Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

4."Co się tak gapisz?"

Harry94: Cześć słoneczko :)

Harry94: Jak tam lunch?

Nelly95: Hej.

Nelly95: Dobrze :)

Nelly95: Kiedy się dowiem kim jesteś?

Harry94: Niewiem :(

Nelly95: A gdzie obecnie jesteś?

Harry94: Przed drzwiami stołówki z przyjaciółmi :)

Nelly95: To czemu nie wejdziecie?

Harry94: Bo rozmawiamy :)

Nelly95: Aha.

Harry94: Przepraszam cię musze gdzieś iść zaraz napiszę :)

Nelly95: Okey.

Siedziałam na na stołówce kończąc jeść jabłko. Nagle usłyszałam jak ktoś wchodzi do pomieszczenia, odwróciłam się i zobaczyłam tak zwaną szkolną elitę. W sumie nie byli tacy źli, ale nie każdego lubiłam. Odwróciłam od nich wzrok i zagłębiłam się w telefonie, ale nie na długo.

- Cześć możemy się przysiąść? - podniosłam wzrok i zobaczyłam uśmiechniętą Eleanor.

- Ym... T-Tak. - odpowiedziałam niepewnie, ale po chwili się uśmiechnęłam. Dziewczyny czyli Perrie, Sophie i Eleanor usiadły z mojej strony, a chłopaki czyli Liam, Louis, Zayn, Niall i Harry naprzeciwko nas. Przede mną siedział Harry z telefonem w ręce. Totalny ignorant. Po chwili otrzymałam wiadomość. Wyciągnęłam telefon i zobaczyłam wiadomość z Kik'a.

Harry94: Napisze wieczorem słońce :)

Nelly95: Dobrze :)

Schowałam telefon i popatrzyłam przed siebie. Harry patrzył na mnie swoimi pięknymi zielonymi tęczówkami. Ja tego nie pomyślałam.

- Co się tak gapisz? - odezwałam się do niego. Inni nie zwracali specjalnie na nas uwagi.

- Po to mam oczy mała. - uśmiechnął się do mnie.

- Mała to jest twoja pała. - powiedziałam z uśmiechem i oznajmiając, że muszę iść wyszłam ze stołówki. Chwyciłam telefon do ręki i zaczęłam pisać do Harr'ego.

Nelly95: Nawet niewiesz jak mnie wkurza ten Styles.

Nelly95: Mam go dość!

Nelly95: Do napisania wieczorem :)

Schowałam telefon do kieszeni i poszłam na kolejną lekcje...



Teraz zaczą się pojawiać rozdziały tego typu. :* :)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro