2.
Skok z pierwszego piętra mógł skończyć się tragicznie. Na szczęście beton nie był tak twardy, jak mogłoby się wydawać zwykłemu śmiertelnikowi, i jeden dobrze wymierzony przewrót w przód uratował Hermenegildę przed złamaniem karku.
Nauczyciel nie miał niestety tyle szczęścia i uraz kolana nie pozwolił mu użyć swojej reptyliańskiej ultraprędkości.
Hermenegilda postanowiła nie tracić czasu i od razu rozpoczęła pościg. Szybko podniosła się z chodnika, po czym rzuciła się w stronę jaszczura, który próbował niepostrzeżenie uciec z miejsca zdarzenia. Dziewczyna pobiegła za nim. Przeskoczyli przez niską barierkę, przewrotem w przód przemknęli pod nieco wyższą, wyminęli jadący z przeciwka pociąg, gdy nagle...
-Herciu, nie powinnaś być teraz w szkole?
Czymże są paranormalne moce reptylian, przy rodzicielskiej mocy matki? Nasza bohaterka stanęła jak wryta, przez jej głowę przemknęły tysiące myśli. Co powiedzieć?
-¿Gonię nauczyciela, który próbował uciec z klasy przez okno?
To brzmi bardzo legitnie.
-Więc nie wagarujesz? To dobrze. Jak wrócisz do domu, zjedz obiad, zupa jest w lodówce.
Poszło lepiej niż się spodziewaliśmy.
Szybki okrzyk radości:
*miejsce na okrzyk radości *
Lecimy dalej.
Gdzie zniknął nauczyciel? Czyżby uciekł?
Hermenegilda rozejrzała się. Spojrzała w lewo, potem w prawo, a potem jeszcze raz w lewo i wtedy zobaczyła spore zbiegowisko po drugiej stronie ulicy. Podeszła bliżej.
Agent CBŚ zakuwał właśnie w kajdanki naszego znajomego reptylianina.
Sprawa zakończona, możemy wracać do domu.
Zupę trzeba zjeść.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro