Prolog
Życie było w tamtym czasie zbyt nudne dla Hermenegildy.
Codziennie to samo: wstać rano, iść do szkoły, cierpieć przez sześć do ośmiu godzin, wrócić ze szkoły, odrobić zadania domowe, udawać, że ma się życie towarzyskie, zjeść kolację (lub nie jeść kolacji, to już zależy od dnia miesiąca, wziąć prysznic i iść spać.
I od początku: wstać rano, iść do szkoły...
Minąć monopolowy, przejść przez ulicę, potem przez park, zignorować krzyczącą żebraczkę, ominąć osiedle domków jednorodzinnych i trafić do szkoły.
-Uważaj na siebie dziecko! Nie wiesz, z czym jeszcze będziesz musiała się mierzyć!
Zignorować żebraczkę?
Krzyczy głośniej niż zwykle, a jej słowa składają się w poprawne gramatycznie zdania...
Zignorować żebraczkę.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro