Kendra's Boys
Pierwsze myśli Kendry kiedy zobaczyła Gavina:
Drugą osobą w pokoju był chłopak o parę centymetrów wyższy od Kendry - smukły, przystojny, opalony. Miał nieskazitelną skórę, wąskie usta, ciemne włosy i na pewno wciąż był nastolatkiem. Spojrzał na Kendrę, a wtedy przez chwilę zdawał się absolutnie oszołomiony. Gapił się z tak ewidentnym zachwytem, że dziewczynka miała ochotę znów schować się za maską, zanim obleje ją rumieniec. Po chwili chłopak zdołał się opanować. Lekko uniósł brwi, a kąciki jego ust drgnęły w niepewnym uśmiechu.
Pierwsze myśli Kendry kiedy zobaczyła Paprota:
Przez otwór wszedł do celi tajemniczo atrakcyjny młodzieniec z białym światłem w dłoni. Zamarł na widok Kendry. Skrzywił się i odwrócił głowę. Przesłonił oczy dłonią.
(Ich krótka rozmowa)
Przez kilka sekund mierzyli się wzrokiem. Wytarte ubranie przybysza opinało wysportowaną sylwetkę. Miał gęste, dość długie włosy, wyraziste srebrno-niebieskie oczy oraz nieskazitelną cerę. Kogoś o tak chłopięco uroczej twarzy Kendra spodziewałaby się zobaczyć na okładce czasopisma, a nie w więzieniu.
Pierwsze myśli Kendry po zobaczeniu Garretha:
Młody jeździec mógł mieć szesnaście lat, jego ciemna fryzura była od niechcenia stylowa, złotobrązowa cera - nieskazitelna, a oczy o morskiej barwie - wesołe i inteligentne. Jako aktor przyciągałby do kin na całym świecie rekordową publiczność bez względu na jakość filmów, w których by występował, a jako piosenkarz byłby największym gwiazdorem muzyki pop, cokolwiek postanowiłby śpiewać. Najprzystojniejszym mężczyzną, jakiego Kendra widziała na żywo, był Paprot. Ten jeździec miał zupełnie inny styl, ale dorównywał jednorożcowi. Choć żadnego z ludzi w tłumie dziewczyna nie nazwałaby mniej atrakcyjnym od tego młodzieńca, większość była zbyt dojrzała, żeby wywołać w niej takie zmieszanie jakie poczuła.
Pierwsze myśli Kendry po zobaczeniu Ronodina:
Kendra obróciła się i zobaczyła stojącego za nią przystojnego mężczyznę, może o kilka lat starszego od niej. Miał gęste czarne włosy, ciemne oczy pełne wyrazu i mocno zarysowaną linię szczęki. Jego elegancka czarna szata o azjatyckim kroju była obcisła i subtelnie haftowana przy szyi, mankietach oraz wokół fantazyjnych guzików. Czy nieznajomy należał do świetnego ludu? Nie wyglądał aż tak idealnie - nos miał lekko krzywy, jakby parę razy złamany, a przez jedną brew biegła blada blizna. Te małe niedoskonałości czyniły go jednak chyba jeszcze bardziej przystojniejszym.
Jak myślicie o kim miała najlepsze zdanie?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro