Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

13

Ktoś zapukał do mojego pokoju dlatego poszłam otworzyć drzwi a moim oczom ukazała się Hania wpuściłam ją do pokoju a ona weszła i usiadła na moim łóżko ja zrobiłam to samo

H-Gdzie ty się pakujesz?

F-Wyjeżdżam z Bartkiem do jego domu rodzinnego na 3 dni

H-Stresujesz się?

F-Trochę

H-Fausti proszę nie kłam mi tu

F-No dobra bardzo się stresuje bo nie wiem czy mnie znów dobrze przyjmą wogóle czy będę mnie jeszcze pamiętać?

H-Wydaje mi się że jego mama napewno cię będzie kojarzyć

F-Ja nie wiem czy napewno chce jechać

H-Fausti jedź odpocznij zobaczysz wszystko będzie dobrze napewno cię dobrze przyjmą

F-Jadę bo nie chce robić przykrości Bartkowi-ktoś zapukał moim drzwi i krzyknęłam otwarte a do pokoju wszedł Bartek

B-I jak gotowa o hej hania

H-Cześć

F-Tak jestem gotowa

B-Wszystko okej księżniczko?

F-Tak jest okej

B-Mhm

H-Dobra to ja idę

B-My też już idziemy

F-Tak

B-To ja faustynka idę już do samochodu schować nasze walizki

F-Dobrze kochanie-Bartek poszedł a my z hania wyszliśmy z mojego pokoju i poszliśmy na dół

H-Jak coś będzie się dziać to dzwoń

F-Dobrze pa Haniu

H-Pa faustynka-hania mnie przytuliła a ja odwzajemniłam i poszłam do bartka

B-O jesteś

F-Tak to co jedziemy?-ręce mi się trzęsły ze stresu

B-Kochanie za nim pojedziemy to powiedź mi co się dzieje i nie okłamuj mnie że jest wszystko dobrze

F-Poprostu się stresuje i to bardzo

B-Widzę właśnie-złapał mnie za ręce

F-Dobra bartuś późnej pogadamy dawaj buziaka i jedziemy-pocałował mnie a ja oddałam wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy przez całą drogę słuchaliśmy naszych ulubionych piosenek ale późnej zasnęłam na 5 minut

B-Kochanie jesteśmy-zaczęłam się wybudzać

F-Już? Zmęczona jestem

B-Zaraz pójdziemy spać a teraz chodźmy do domu-wzięliśmy nasze walizki i poszliśmy do domu Bartka

MB-Cześć bartuś i cześć faustynka

F-Dzień dobry a pani nadal mnie kojarzy?

MB-No oczywiście że tak stęskniłam się za tobą

F-Ja za wami też

MB-Jak zerwaliście z Bartkiem to ten nie mógł sobie bez ciebie po radzić dopiero po roku zaczął się spotykać z olą ale i tak nie był taki szczęśliwy jak z tobą i pamiętaj jej nie lubiłam bardzo ale nie chciałam robić Bartkowi przykrości

B-Serio mamo mogłaś mi to powiedzieć

MB-Dobra było minęło mam nadzieje że jesteście razem szczęśliwy

B-Znów poczułem szczęście kiedy znów zobaczyłem faustynke a od wczoraj jesteśmy razem

MB-O to gratulacje zaraz zawołam dziewczyny akurat oliwka dziś przyjechała

B-To super

MB-Dziewczyny chodźcie na dół-po chwili dziewczyny zeszły na dół a milenka popatrzyła na mnie a ja się bardziej zestresowałam a Bartek złapał mnie za rękę

M-Cześć Bartek a to kto to jest?

B-Zgadnij

M-Yyy znaczy ja oglądam geznie i tak daje i wiem że to jest twoja przyjaciółka z projektu i was shipuje i nazywa się Faustyny

Ol-Serio milena nie wiesz kto to jest

M-No Faustyna

Ol-Jezu dziecko nie rozumiesz mnie

B-Pamiętasz Faustynę tą moją byłą

M-Coś tam pamietam bardzo ją lubiłam jak byłam mała

B-No wiedź to jest ona

F-Tak milenko to ja fausti

M-O Boże fausti to naprawdę ty nie poznałam cię zmieniłaś się

F-Haha No może trochę

B-I jesteśmy razem

M-No w końcu czekałam na to wiesz jak bardzo nie lubiłam tej całej Oli

B-Dało się to zauważyć

Ol-Milenka ma racje

B-Ty też?

Ol-No przecież z niej to taka szmata

MB-Dobrze chodźmy usiąść przy stole bo obiad zrobiłam

B-Akurat głodny jestem

F-Oj Bartek, Bartek

B-No co?

F-Nic-pocałowałam go w czoło i usiadłam przy stole a mama Bartka podła nam obiad

B-Smacznego

F/M/Ol/MB-Wzajemnie-Bartek położył rękę na moim udzie i zaczęliśmy jeść późnej poszliśmy z Bartkiem do jego pokoju

B-Przypomniało mi się jak cię pierwszy raz posuwałem

F-Pamiętam była to impreza

B-Myślałem że odsuniemy się od siebie po tym co się stało a jednak zbliżyliśmy się do siebie

F-Mhm-położyłam się na łóżku a Bartek zrobił to samo i zaczęliśmy się całować i Wisiał na de mną zszedł na moją szyje a późnej coraz niżej ale do pokoju wbiegła milena

M-Oj przepraszam

F-Nic się nie stało co chcesz?

M-A tak przyszłam

B-To się puka

M-Zapomniałam

B-Oj milenko, milenko

F-Boże a pamietam jaka ona była malutka

B-No taka słodziutka była

M-Dobra idę na dół cześć-wyszła z pokoju a Bartek podszedł i zamknął je na klucz

F-Co ty robisz?

B-A jak myślisz

F-Bartek twoje siostry i mama jest w domu

B-Ale zaraz wychodzą dowiedziałem się wcześniej od mamy-wszedł na łóżko

F-Skoro tak mówisz to na co czekasz

B-No poczekaj

F-Masz gumki?

B-No oczywiście jakbym mógł nie zabrać

F-Boże-Bartek się rozebrał i ja też podeszłam do walizki i wyciągłam z niej prezerwatywy położyłam się na łóżko i podałam Bartkowi prezerwatywę a on założył ale zaczął mnie całować i schodził coraz niżej aż do moich ud a późnej smyrał mnie językiem po mojej kobiecości a ja zaczęłam cicho jęczeć później ja zniżyłam się do miejsca intymnego Bartka i wzięłam do buzi Bartek trzymał moje włosy i dociskał głowę i pojękiwał robiłam to jeszcze chwile a późnej położyłam się na poduszkę Bartek włożył swojego penisa do moje macicy robił to szybko i przyjemnie zaczęłam głośniej jęczeć ponieważ nie było nikogo w domu byliśmy tylko my nagle głośnie syknęłam z bólu
a Bartek na chwile przestał

B-Co jest

F-Nie wiem ale coś mnie w biodrze boli

B-To jak ty będziesz jutro chodzić

F-Nie wiem ale rób dalej

B-No dobra-chciałam żeby doszedł wiec zaczął to robić ale wolniej

F-Szybciej błagam-Bartek się uśmiechnął o zaczął robić to szybciej i podniecałam się po chwili Bartek doszedł i opadł na poduszkę ciężko dysząc pocałowałam go a on oddał i przytuliliśmy się do siebie i zasnęliśmy

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro