2.Rozdział 9
Leżałam na łóżku zużywając już chyba piąte opakowanie po chuteczkach. W radiu leciała piosenka Adele-Hallo która spowodowała że jeszcze bardziej się rozpłakałam. Myślałam że mój związek z Ashtonem będzie czymś pięknym. Będę codziennie budzić się z uśmiechem na twarzy wiedząc że znowu usłyszę jego głos ,że znowu go zobacze. Okazało się że mnie okłamuje. Nie ma dla mnie czasu od dwóch tygodni. Tak. Minął tydzień odkąd zerwaliśmy. Od tego czasu cały czas płacze. Mama mówi mi żeby się nie przejmować. Anna tak samo. A Adam. Kiedy się o tym dowiedział chciał pobić Irwin'a.
Lusac_Mówiłem ci że tak będzie
xxloczekxx_Luke nie pomagasz mi. Nie wiem co robić :'(
Lusac_Nie przejmuj się słońce. Jest dużo facetów którzy z chęcia by się z tobą umówili (czy.mnie):)
xxloczekxx_Luke nie zaczynaj
Lusac_Przepraszam :( tęsknię za tobą
xxloczekxx_Ja za tobą też
Lusac_Przyleć do Sydney :)
xxloczekxx_Co? Mam studia Lusac
Lusac_Nic się nie stanie jak weźmiesz wolne. Na tydzień . No weź będzie jak dawniej. Ty ,ja i Michael. Imprezy... Proszę
xxloczekxx_Nie wiem
---
Adam_Chodź szybko do parku ale już !!!!!!!!!!!!!!!!
---
xxloczekxx_Napisze później :)
Lusac_Pa:)
---
Rozglądając się szukała Adama. O co mu chodzi.
-Chodź szybko -Usłyszałam za sobą . Przyjaciel pociągnął mnie za dłoń w głąb parku. Zatrzymalismy się przy wielkim drzewie. Lecz to co zobaczył na przeciwko złamało mi serce jeszcze bardziej niż było teraz. Zobaczyłam Ashton'a. Stał przytulony do jakiejś blondynki. Kiedy się od siebie oderwali rozpoznałam ją. To Clara Horan z mojej klasy. Nie wierzyłam własnym oczom. Zły spływały po moich policzkach . Przyjaciel chciał mnie przytulić ale oderwalam się od niego. Biegiem wróciłam do domu. Zamknelam się w pokoju płacząc. Nie chciałam nikogo widzieć.
xxloczekxx_Przylatuje do Sydney. Pierwsze co chce się upic do nieprzytomności
Lusac_Moja Marina powraca :D
Cliffo_Szykuje się największa Biba w historii?
xxloczekxx_Najwieksza
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro