słowackiewicz chat
Widziałam kilka tego typu przedsięwzięć na Watt. Postanowiłam zrobić własne, bo jestem c00l jak cały ten fandom.
Paryż, 23 maja
Panie Słowacki,
proszę darować mi tę haniebną bezpośredniość — czy zechciałby pan nawiązać ze mną znajomość za pośrednictwem listów, zyskać w swym smutnym życiu choć odrobinę światła, zabrać serce daleko, w uczuć krainy, nie wypowiedziawszy przy tym na głos ani słowa?
Czterdzieści i pięć
Paryż, 24 maja
Panie Mickieiwcz,
Nie wydam złamanego grosza na pańską rekonwalescencję, więc napiszę jedynie — idź się pan lecz. Każdy Polak rozpoznałby pana bazgroły nawet po ciemku.
PS. nie pisz pan do mnie więcej, na Boga! Jestem ogromnie zażenowany.
Juliusz Słowacki
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro