Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

59.


Chat BTS

Tae: nie uwierzycie co się stanęło 😬

Kook: kibel wam się zapchał

Namjoon: mówiłem wam, żebyście nie dojedali tych taco, bo będziecie mieli niestrawność. Nie chcę wam nawet tłumaczyć co to kolonoskopia

Tae: po pierwsze to nie o to chodzi

Tae: po drugie nic nam nie jest. Taco z parówką to najlepsze połączenie świata i tego się będę trzymał

Tae: a po trzecie to co mają nasze kolana do niestrawności żołądka i taco?

Kook: o fu, sprawdziłem co to kolonoskopia.

Namjoon: ciekawe jak to jest kiedy ktoś ci wsadza coś do tyłka... hmmm? Tak się składa, że wszyscy jesteśmy tu homoseksualistami i kolonoskopia nie powinna nas dziwić, panowie.

Hoseok: ja tam nie wiem jak to jest

Yoongi: zawsze musisz?

Jin: kolonoskopijka... Najs

Jimin: Jin Hyung to wie jak się bawić XD

Namjoon Jin: od dzisiaj dbam o twój żołądek, żeby nie dopuścić do twojej wizyty u gastrologa

Jin: jak ty zadbasz o mój żołądek, to mnie odwiozą na ojom ze skrajnym zatruciem

Jin: wiem jak o siebie dbać. Kto prowadzi restaurację ja czy ty?

Namjoon: a kto jest lekarzem jak czy ty?

Yoongi: a kto zaraz wyłączy powiadomienia ja czy wy?

Cheng: a o co chodziło, Tae?

Tae: i właśnie za to cię kocham mój blond aniele

Jimin: to było do mnie czy koło mnie?

Kook: nie pytaj go Cheng. Może zapomni

Jimin: ale to ważne właściwie. Nie przeszkadzajcie

Kook: *odgłos świerszczy*

Tae: chcieliśmy wam kogoś przedstawić

Jin: Jezu, nie mów, że sprowadziłeś z Paryża menela z banjo

Namjoon: Halo?

Jin: no czego nie odpowiadasz?

Tae: ale kto?

Jin: ty!

Tae: nie no myślałem, że pytasz jakiegoś Jezusa

Jin: moje nerwy trzymają się na wodzy jeszcze przez 16 sekund

Hoseok: byłem zrobić sobie kawę, co mnie ominęło?

Kook: se przeczytaj

Cheng: Czemu pijesz kawę tak późno, hyung?

Hoseok: siedzę dzisiaj na dyżurce do rana. Od kiedy przyszedłem wypełniam papiery

Kook: zostań policjantem mówili, będzie fajnie mówili

Hoseok: wszystko jest lepsze od tego co było tydzień temu

Jin: weź mi nie przypominaj, bo odzywa się we mnie wewnętrzny, wściekły homoś

Cheng: Wtedy pod ratuszem?

Hoseok: Ta

Yoongi: było, minęło, przynajmniej go nie zwolnili

Namjoon: przyłączanie się do marszu równości, zamiast go pacyfikować było dosyć ryzykowne...

Hoseok: a co ja tam miałem pacyfikować jak szli spokojnie?

Yoongi: powiedz to swojemu przełożonemu

Jimin: czy ktoś pamięta o tym, że mieliśmy przekazać coś ważnego?

Jin: no to przekazujcie. Tutaj rozmowa toczy się naturalnie, nikt nie będzie czekał na wasze przygotowanie napięcia

Tae: bo nic was to nie obchodzi

Yoongi: obchodzi, pisz

Cheng: cały czas czekamy

Kook: chyba ułamał mi się ząb

Jimin: no kurde!

Cheng: Jak to ząb ci się ułamał?!

Kook: godzinę temu oczyszczaliśmy drogę po burzy, akurat zrobiło się już ciemno, a mieliśmy dość słabe oświetlenie. Jak się zahaczyłem butem o pieniek, jak nie przyjebałem w asfalt to aż zadzwoniło

Namjoon: uu... przyjdź jutro do mnie, obejrzę twoje królicze siekacze

Hoseok: aż mi się przypomniało jak ten koleś przydzwonił mi w barze

Yoongi: jak to w barze? Wtedy jak wróciłeś taki spizgany?

Hoseok: O fuck

Hoseok: tak... Dokładnie wtedy jak kazałeś mi spać w wannie przez tydzień

Yoongi: mówiłeś, że się upiłeś w samotności, bo ci się wydawało, że łysiejesz

Hoseok: mówiłem! Bo nie chciałem spać w wannie przez miesiąc

Yoongi: pogadamy jak wrócisz

Kook: bedo dymy na wodzie

Yoongi: zamknij się, bo ci siekacze wylecą

Cheng: pewnie znowu nie miałeś latarki na kasku

Kook: miałem!

Cheng: tą zepsutą?

Kook: nie!

Kook: tak

Yoongi: czy ktoś w ogóle wie gdzie jest vmin?

Namjin: halo vmin?

Tae: o, patrz Chim. Ktoś sobie o nas przypominał

Jimin: a to nowość, przecież jesteśmy tu niewidzialni

Yoongi: Ja idę spać. Jutro spotykam się z kustoszem

Kook: ale głupie imię XD

Yoongi: Kook, badałeś sobie kiedyś IQ?

Cheng: Nie chciałbym rzucać tu jakimiś aluzjami, hyung, ale przypomnij sobie, że mam prawie 2 metry wzrostu i dwie zdrowe ręce

Jin: i do tego miękkie serce i dupę

Hoseok: tobie się od niego oberwało

Jin: ryj

Jimin: Cicho! Tae, pisz to wreszcie, bo ta rozmowa nie ma końca

Tae: oki

Tae: więc

Tae: poznajcie proszę...

Tae: werble proszę

Yoongi: eh

Jimin: badumss...

Jin: 😑

Tae: nie ten odgłos kochanie

Jin: pisz!

Tae: oto

Tae: Mingo!

Tae:


Jin: ...

Namjoon: Tae

Namjoon: skąd wziąłeś to dziecko?

Hoseok: jak je komuś zabrałeś z wózka, to w tej chwili jadę do ciebie z kogutem

Tae: jeżeli martwy to zrobię rosół, ale jak żywy to dziękuję Hyung. Raczej mi się nie przyda. Chyba że zna jakieś sztuczki

Namjoon: ukradłeś komuś dziecko!?

Yoongi: Jimin, powiedz skąd je macie? I to lepiej szybko, bo mamy nadgorliwego stróża prawa w grupie

Jimin: spokojnie, to syn mojej siostry 😊

Jin: nawet nie wiedziałem, że masz siostrę...

Jimin: bo nigdy nie pytałeś

Jimin: urodziła osiem miesięcy temu

Kook: aaa, mówiłeś mi o tym!

Jimin: no dzień dobry

Tae: jest cudowny, prawda!? Ma takie ciemne, zakręcone włoski i oczy czarne jak węgielki! I zawsze ma różowe policzki, a czasami tak dmucha fajnie i robi bąble ze śliny! Nauczyłem się tego od niego i teraz robimy tak razem!

Jin: macie podobny poziom intelektu

Jimin: chyba nikt dawno cię nie przywołał do porządku hyung 😡

Cheng: Jest super uroczy. Może to głupie, ale mało widziałem takich malutkich dzieci w życiu. Chyba że w dramach, albo w reklamach w tv

Jimin: to musisz do nas wpaść! Moja siostra i Mingo będą jeszcze przez tydzień

Cheng Kook: Pójdziemy?

Kook: dzieci są... Nie w moim stylu

Jimin: nie będziesz go na siebie zakładał tylko zobaczysz, ewentualnie weźmiesz na ręce

Kook: i upuszczę... Nie dzięki, szkoda dzieciaka

Cheng: to pójdę sam. A ty siedź ze swoim ułamanym zębem

Hoseok: na okrągłe Mochi! Jaki uroczy 😍

Tae:


Tae: dzisiaj rano miałem taką pobudkę. Najlepszy budzik jaki można sobie wyobrazić

Yoongi: dobra, jest słodki

Namjoon: ile miał w skali APGAR?

Tae: czy ty go w tej chwili obraziłeś?

Tae: bo jak tak to nie ręczę za siebie

Tae: to jest syn siostry mojego męża, czyli tak jakby mój syn

Tae: niech któryś z was spróbuje powiedzieć na niego złe słowo

Jin: jak na razie dostał same komplementy. Bez nerwów

Jin: a ty Namjoon opanuj swojego wewnętrznego znachora

Namjoon: chciałem tylko wiedzieć czy zdrowy

Jin: nie wszyscy na tym świecie będą zdrowi!

Namjoon: ale jak najwięcej ludzi by mogło

Yoongi: twoja siostra oddała dobrowolnie dziecko pod waszą opiekę?

Jimin: a co w tym złego? Jesteśmy odpowiedzialni

Jimin: czemu nic nie piszecie? Przecież jesteśmy

Tae: wychowujemy Pchełkę od sześciu lat

Tae: a poza tym to siostra Jimina nie odstępuje nas na krok, ale jest świetna, więc nie robi mi to różnicy

Jin: dobrze, że jest mądra

Jimin: czuję się tu na okrągło obrażany

Kook: witaj w moim świecie

Jin: nie umiecie rozpoznać obrażania od przyjacielskich docinek

Kook: jesteś rozkapryszoną księżniczką z pióropuszem w dupie hyung

Jin: coś ty powiedział, glizdo!?

Kook: i kto tu nie ma dystansu...

Hoseok: przestańcie już. A młody jest naprawdę świetny, dobrze że macie go z legalnego źródła

Tae: to znaczy z brzucha Minhe?

Yoongi: to nie zabrzmiało dobrze

Tae: nie mogę się doczekać aż ja i Jimin zaadoptujemy takiego małego krabika jak Mingo 😄♥️

Jin: ktoś mu powie?

Jimin: ani mi się waż

Yoongi: a Pchełka to co? Nie wystarcza ci wasza córeczka?

Tae: no niby tak

Tae: ale dziecko to zawsze dziecko

Tae: Minhe powiedziała, że jutro będę mógł iść z nią i małym na zakupy. Musi kupić mu większe śpiochy, bo rośnie jak na drożdżach. Ale chyba będę musiał sobie przykleić na czole kartkę z napisem ,,ten mały słodziak to niestety nie mój syn,, bo dzisiaj kiedy odbierałem Minhe z dworca trzy babcie pochwaliły nas jakie mamy śliczne dziecko i jaka piękna z nas rodzina

Namjoon: starsze panie już takie są. Nie ma się co bulwersować

Tae: ale ja się nie bulwersuję. Tylko boli mnie, że jeśli wyszedłbym na spacer z Mingo i Chimem to nikt nie powiedziałby tego samego

Yoongi: co poradzisz, tak zbudowany jest świat

Kook: koniec tego smutkowania! Muszę wam coś pokazać XD

Cheng: o Nie...

Cheng: ja chyba wiem o co chodzi

Kook: cicho tam

Kook: ostatnio robiłem porządki w piwnicy

Jin: o ja pierdole...

Jin: Cheng, dzwoniłeś po pogotowie?

Yoongi: udar jak nic, ostatnio takie upały

Kook: sprzątam czasami!

Jin: spokojnie, przyjebał dzisiaj o asfalt. Będzie dobrze

Cheng: Nie posprzątał tej piwnicy

Jin: szok i niedowierzanie

Kook: ale nikt nie posłucha dlaczego nie posprzątałem!?

Hoseok: jesteście dzisiaj wyjątkowo mili

Jin: zawsze do usług

Yoongi: Hoseok, co robią twoje żółte skarpety w białym praniu?

Kook: musicie tutaj?

Namjoon: dobrze że nie gatki, wtedy bym się zastanawiał czy to ich pierwotny kolor

Jimin: ja chyba powinienem stąd wyjść

Kook: XD

Kook: dobra, słuchajcie. Przestałem sprzątać, bo znalazłem w jednym pudle swój stary telefon z epoki kamienia łupanego

Kook: jeszcze ze szkoły

Kook: a tam takie znaleziska, że nie wiem czy nie lepsze niż na wykopaliskach

Hoseok: zaciekawiłeś mnie... Pisz dalej

Tae: nie lubię epoki kamienia łupanego. Moje najgorsze wspomnienia, czas nie do życia. Wszystko na około łupane

Jin: nikt ci nie uwierzy, że jesteś starożytnym kosmitą!

Tae: bo co? Bo jestem rudy!?

Namjoon: że co?

Jimin: ostatni raz byłeś rudy w podstawówce

Jin: może ma mentalność rudego

Kook: pruje się na psach

Hoseok: uważaj se synek!

Kook: przepraszam panie władzo.  Chcecie zobaczyć jakie zdjęcia znalazłem?

Yoongi: poproszę

Hoseok: czy ja gdzieś tam jestem?

Yoongi: tym bardziej poproszę

Namjoon: dawaj, jestem ciekawy

Jimin: ale jak to ze szkoły...

Kook: na początek coś w miarę normalnego. Z dedykacją dla Chima

Kook:


Jimin: o matko...

Tae: chyba zakochałem się po raz... Nie wiem, liczb mi zabrakło

Jimin: skąd ty to masz Judaszu?

Kook: już mówiłem, znalazłem stary telefon

Hoseok: nie przesadzaj, nie jest najgorzej

Jin: tylko podmalować ci oko i byłbyś emo jak się patrzy

Jimin: lepiej pochwał się swoim starym zdjęciem!

Jin: moja uroda by was oślepiła, nie zrobię wam tego

Namjoon: czuję się poważnie zagrożony... Jeśli on tam ma moje zdjęcie...

Kook: niestety nie mam hyung, ale czuję, że byłoby mocne

Hoseok: oj tak XD

Kook: ty się nie śmiej, bo mam coś na ciebie

Hoseok: nawet nie próbuj

Kook:


Jin: xDDDDD

Hobi: jutro o 6 rano wbijam ci na chatę z kumplami w kominiarkach.

Cheng: oszczędźcie chociaż mnie...

Kook: no weź, przecież wyglądasz przystojnie XD

Yoongi: spodziewałem się czegoś gorszego

Hobi: dzięki...

Yoongi: nie będę ci słodzić po siedmiu latach razem

Hobi: mógłbyś chociaż udawać przy ludziach

Yoongi: gdyby byli ti ludzie to bym udawał

Tae: jak dla mnie wygląda uroczo ^^

Kook: patrzcie teraz. Ale ostrzegam, że to co zobaczycie może zachwycić was do tego stopnia, że oniemiejecie z zachwytu. Oto jedyny w swoim stylu, przystojny, zarąbisty i pełen uroku osobistego

Kook: Jeon Jungkook!

Kook:


Tae: kawaii!! ♥️♥️♥️

Namjoon: stary, boję się

Cheng: To jest najlepsze co widziałem w tym roku 😄

Yoongi: mina niezmiennie ta sama, tylko ręce jakby mniej patykowate

Kook: XD

Jin: nie wiem skąd ty masz takie cuda

Kook: musiałem kiedyś zrobić zdjęcie zdjęcia z albumu

Hoseok: pryma sort. I tak cię nie lubię

Kook: doobra, to ja też się zbłaźnię, skoro tak cię to boli

Kook:

Jimin: zabijcie mnie...

Jin: Jimin... Szacun. Za takie mięśnie, przeprosiny ode mnie for you, lecą teraz

Jimin: dziękuję 💪

Kook: nie było lipy, była rzeźba

Namjoon: przy Jiminie wyglądałeś jak
Suchoklates XD

Kook: ale się wyrobiłem i teraz mi zazdrościsz z tą swoją oponką

Namjoon: nie mam oponki...

Yoongi: kropka w kropkę

Yoongi:


Jin: zejdę XDDD

Hoseok: to było za mocne 😂

Jin: ale taki różowy telefon to by mi się przydał

Tae: po co wysłaliście dwa razy to samo zdjęcie?

Jin: Hahahaha

Jimin: żeby tak mąż męża...

Jimin: w jakim kraju ja żyję

Tae: w kraju gdzie nie mogę mieć własnych dzieci

Tae: idę do Mingo, chyba się obudził

Jimin: muszę iść z nim, branoc. A ty Kook jeszcze za to oberwiesz

Kook: nie złość się, to tylko zabawa ;)

Yoongi: Już od godziny powinienem spać. Dobranoc

Jin: dawno się tyle nie śmiałem. Ale jutro szykujemy nowe menu, muszę być wyspany. Do jutra

Namjoon: dobranoc

Cheng: Dobranoc

Cheng: i sorki za Kooka

Kook: ej :/

Kook: branoc

Hoseok: funkcjonariusz Hoseok czuwa nad bezpieczeństwem chatu BTS i miasta

Hoseok: nienawidzę wypełniania papierów

Yoongi/Hoseok

Yoongi: masz szczęście, że cię  kocham. Posiedzę z tobą jeszcze

Hoseok: jesteś najlepszy. Ale masz jutro na rano, śpij

Yoongi: zawsze mogę zdrzemnąć się w bibliotece, nad książką się ucina najlepsze drzemki

Hoseok: zupełnie jak nad papierami

Yoongi: co wypełniasz?

Hoseok: jakieś sprawozdania z ostatnich interwencji. Głównie drobne kradzieże. Za dużo rubryk, za mało chęci

Yoongi: czasami się cieszę, że tak wygląda twoja praca

Hoseok: ale ja się tu duszę

Yoongi: to otwórz okno

Hoseok: ...

Yoongi: no wiem, ale przynajmniej przez dużą część czasu jesteś bezpieczny. Na pewno jeszcze nie raz będziesz miał okazję, żeby się przysłużyć. A na razie jestem przynajmniej o ciebie spokojny

Hoseok: miałem ci nie mówić, ale byłem wczoraj na interwencji. Młody chłopak zdewastował czyjeś auto. Okazało się, że to samochód jego matki. Kiedy go przesłuchiwałem na szybko mówił, że nie daje mu wystarczająco dużo wolności, że traktuje go jak dziecko i ogranicza wszystkie decyzje. Od razu pomyślałem o mojej mamie

Yoongi: dlaczego?

Hoseok: nie ma jej. Czasem chciałbym żeby ktoś mnie ograniczył, doradził, powiedział co mam robić. W środku wkurzyło mnie, że tak potraktował swoją matkę. Nie docenia tego co ma

Hoseok: potem pomyślałem, że nie znam całej sytuacji, może rzeczywiście jest zbyt opiekuńcza i nie daje mu żyć swoim życiem

Hoseok: koniec końców nic go nie usprawiedliwiało. Dostał nadzór kuratora, bo to nie pierwsza akcja

Hoseok: w sumie nie wiem czemu ci to opowiadam. Może już śpisz

Yoongi: nie śpię

Yoongi: dobrze, że mi powiedziałeś

Yoongi: wziąłeś jego sytuację to siebie, to trochę zrozumiałe

Yoongi: Ale wiesz, że każdy przypadek jest inny. Chłopak zabłądził, ale ktoś pokaże mu dobrą drogę i doceni wreszcie to co ma. Nawet jeśli na razie wydaje mu się to bez sensu

Hoseok: chciałbym mieć wybór

Yoongi: wiem, rozumiem

Hoseok: przepraszam

Hoseok: zachciało mi się smęcić w środku nocy

Hoseok: cieszę się, że mam ciebie

Hoseok: inaczej zdarzałoby mi się tak zadręczać

Yoongi: możemy zadręczać się razem

Yoongi: a jak już nam przejdzie, zaczniemy smęcić dalej albo wrócimy do normalnego życia

Hoseok: brzmi jak plan

Yoongi: wiesz przecież, że lubię planować

Hoseok: aż za dobrze

Hosoek: a ty masz mi coś do powiedzenia?

Yoongi: chyba tylko tyle, że chciałbym, żebyś był już w domu

Hosoek: da się załatwić za 5 godzin i 12 minut

Yoongi: o 5 godzin i 12 minut za długo

Hoseok: jeśli chodzi o zmianę czasu, to tylko Tae

Yoongi: no cóż, wytrzymam

Yoongi: warto na ciebie czekać

. . .

Kolejne opowiadanie związane z ,,uniwersum Kartki,, to ,,Patrzę tylko na ciebie, wysoko w górę,, czyli historia Chenga. Serdecznie na nią zapraszam 💜

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro