Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Epilog

*Perspektywa Narratora*

Minęło około pół roku od czasu kiedy Pat wraz z odzyskanym rodzeństwem wyszła na powierzchnię. Pogodziła się z Kari i znów wróciła do życia zwyczajnej dziewczyny. Nikt nie dowiedział się o podziemiu, ani tym co się tam wydarzyło. Sprzedanie duszy Charze było najpilniej strzeżonym przez Pat sekretem. Nie powiedziała o tym nawet ukochanemu bliźniakowi, który jednak przeczuwał, że dziewczyna coś ukrywa. Na początku brakowało jej determinacji, jednak uznano to za szok i pokonała nałóg po około tygodniu bez narkotyku. Teraz odczuwała skutki swoich błędów. Od kilku dni ledwie się poruszała, a jej ciało się rozpływało. Z jej szyi i talii zostało już niewiele i wiedziała, że kiedy determinacja, która nie mogła opuścić jej ciała, nie zaspokoi się tym zacznie rozchodzić się dalej. Jednak nie tylko na zewnątrz było widać koszty oddania duszy, która mogła utrzymać pozostałości narkotyku w ryzach. Miała problemy z oddychaniem, wątroba była już w gorszym stanie niż u alkoholika, a jedna nerka była już nie do użytku. Nikomu jednak o tym nie powiedziała. Od dwóch miesięcy mieszkała w własnym mieszkaniu więc rodzice i rodzeństwo wiedziało jednie, że złapała grypę. Powolne rozpływanie się bolało i w niczym nie przypominało przyjemności płynącej z determinacji.

*****

*Perspektywa Patricka*

Mój świat rozpadł się w ciągu kilku dni. Najpierw w środku lekcji matematyki zadzwoniła do mnie Pat. Siostra nie odzywała się od kilku dni więc nic nie mówiąc wybiegłem odebrać. Chciała jak najszybciej się spotkać więc obiecałem jej, że zaraz po zajęciach do niej przyjdę. Jak powiedziałem tak zrobiłem. Niestety nie dowiedziałem się od niej niczego dobrego. Kiedy tylko wszedłem do jej małego mieszkania miałem złe przeczucia. W kuchni leżała sterta pudełek po pizzy, a dziewczyna leżała na sofie okryta kocem. Po raz pierwszy Pat postanowiła powiedzieć o tym co wydarzyło się w podziemiu. Dowiedziałem się o ścieżce ludobójczej, o uzależnieniu od determinacji i oddaniu duszy dziewczynie, która miała być tylko wymysłem siostry, a okazała się wspomnieniem zmarłej, które żywiło się determinacją Pat. Siostra powiedziała mi też coś co mnie przeraziło.

-Rozpadam się. Dosłownie. Determinacja mnie zżera niczym korniki drewno.

Najgorsze było to, że dziewczyna nie widziała już dla siebie najmniejszych szans, a mimo wszystko mówiła wszystko z uśmiechem. Nie przejmowała się swoją śmiercią. Kolejne dni były tylko gorsze. Co dzień ją odwiedzałem. Jednego dnia powiedziała mi, że zastanawiała się cały dzień co się stanie kiedy umrze, a innego, że wymyśliła oficjalną przyczynę jej śmierci. Nie byłem już pewny czy to determinacja wyniszczyła jej psychikę, czy była to wizja śmierci, czy to działo się od pięciu lat i to co wydarzyło się w podziemiu sprawiło, że to wyszło na wierzch. Tak jak przewidziała moja bliźniaczka tak się stało. Po nie całym tygodniu zastałem ją na sofie już martwą. Dzień wcześniej jeszcze nie rozumiałem jej słów zanim pożegnała mnie wieczorem przed moim wyjściem.

-Byłam cholernie tego ciekawa. Czekałam na to od bardzo dawna. Ale teraz nie jestem pewna czy tego chcę- powiedziała wtedy, a kiedy zapytałem o co chodziło odpowiedziała tylko.- Do zobaczenia Patrick- i wesoło się do mnie uśmiechnęła.

Kilka dni później odbył się jej pogrzeb i dopiero wtedy poczułem największy ból. Już nie mogłem liczyć na cud, nie mogłem się oszukiwać, że jakimś sposobem w drzwiach stanie uśmiechnięta Patrice i powie, że wszystko wróciło do normy. Czułem się jakbym stracił część siebie, a dobijała mnie świadomość, że siostra zapewne czuła to samo pięć lat wcześniej. Dobijało mnie to, że gdybym pięć lat wcześniej nie założył się z kolegami, że wejdę na górę Ebbot, to zapewne dziś nie myślelibyśmy o tym co by się stało gdyby jedno z nas zginęło.

*tak więc skończyliśmy pierwszą część. Może jeszcze dodam coś do epilogu. Jeśli Aga coś napisze to na pewno. Kolejną część planuję niedługo, ale najpierw chcę napisać coś całkiem sama. Do przeczytania ^^*

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro