

Amin


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro