XXV
Zegar biologiczny King uległ zniszczeniu, przez co obudziła się kilka razy w nocy i wstała przed 6.
Nie chciało jej się wstawać, więc sięgnęła po telefon i zaspana oglądała rozpoczęty ostatnio serial.
Gdy wskazówka nieubłaganie zbliżała się do godziny 7, postanowiła wstać i zjeść śniadanie.
W kuchni oraz salonie było już parę osób, co jest odrobinę zadziwiające, bo w końcu jest weekend.
Srebrnooka nie miała siły na żaden pożywny posiłek, więc sięgnęła po prostu po płatki śniadaniowe oraz mleko. Na ten poranek jako napój wybrała mocną kawę, w końcu dziś ona jak i Deku idą ubiegać się o staż, więc musi jakkolwiek funkcjonować.
Po skończonym śniadaniu, sprzątnęła i ruszyła spowrotem do pokoju po ciuchy. Ubrała się oraz wykonała poranną rutynę. Spojrzała na telefon zaplatając włosy w dwa warkocze. Było kilka minut przed 8.
Skierowala się do pokoju Midoriyi i zapukała. Nikt jej nie odpowiedział, więc postanowiła wtargnąć do środka. Zielonowłosy jeszcze sobie drzemał w najlepsze.
Dziewczyna podeszła do niego i delikatnie próbowała obudzić.
- Izuku, chyba twój budzik się zepsuł. Powinieneś wstać, bo inaczej się nie wyrobisz.
Deku lekko się podniósł, był cały zaspany i nie dokońca kontaktował. Po upływie chwili dotarł do niego sens wypowiedzianych przez kolorowłosą słów.
Wręcz wyskoczył z łóżka i pospiesznie wyjął ubrania z szafy.
- Dziękuję, że mnie obudziłaś. - rzekł wybiegając z pokoju.
Nastolatka zaśmiała się i wróciła do siebie.
Usiadła na łóżku, sięgnęła po telefon i napisała do mamy oraz przyjaciół. Nagle dostała wiadomość od kogoś innego.
Kotecek 🐈😂:
Powodzonka 💕
Trzymam kciuki
Queen 👸🏻👑:
Dziękuję ❤️
Napiszę później jak mi poszło.
Wzięła plecak i zaczęła kierować się w stronę wyjścia. Chwilę później dołączył do niej cały zdyszany Midoriya.
Na zewnątrz minęli Bakugō oraz Todorokiego udających się na kurs treningowy na bohaterską licencję. Niżsi przywitali się i pobiegli dalej.
Na miejscu, dokładniej przed biurem Sir Nighteye, Izuku zaczął się stresować.
- Będzie dobrze! Uwierz w siebie Izuku. - mówiła pocieszająco pastelowowłosa.
- Hej, hej. Nie bądź tylko zbyt formalny, a i zapomniałbym wspomnieć. Sir jest odrobinę surowy oraz wymagający. - rzekł Togata.
- Zdaję sobie z tego sprawę. Jest znany z tego, że wykonuje swoją pracę ze stoicką aparycją.
- Tak, ale Sir ma też drugą twarz, której nie pokazuje mediom. Jeśli nie chcecie zostać wyrzuceni za drzwi musicie rozbawić go choć raz.
- Huh?
- Co masz przez to na myśli? - spytał zielonooki.
- Humor dla Sir'a jest wysokim wymaganiem. Jedyne co mogę dla was zrobić to was przedstawić, potem musicie sobie sami poradzić.
- Wiem, że trochę późno o to pytam, ale dlaczego jesteś dla nas taki dobry? - zapytał Deku.
Ida nie dołączała do rozmowy, bo próbowała przypomnieć sobie jakikolwiek dowcip, ale z marnym skutkiem.
- To nie tak, że próbuje być dla was miły czy coś.. Po prostu podobają mi się wasze cele. Robicie co możecie by je spełnić. Jeśli ktoś jest w potrzebie, to wtrącanie się w to jest standardowym działaniem bohatera, prawda? Okej, to już za tymi drzwiami. Jeśli chcecie stać się silniejsi, musicie otworzyć je sami.
Midoriya spojrzał na King, a ta odwzajemniła tą czynność. Przytakneli i otworzyli razem drzwi.
- Dzień dobry, przyprowadziłem pierwszaki, o których wczoraj wspominałem!
- Co to do cholery jest?!
- Współczuję tej kobiecie.. - wymamrotała nastolatka, wiedząc przypiętą dorosłą do maszyny, która łaskotała ją.
- Co się tu dzieje?
- To asystentka Sir'a, Bubble Girl. Wygląda na to, że nie zaszczyciła go ani odrobiną humoru.
- Huh?
Bohater spojrzał na dwójkę uczniów. Ida porównując do Izuku lekko się zestresowała.
- Em.. Nawiązując do baniek. Jaki gatunek psa lubi brać kąpiele z pianą? Szampudel.
Nastąpiła niezręczna cisza po żarcie wypowiedzianym przez dziewczynę.
- Kurde, po angielsku lepiej to brzmiało..
Mirio zaczął mieć obawy co do rozbawienia herosa. King nie wyszło, a blondyn myślał, że dobrze sobie poradzi. Spojrzał, więc na Deku, który w stresie rozgląda się po pomieszczeniu.
- Nazywam się, Izuku Midoriya. - rzekł z miną All mighta.
Blondyn jak i kolorowowłosa stali w szoku.
- Nabijasz się z All mighta? - spytał poważnie z wzrokiem, który mógłby zabijać.
Oboje wtedy pomyśleli "Zwaliliśmy po całości.."
- W co ty pogrywasz, co? Zdajesz sobie sprawę, że byłem pomocnikiem All mighta? On nie ma tutaj takiej zmarszczki.
Bohater zaczął, krótki monolog o błędzie Midoriyi. Idą spisała już to na straty, bo nawet nie zareagował na jej nieudany żart, a Izuku mu podpadł.
- Nie kojarzy pan "Octowego wypadku"? - zaczął swój wywód zielonooki. - Gimnazjalista z darem, który może zmieniać właściwości wody, zaczął topic się w rzece. Tak zostało nazwane wydarzenie po ocaleniu go przez All mighta. Chłopak spanikował i zmienił wodę w ocet, a mimo to All might ruszył z pomocą. Ten uśmiech, który pokazał podczas wywiadu, który natychmiast zmienił się i All might zaczął przymrużać oczy. To mina, którą wybrałem do naśladowania.
- Oczywiście, że wiem..
Sir i Deku zaczęli prowadzić konwersację na temat All mighta, a w tym czasie pozostali uczniowie pomogli uwolnić asystentkę z potwornej maszyny.
- Mirio kim są te dzieciaki?
- To pierwszaki.
- Dzień dobry, nazywam się King Ida. Miło poznać. - rzekła wyciągając rękę.
- Cześć, Bubble Girl, ale to już wiesz.
- Jeśli nie słyszałaś to tamten chłopak to Midoriya Izuku. Jesteśmy w tej samej klasie.
- Ty mały.. Sprawdzasz mnie? - spytał groźnie bohater.
- Ja? Nie. Ja.. Tylko się trochę podekscytowałem...
Sir Nighteye spojrzał na Idę tym samym gromiącym wzrokiem, ale po chwili odrobinę złagodniał. Usiadł przy biurku i patrzył na dwójkę młodszych uczniów.
- A więc chcecie ubiegać się o staże u mnie.
- Tak, prosimy. - powiedzieli jednocześnie.
- Macie umowę..
- Tak jest. - przerwał mu zielonooki, trzymając już w dłoni świstek.
Kolorowowłosa dopiero zaczęła szukać dokumentu w torbie.
- Nie przerywaj mi. Jeśli odcisnę pieczęć na umowie, będziecie na stażach oficjalnie.
- To prawda. - rzekł zestresowany, ale też podekscytowany.
Ku zaskoczeniu młodszych, Sir sięgnął po dokument od King i tłumaczył jak będą przebiegać staże.
- To prawda, że masz podobne quirk do mojego? - zwrócił się do nastolatki. - Opisz mi jego działanie.
- Tak to prawda. Jestem w stanie widzieć kilka minut najbliższej przyszłości, ale ma to swoje ograniczenia. - wyciągnęła dłonie przed siebie pokazując je herosowi. - Jak widać, aktualnie moje wszystkie paznokcie są granatowe, lecz gdy jednak użyje daru, pojawia się normalny kolor na płytce paznokcia. To mój limit. Mam także drugą moc. Wyczuwam zagrożenie, dzięki połączeniu tych quirk mogę nieznacznie wpłynąć na przyszłe zdarzenia, lecz z doświadczenia wiem, przyszłości nie można zmienić, co się ma stać, to się stanie.
Sir Nighteye wysłuchał dziewczynę i po chwili zrobił pieczątkę na umowie. Otrzymał potem umowę od Izuku, już wykonał ruch ręką by wykonać stempel na dokumencie, lecz uderzył pieczątką w biurko.
- Em.. Nie trafił pan. - zwrócił uwagę Midoriya.
- To dlatego, że nie mam zamiaru tego opieczętować.
King zaczęła obawiać się o swojego kolegę, nie spodziewała się takiego obrotu spraw.
Bohater zaczął wypytywać posiadacza OFA, jakie miałby korzyści z przyjęcia go na staże oraz społeczeństwo. Opisał też jak All might pokazuje się jako pro heros.
- Masz trzy minuty na odebranie mi pieczątki. Jeśli chcesz odbyć tu staże to sam opieczętujesz umowę. Mirio, Ida, Bubble Girl, wyjdźcie proszę.
Wymienione osoby posłuchały się i opuściły pomieszczenie.
- Mirio, też miałeś taki test, czy zostałeś przyjęty jak ja? - spytała zakłopotana nastolatka.
- Sir Nighteye wybrał mnie, więc można powiedzieć, że zostałem przyjęty bez problemu jak ty.
- Martwię się o Izuku.
- Też, ciężko widzę jego zmagania.
Przez całe trzy minuty było słychać hałas z biura superbohatera. Po tym czasie razem weszli sprawdzić jak poszło Deku.
Gdy to wykonali zobaczyli bałagan oraz skulonego i krwawiącego z nosa Midoriyę. Sir wyglądał jakby przez chwilę się zastanawiał, następnie zwrócił się w stronę drzwi gdzie reszta stała.
- Przyjmuję go.
- Wow! Zrobiłeś to! - krzyknęli jednocześnie uczniowie Yuuei.
- Co? Przecież totalnie zawaliłem.
Bohater wytłumaczył nastolatkowi, że od początku chciał go przyjąć, po czym podał mu pieczątkę oraz umowę.
Izuku przyjął ją i przybił z poważną miną, ale widoczną wdzięcznością.
Po tej czynności King podeszła do zielonookiego i z całych sił przytuliła.
- Mówiłam, że nam się uda!
Podczas powrotu z agencji wstąpili na lody. Ida wzięła dwie gałki jej ulubionych lodów, czyli ciasteczkowe oraz mango.
Gdy chłopacy wybierali smaki lodów, postanowiła zadzwonić do fioletowowłosego, by pochwalić się.
- Hejka! Nie zgadniesz kto będzie miał staże? - rzekła zadowolona.
- Woo, gratuluję. Wiedziałem, że uda ci się. A tak w ogóle, o której będziesz w dormitorium?
- Niedługo wracamy, ale jeszcze muszę iść do detektywa Naomasy, wiesz w jakiej sprawie.. Wpadnę tym razem do ciebie jak tylko będę mogła, pasuje?
- Jak dla mnie okej. Czekam z niecierpliwością.
- Papa.
¡¡¡¡¡¡¡¡
1360 słów.
Znów mało interakcji z Shinsō D:
Ale mam nadzieję, że jest okej ^^
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro