11."To ja mam dziewczynę?"
- A.... kim ty jesteś?
ASHTON
Kim była ta dziewczyna? Gdzie ja jestem? Co się stało?
Po mojej głowie chodziły te pytania. Ona wybiegła, a ja zostałem sam. Dowiedziałem się od niej tyle, że jestem w szpitalu. Ale co ja tu robię? Po chwili do sali wszedł mężczyzna w białym fartuchu.
- Jak się pan czuje, panie Irwin?
- Głowa mnie boli, niedobrze mi i żebra mnie bolą. - powiedziałem, a lekarz się uśmiechnął. - Czemu się pan uśmiecha? - zapytałem lekko zdziwiony. No sorry kto się cieszy z takich rzeczy?
- Bo to znaczy, że pan żyje. - zaśmiał się, a ja gdyby mnie tak głowa nie bolała to przywalił bym sobie w twarz. - A więc... - zaczął już bardziej poważnym tonem. - ...głowa jeszcze trochę będzie boleć, a jak przejdzie to mdłości również przejdą, a żebra już się powoli zrastają więc będzie dobrze.
- A dowiem się w końcu co się stało? - zapytałem.
- Wjechał pan autem w drzewo. - powiedział i spojrzał na kartę.
- Doktorze ja nic nie pamiętam.
- Ma pan tymczasową amnezję.
- A kiedy odzyskam pamięć?
- Nie mam pojęcia. Może kilka dni, tygodni, miesięcy. - załamałem się. - To teraz zabierzemy pana na badania. - nagle obok mojego łóżka pojawiły się dwie pielęgniarki i zostałem zwieziony na badania.
✻ ✼ ✽ ✾ ✿
Po badaniach wróciłem do sali gdzie zastałem trzech chłopaków i dwie dziewczyny. pielęgniarki odstawiły mnie na miejsce i odeszły, a lekarz pisał coś jeszcze w kartotece.
- A kiedy z tond wyjdę? - zapytałem.
- Za godzinę się dowiemy, jak wyniki będą dobre to nawet jutro. - uśmiechnął się, przerzucił kartkę i wyszedł. Popatrzyłem na każdą osobę i nikogo nie mogłem skojarzyć.
- Naprawdę nikogo nie poznajesz? - zapytał czarnowłosy. Pokręciłem przecząco głową.
- Michael możemy pogadać? - zapytała blondynka. Razem z czarnowłosym wyszła z sali. popatrzyłem na resztę. Panowała cisza.
- A więc. - odezwał się szatyn który wyglądał jak azjata. Fajnie czyli znam azjate. - Ja jestem Calum, to Luke... - wskazał na blondyna z kolczykiem w wardze. - ...ten czarny farbowany co wyszedł to Michael, to jest Stella siostra twojej dziew... AŁA! Jebło cię?! - krzyknął gdy dostał w tył głowy od Luke'a.
- Czyją jesteś siostrą? - zapytałem odwracając się do brunetki.
- Jestem siostrą Amy, to ta blondynka co wyszła z Michael'em. - powiedziała i się zaśmiała patrząc na Calum'a.
- Czemu nie dałeś mi idioto dokończyć, że Amy to dziewczyna Ash'a! - krzyknął na blondyna i ponownie dostał w głowę.
- Bo... - nie dokończył, bo do sali weszli Michael i Amy.
- To ja mam dziewczynę? - zapytałem.
- Eeeee... - czarnowłosy popatrzył na Calum'a. - Cal...
- AHA! - krzyknął. - Ups.... zapomniało mi się. - powiedział i nagle rozdzwonił się telefon.
- Ash to chyba twój. - powiedziała Stella i mi go podała. Popatrzyłem na wyświetlacz i zobaczyłem imię "Hope". Kto to?
- Kto to Hope? - zwróciłem się do chłopaków.
- Moja dziewczyna. - powiedział Calum. Postanowiłem odebrać.
- Halo?
- Ashton?! Jak się dowiedziałam, że się obudziłeś to musiałam zadzwonić! Słyszałam, że nic nie pamiętasz! Czyli mnie też! Mogłam od razu od tego zacząć! Jestem Hope dziewczyna Calum'a! - zaczęła nawijać.
- Tak wiem powiedzieli mi. - odpowiedziałem zanim ona zaczęła mówić.
- Zaraz tam przyjadę. - powiedziała i się rozłączyła.
Popatrzyłem na resztę.
- Hope zaraz przyjedzie. - powiedziałem i odłożyłem telefon na szafkę.
- A więc panie Irwin'ie. - do sali nawet nie wiem kiedy wszedł lekarz. - Jutro pan opuszcza szpital. - uśmiechnął się patrząc na mnie. Zaczynam się go bać z tymi uśmiechami.
Wszyscy zaczęli się cieszyć. Czyli jutro wracam do mojego domu, którego nawet nie pamiętam. Świetnie!
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
HEJA PINGFINKI!
JESTEM Z ROZDZIAŁEM!
DZIŚ POWINIEN POJAWIĆ SIĘ KOLEJNY ALE NIC NIE OBIECUJE :)
:***
-IDIOT-
Ps. Gdy zobaczyłam to zdjęcie Ashton'a musiałam zmienic okładkę *-*
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro