Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 12


POV. Cisco

Byłem z Caitlin w CC Jitters, aby trochę odpocząć i kupić kawę. Zamówiłem po dwie, a po zapłaceniu i podania jednego kubka kobiecie, usiadłem przy naszym stoliku.

- Ciężka sprawa z Julią - powiedziała Caitlin.

- Ta, szczególnie, że robi tyle i nie ma własnego życia prywatnego - powiedziałem. - Naprawdę nie ma innego sposobu, by jej pomóc?

Kobieta pokręciła głową.

- Dobra, pijmy tą kawę i wracajmy. Może uda coś się wyciągnąć od tego meta - powiedziała Caitlin.

Nagle dosiadł się do nas jakiś chłopak. Nastolatek. Gdzieś w wieku Julii. Miał brązowe włosy i oczy. Był dość wysoki. Ogólnie był podobny do córki Rogersa. Miał na sobie czarne rurki, czarną koszulę i czarne trampki. Dziwny chłopak, ale nie oceniajmy.

- O co chodzi? - Zapytała Caitlin.

- Co z Julią? - Zapytał nieznajomy.

Ale czekaj. Wróć. Skąd on wie o Julii?

- Z kim? - Zapytałem, bo może mu się pomyliło.

- Nie, nie pomyliło mi się. Co z Julią Rogers? Jest u was, prawda? - Zapytał chłopak.

- Czekaj, czy ty... - zacząłem.

- Tak, przeczytałem ci w myślach. Jestem meta-człowiekiem. Tym z dobrych - odpowiedział szybko. - To co jest z Julią?

- Kim ty jesteś i skąd o niej wiesz? - Zapytałem poważnie.

Chłopak głęboko westchnął.

- Jestem Remy [czyt. Rejmi] Rogers i jestem bratem bliźniakiem Julii o którym nikt nie miał pojęcia - odpowiedział, a jego odpowiedź wprowadziła nas w osłupienie. - To co z moją siostrą?

- Kłamiesz, nie jesteś jej bratem - powiedziałem. - Wiedzielibyśmy o tym.

- Mówię przecież, że nikt nie miał o mnie pojęcia. Zostaliśmy rozdzieleni tuż po urodzeniu. Ja trafiłem do Norfolk, bo jakaś rodzina mnie adoptowała, a ona została z matką. Uciekłem moim przybranym rodzicom, gdy wszystkiego się dowiedziałem. Moce zyskałem, gdy byłem na wakacjach w Central City. Po tym wiedziałem już wszystko. Starczy, czy dodać coś jeszcze? - Odpowiedział chłopak mówiąc wszystko szybko.

- Skąd mamy mieć pewność, że jesteś jej bratem? Przecież mogłeś to wszystko wymyślić - powiedziała Caitlin.

Chłopak ponownie głęboko westchnął. Miał chyba już tego dość, ale skąd mamy mieć tą pewność.

- Dobra, zróbmy tak. Wy zabierzecie mnie do S.T.A.R. Labs, bo wiem kim jest Flash, a raczej nie chcecie, by wszyscy to wiedzieli - powiedział niby brat Julii. - A jak już tam dotrzemy, możecie wykonać badania genetyczne i porównać je z DNA Steve'a Rogers'a, który jest w tym mieście.

- Dobra, mnie przekonałeś, co do tego, by cię zabrać do S.T.A.R. Labs, ale nadal nie wierzę, że jesteś bratem Julii - powiedziałem.

- No to idziemy - powiedziała Caitlin i chwyciła swoją niedokończoną kawę.













Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro