XII
✧Kolejna ważna notka na dole!✧
King na tej przerwie chciała iść do Shinsō, ale na samą myśl o niedawnej rozmowie z dziewczynami zrobiła się czerwona i zrezygnowała z tego pomysłu. Zamiast tego ruszyła do toalety.
Natomiast z zaciekawionej trójki chłopaków, tylko Denki ruszył do dziewczyn.
- Co wy powiedziałyście King, że wybiegła tak z klasy?
- Po prostu uświadomiłyśmy jej coś. - odpowiedziała Ashido.
Kaminari zamrugał kilka razy chyba nie rozumiejąc przekazu różowowłosej.
- Co? - spytał.
- Nie możemy powiedzieć, babska tajemnica. - odpowiedziała Uraraka.
W tym samym czasie co Denki próbował przekonać koleżanki z klasy do gadania, Ida siedziała w męskiej toalecie i rozmyślała nad odbytą rozmową z dziewczynami.
✧Pov King✧
A co jeśli mają rację? Byłabym, aż tak ślepa i głupia? Może jednak się mylą.. A co..
Moje myśli przerwał dźwięk powiadomienia. Była to już kolejna wiadomość od Shinsō. Aktualnie nie potrafiłam mu odpisać. Byłam zdolna tylko odczytać. Chwilę wgapiałam się w telefon, póki nie usłyszałam pukania w drzwi kabiny.
- Hej King. Jesteś tam? - spytał Eijiro.
Otworzyłam delikatnie kabinę, chciałam się już odezwać, ale zamiast tego wciagnełam go do kabiny. Sama nie wiem co mi odwaliło. Pewnie źle to wygląda z drugiej strony.
- Jak widać jestem.. Czekaj, szukałeś mnie?
- Tak.. Zmartwiłem się trochę, jak tak szybko wybiegłaś z sali.
- Nie trzeba było.. Nic mi nie jest.
- Na pewno? Bo wygladałaś na zakłopotaną przy dziewczynach. Co ci one naopowiadały?
- To jakieś przesłuchanie?
- Nie, ale jako dobry kolega z klasy, chcę ci pomóc, jeśli masz jakiś problem. - uśmiechnął się szeroko.
- Eh.. To babska sprawa.. Nie zrozumiesz..
- Skąd ta pewność? Powiedz, to zobaczymy.
Patrząc na niego widać, że chciał mi w jakiś sposób pomóc, biła od niego taka przyjemna aura. W końcu postanowiłam zwierzyć się mu.
- Bo.. Chyba coś do kogoś czuje, nie jestem pewna tego uczucia, ale na pewno uważam go za przyjaciela,.. a on raczej też mnie uważa za przyjaciółkę, choć może nawet nie.. i nie chciałabym psuć tego, że się dogadujemy, bo jeśli.. - przerwałam.
Czerwonowłosy uśmiechnął się i przytulił mnie.
- Rozumiem cię. - wyszeptał mi do ucha.
Odsunęłam się od niego w lekkim szoku.
- Naprawdę?
- Tak. Najpierw zastanów się co tak naprawdę do tej osoby czujesz. Pomyśl o niej oraz o waszej relacji i opisz mi ją.
Moment stałam i zastanawiałam się. Wzięłam głęboki wdech i zaczęłam mówić:
- Ten chłopak jest sympatyczny, zdeterminowany, ma śliczne oczy oraz włosy, które są w nieładzie. Chyba jestem jedną z nielicznych osób, na które się tak otworzył. Mamy wiele wspólnych tematów. Obydwoje kochamy kotki...
- Bro- Sorki przyzwyczajenie..
- Spoko, będę twoją bro, a ty moim. - szturchnęłam go delikatnie i uśmiechnęłam się.
Odwzajemnił ten gest i znów zabrał głos:
- Jesteś totalnie zakochana.. Bro - kończąc wypowiedź zaśmiał się.
Ja zaś zaczerwieniłam się zdając sobie sprawę, że ma rację, tak jak dziewczyny.
Chciałam coś powiedzieć, ale zadzwonił dzwonek.
- Chodź, bo się spóźnimy na angielski. - rzekł po dość długiej ciszy między nami.
Wyszliśmy z toalety i ruszyliśmy do klasy.
- Wiesz.. Musisz temu chłopakowi niedługo to powiedzieć, nie powinien żyć w niewiedzy. - powiedział zanim weszliśmy do klasy.
Na moje nieszczęście Present Mica jeszcze nie było w klasie, więc Mina podbiegła i skoczyła na mnie.
- King!-krzyknęła.
Zaś na jej szczęście mam dobry refleks oraz ciało Bakugō, które jest dość silne by ją złapać i nie wywalić się.
- Przepraszam, że tak na ciebie naskoczyłam teraz i wcześniej.. - rzekła już trochę mniej żywo. - Chciałam ci tylko uświadomić to, bo zauważyłyśmy z dziewczynami i..
- Rozumiem. Nic się nie stało, sama trochę zbyt dramatycznie zareagowałam - powiedziałam.
Natychmiast po mojej wypowiedzi do klasy wszedł Yamada, więc wszyscy szybko usiedli na swoich miejscach.
Lekcja angielskiego strasznie mi się dłużyła. Postanowiłam w końcu odpisać Shinsō. Wyjęłam telefon i włączyłam dymek czatu, w którym przybyło znów kilka wiadomości od fioletowowłosego.
Queen 👸🏻👑:
Przepraszam, że nie odpowiedziałam szybciej.. Wybacz 🙏🏿
Kotecek 🐈😂:
Nic się nie stało.
W ogóle, wszystko okej?
I tym razem uważaj jak piszesz do mnie na lekcji 😂
Queen 👸🏻👑:
Tak i tak 😅😂
Teraz będzie przerwa obiadowa, prawda?
Kotecek 🐈😂:
Tak, widzimy się?
Queen 👸🏻👑:
Pewnie
W twoim ulubionym miejscu?
Kotecek 🐈😂:
Będę czekać.
Queen 👸🏻👑:
Oki, papa
Po zakończonej konwersacji, szybko schowałam telefon, by tym razem nie został zabrany.
Dopiero po chwili do mnie dotarło o czym pisałam z Hitoshim.
Jezu.. Jak ja spojrzę mu w oczy.. Pewnie będę się cały czas rumienić.. Nie.. Będę czerwona jak pomidor.. Ale też nie dam rady mu powiedzieć prawdy..
Moje myśli przerwał nauczyciel.
- King. Ja wiem, że umiesz angielski, ale chociaż mogłabyś poudawać, że cię obchodzi lekcja.
- Przepraszam..
- Na czym, to skończyłem...
I znów się wyłączyłam. To nie moja wina. Po prostu tak mam.
W końcu zadzwonił dzwonek, przez co się trochę ożywiłam, ale także trochę zestresowałam.
Przez dziewczyny i Kirishimę, patrzę na Shinsō inaczej niż przedtem. Choć może cały czas tak go postrzegałam, a oni mi uświadomili.
Poszłam do stołówki po posiłek. Trochę postałam w kolejnce, ale gdy tylko otrzymałam obiad ruszyłam do Hitoshiego. Siedział już spokojnie, ale nie zaczął jeszcze swojego posiłku.
No dobrze Ida.. Dasz radę.. Nie zrobisz z siebie idiotki.. Zachowuj się tak jak zwykle.
- Hej! Jeszcze raz przepraszam, że nie odpisywałam ci..
- Cześć. Tak jak pisałem nic się nie stało. W ogóle jak tam dopiero co upieczona uczennico UA?
Oboje się zaśmialiśmy.
- Dobrze. Na pewno z większością klasy 1A mam dobry kontakt, a w szczególności z dziewczynami. - przerwałam na chwilę przypominając sobie rozmowę, zarumieniłam się trochę, ale kontynuowałam. - Z ludźmi z 1H też mam w miarę dobry kontakt, są bardzo kreatywni.
- Co się dziwić, że cię polubili, ciebie nie da się nie lubić.
- To miłe z twojej strony. - rzekłam trochę bardziej się rumieniąc.
Przez moment trwaliśmy w ciszy i jedliśmy swoje obiady. Przerwałam ją przypominając sobie o dzisiejszej infomacji od Nezu.
- W ogóle! Nie mówiłam tego jeszcze nikomu, więc będziesz pierwszy, który się dowie. Czuj się zaszczycony! - zaczęłam.
- Zamieniam się w słuch.
- Byłam dziś u dyrektora, tak jak ostatnio codzinnie.. I w pewnym momencie powiedział mi, że jest możliwość, jak wyjaśni się moja sytuacja z zaminą ciał, iż bym mogła przyjechać na wymianę i uczyć się tu!
Shinsō chyba przez chwilę przetwarzał moją wypowiedź, bo się nie odzywał.
- To super, King. Cieszę się.
- Czemu zwracasz się do mnie po nazwisku, Hitoshi? - spytałam nagle.
- Hm? A tak, nie wiem.. Nigdy nie byłem z nikim w tak bliskiej relacji, by zwracać się po imieniu.
Fak.. Głupio mi teraz, że spytałam.. Choć czekaj.. Czy on właśnie powiedział, że z nikim nie jest tak blisko? Czyli.. Nie uważa mnie nawet za przyjaciółkę, tak jak ja jego..
Nagle wstałam.
- King?
- Sorki, przypomniało mi się, że miałam coś zrobić. Przepraszam, ale już pójdę.
Zapomniałam nawet zabrać swojej tacki z obiadem, którego nie dokończyłam. Może postąpiłam trochę pochopnie, ale smutno mi się zrobiło. Chciałam być teraz sama, więc zaszyłam się w mało uczęszczanym korytarzu, a skoro teraz jest przerwa obiadowa to teraz nikogo tu nie ma, więc idealnie.
✧Pov Shinsō✧
Na początku nie rozumiałem dlaczego King skłamała, że musi coś zrobić. Siedziałem tak dobre kilka minut, by zrozumieć co takiego zrobiłem, gdy nagle do mnie to dotarło.
Uraziłem ją.. Powiedziałem, że nie trzymam się z nikim na tyle, by zwracać się po imieniu, a od jakiegoś czasu ona właśnie zwraca się tak do mnie .. Uważała mnie za przyjaciela, a ja po prostu zignorowałem ten fakt.. Starałem się zachowywać jak zwykle, by ukryć fakt, że mi się zaczęła podobać, ale tak jak zawsze zepsułem..
Wstałem i wziąłem tacki, by je zanieść. Ruszyłem na stołówkę. To pierwsze miejsce jakie mi wpadło do głowy, gdzie mogłaby być King.
Nie widziałem jej nigdzie, więc podszedłem do kilku dziewczyn z 1A.
- Em.. Hej.
- Hej! - krzyknęła różowowłosa.
- Cześć - odpowiedziała reszta nastolatek.
- Widziałyście King.. To znaczy Ide?
- Ooo uroczo! - znów podniosła głos "Kosmitka".
- Ciszej Mina. - uciszała ją niewidzialna.
- Niestety nie, słyszałyśmy, że całą przerwę ma być z tobą. - w końcu, któraś mi odpowiedziała.
- Czekaj.. Nie przyszła? - spytała Ashido.
- Przyszła, ale po chwili powiedziała, że zapomniała, czegoś zrobić i pobiegła do szkoły.
- A to.. Nie zastosowała się do moich rad i stchórzyła..
- Jakich rad? - spytałem czarnookiej.
- Mina.. - znów któraś próbuje uciszyć energiczną "Kosmitkę".
- Nie ważne.. Pomożemy ci jej poszukać!
- Emm.. Dzięki?
✧Pov King✧
Siedziałam w kącie i myślałam, jak bardzo głupio postąpiłam uciekając od niego.
Nagle usłyszałam kroki. Spanikowałam trochę. Szybko wstałam i pobiegłam w drugą stronę, ale w pewnym momencie słabo mi się zrobiło, więc się zatrzymałam. Powoli zjechałam po ścianie i usiadłam. Ostatnio, gdy tak się czułam to zemdlałam i obudziłam się w łóżku.
Uspokój się.. Uspokój się.. Wdech i wydech.. Ku*wa to nie działa..
Nagle zobaczyłam Mine i Hitoshiego na końcu korytarza. Podbiegli szybko do mnie.
Chciałam wstać, ale nogi odmówiły posłuszeństwa i padłam na podłogę, a przynajmniej tak mi się wydaję, bo zemdlałam.
✧Pov Narrator✧
Shinsō w ostatniej chwili udało się złapać King.
- Co się stało?
- Wygląda na to.. że zemdlała...
- Eh.. Czyli Bakugō niedługo wróci.. Chodźmy zaprowadzić to ciało do pielęgniarki. (jezu jak to dziwnie brzmi XD)
Chłopak chwycił mocniej Bakugō i zniósł go do gabinetu Recovery Girl.
******
King odrazu "po przebudzeniu" spadła z łóżka.
Była lekko zestresowana zaistniałą sytuacją. Kolejny raz zdążyło się jej po prostu wrócić do swojego ciała. Bez ingerencji kogoś z jej środowiska, bo przecież, jak była w Ojiro to mama ją "budziła" i to dlatego, ale jak wytłumaczyć Momo i Katsukiego?
Przez resztę dnia próbowała znaleźć jakieś wytłumaczenie, ale na nic zdały się jej próby.
¡¡¡¡¡¡¡¡¡¡¡
1537 słów
A więc tak.
✧ZAPRASZAM✧
Do mojego nowego opowiadania
Nosi tytuł: "Onii-san?"
Oczywiście jak większość rzeczy na moim profilu jest to o bnha.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro