✉Rozdział 14✉
-Hej-Chłopak przywitał sie ze mną całusem w polik. Trochę mnie to zdziwiło. -Ładnie wyglądasz -Spojrzał na mnie uśmiechając się szeroko. Poczułam jak moje poliki robią sia lekko czerwone co jest kurwa !!! Ja się rumienie? Przy Irwinie ?-To co idziemy?-Skinęłam głową zamykając drzwi od domu. Klucze schowałam do torebki. Ashton zaprowadził mnie do swojego samochodu. Wow na kogoś kto mieszka w patologicznej rodzinie auto ma niezłe. Wsiedliśmy do czarnego BMW po czym ruszyliśmy . Do kina jechaliśmy w ciszy. Po 20 minutach byliśmy na miejscu. Ashton wysiadł pierwszy po czym ja takze . Nagle poczułam jak chłopak łapie mnie za dłoń
Poczułam dziwne mrowienie lecz nie zabrałam dłoni.
Co się ze mną dzieje ?!
---
Po skończonym filmie Ash odwiózł mnie do domu.
-Dziękuję za dziś -Powiedziałam w jego stronę
-Nie ma za co-Poslal mi lekki uśmiech. Za nim zdążyłam zareagować Ashton pocałował mnie.
No kurwa chyba nie
Przepraszam ale był pisany na szybko. Trochę do dupy:/
Komentarze i vote.proszę
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro