Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

17."Zrozumiem :("

Nelly95: Harry!

Nelly95: Nie odzywasz się do mnie od czterech dni!

Nelly95: Jedynie co mi napisałeś trzy dni temu to, żebym nie przychodziła do ciebie do szpitala.

Nelly95: O co chodzi?

Nelly95: Już mnie nie chcesz znać?

Nelly95: Jeśli tak to powiedz/napisz

Nelly95: Zrozumiem :(

Stanęłam przy oknie kładąc telefon na parapecie. Wpatrywałam się w widoki, a z oczu popłynęło mi kilka łez. Niewiem dlaczego, ale przez ten czas przywiązałam się do Harr'ego i myśl, że on już nie chce mnie znać przytłaczała mnie. Spuściłam głowę i pozwoliłam łzą swobodnie spływać po policzkach. Nagle poczułam jak czyjeś silne ręce oplatają moją talię.

- Gdyby nie ty mnie by tu nie było. Proszę nie płacz, jesteś dla mnie najważniejsza nigdy cię nie zostawię. - usłyszałam tak dobrze znany mi głos. Odwróciłam się i popatrzyłam w jego szmaragdowe oczy. Przytuliłam go mocno, tak się cieszyłam, że on tu jest.

- Czemu nie powiedziałeś, że wychodzisz? - zapytałam. Chłopak otarł moje policzki z łez.

- Chciałem ci zrobić niespodziankę. - uśmiechnął się lekko. Tak teraz chciałam go pocałować. Harry złapał mnie za biodra i przyciągnął bliżej siebie. - Nigdy cię nie zostawię, będziesz musiała się długo ze mną męczyć. - pokazał rząd swoich białych zębów. - Jesteś dla mnie naprawdę ważna. - powiedział i ujął moją twarz w swoje dłonie. - Kocham cię i niechcę cię stracić. - mówił to patrząc mi prosto w oczy. Jego twarz była coraz bliżej mojej. W końcu poczułam jego usta na moich. Oddałam pocałunek, tak bardzo tego pragnęłam. Zarzuciłam ręce na jego kark i przyciągnęła jeszcze bliżej tak, że nasze ciała się stykały. Całował delikatnie tak jakbym miała się zaraz rozsypać na milion kawaleczków. Harry oderwał swoje usta od moich i popatrzył mi prosto w oczy. - Chcę tylko i wyłączenie ciebie. - wyszeptał i znów mnie pocałował.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro