VI
Gdy Ida zamartwiała się przeróżnymi scenariuszami, Momo obudziła się u pielęgniarki. Przez moment rozglądała się po pomieszczeniu próbując sobie przypomnieć jak tu trafiła lub cokolwiek innego z rana. Chwilę później, Jirō zauważyła, że jej przyjaciółka już wstała.
- Yaomomo.. Jak się cieszę, że nic Ci nie jest.. Zaczekaj zawołam Recovery Girl.
Po kilku minutach starsza kobieta podeszła do czarnowłosej i sprawdziła jej stan zdrowia.
- Nic ci nie jest. Musiałaś być przemęczena.
- Dobrze, ale mam pytanie.
- Jakie?
- Jak tu trafiłam?
Recovery Girl i Jirō po usłyszeniu pytania były w szoku. Dopiero po chwili Kyōka się odezwała:
- Nic nie pamiętasz?
- Nie... To znaczy.. Ostatnie co przypominam sobie to jak kładłam się spać. -odpowiedziała zgodznie z prawdą.
Fioletowowłosa momentalnie wybiegła z gabinetu.
✧Pov Jirō✧
Wiedziałam, że coś jest nie tak! Muszę jak najszybciej znaleźć Aizawe!
Biegłam jak błyskawica do pokoju nauczycielskiego. Po drodze zauważyły mnie dziewczyny.
- Jirō! Co się stało? - krzyknęła Uraraka.
- Coś nie tak z Yaoyorozu? - spytała Ashido.
- Zaraz wam powiem, ale wpierw muszę znaleźć Aizawe! - odpowiedziałam im w biegu.
Nagle wpadłam na coś, a raczej na kogoś z impetem.
- Nie biegaj po korytarzu. - rzekł jak zwykle zmęczonym głosem.
- Aizawa sensei? - zapytałam przestraszona.
- To może powiesz gdzie tak ci się śpieszy? - rzekł pomagając mi wstać.
- Szukałam pana, bo.. Yaomomo się obudziła i... też ma amnezje.
- Co, takiego? Idę powiadomić dyrektora... Zaraz pójdę do gabinetu pielęgniarki, a ty wróć do klasy, zaraz kończy się przerwa.
- Hai.
Mój wychowawca w pośpiechu skierował się do gabinetu dyrektora, a ja powoli szłam w stronę sali lekcyjnej.
✧Pov narrator✧
Nastolatka weszła do prawie pustej klasy, lecz po minucie wręcz "wleciały" jej przyjaciółki.
- To teraz mów co jest! - krzyknęła Mina.
- Yaomomo się obudziła.. - zaczęła Kyōka.
- To dobra wiadomość, kum. Teraz będzie ta zła? - spytała Asui.
W czasie rozmowy uczennic sala się coraz bardziej zapełniała.
- Ta.. Momo też nic nie pamięta.
- Co?!- krzyknęły jednocześnie.
- Przestańcie się wydzierać! - wrzasnął jeszcze głośniej blondwłosy.
- Bakugō, teraz to ty zakłócasz spokój swoim głośnym zachowaniem. - upominiał go przewodniczący klasy.
- Zamknij się czterooki!
W czasie 'sprzeczki' zadzwonił dzwonek, lecz nikt go nie usłyszał.
- Kacchan spokojnie... - zaczął Izuku.
- Spadaj Deku! Nie rozmawiam z tobą!
- Zamkniecie się w końcu i usiądziecie? - zadał pytanie Aizawa.
Po usłyszeniu tego wszyscy ucichli i usiedli posłusznie. Obok ich wychowawcy stał Nezu.
- Jak zapewne wiecie - zabrała głos mysz [(?) czym do ***** jest Nezu?] - ostatnio kilkoro uczniów naszej szkoły miewa amnezje wsteczną. Mamy obawy, że może być to robota przestępców, więc proszę was o ostrożność, nie tylko poza szkołą, ale i na terenie placówki. Oczywiście sprawą zajmie się policja. Jeśli będziecie mieć jakieś przypuszczenia to proszę powiedzieć je któremuś z nauczycieli. Macie jakieś pytania?
Uczniowie byli w niemałym szoku.
- To znaczy, że z innych klas tego też doświadczył? - zapytał lekko zdziwiony Midoriya.
- Tak.
- Wiadomo w jaki sposób działa quirk złoczyńcy, który to robi? - spytał Kaminari.
- Niestety nic na razie nie ustaliliśmy w tym temacie. Są jeszcze jakieś pytania?
Cisza na sali była wystarczającą odpowiedzią dla niego.
- No dobrze, skoro nie ma już żadnych pytań to idę do klasy b. Do widzenia.
- Do widzenia. - odpowiedzieli wychowankowie.
Gryzoń opuścił sale i głos zabrał Shōta:
- Yaoyorozu już się dobrze czuję, więc wróci na resztę lekcji.. Jutro przyjedzie policja i będzie przesłuchiwać was, więc nie możecie opuszczać dormitoriów. Zrozumiano?
- Tak! - odrzekli.
- Sensei? - zaczęła Kyōka.
- Co jeszcze?
- Nie wiem czy to ważne, ale Yaomomo nie tylko się dziwnie zachowywała, ale też dużo czasu spędzała z tym.. Jak mu było.. Ten fioletowowłosy z profilu ogólnego..
- Shinsō ? - powiedział z nutką niepewności Deku.
- Tak, Shinsō. Nigdy z nim nie rozmawiała. Może on coś wie? To znaczy.. Nie chcę rzucać oskarżeniami, ale to bardzo dziwne..
- No dobrze. Porozmawiam z nim na przerwie.. - wypowiedź mężczyźnie przerwał dzwonek oznajmiający koniec lekcji. - Eh.. Wyjdźcie na przerwę.
Wszyscy się spakowali i ruszyli na korytarz. Aizawa wyszedł jako ostatni z pomieszczenia i skierował się do klasy 1 c, w której powinien być Hitoshi. Po kilku minutach doszedł do celu i wszedł do środka. W sali było kilka osób, ale nie uczeń, którego szukał. Podszedł do jednej z osób obecnych w tym miejscu.
- Dzień dobry.
- Ah.. Dzień dobry i przepraszam nie zauważyłam pana. - rzekła troszkę przestraszona dziewczyna.
- Nic się nie stało. Szukam Shinsō Hitoshiego, wiesz może gdzie jest?
- Hmm... A tak wiem. Raz pokazał mi miejsce, w które zawsze udaje się na przewie.
Nastolatka zaprowadziła nauczyciela do chłopaka.
- Dziękuję. - powiedział, jak zwykle bez emocji.
- Ależ proszę. - odpowiedziała z uśmiechem i wróciła skąd przyszła.
Aizawa podszedł do siedzącego nastolatka.
- Dzień dobry Shinsō.
- Dzień dobry Aizawa sensei. - wstał i dopiero odpowiedział.
- Mam nadzieję, że wiesz o zaistniałej sytuacji w szkole, bo musimy o niej porozmawiać.
¡¡¡¡¡¡¡¡¡¡¡¡¡¡¡¡¡¡¡¡¡¡
Ja was bardzo przepraszam, za tak długie nie dodawanie rozdziałów.
Można mnie bić za to..
Już lepiej nic nie będę obiecywać 😅
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro