Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 27


Perspektywa Nicole

Dochodzi dziewiąta, więc po mału wszyscy się schodzą. Trochę się tym denerwuje. Teraz jak nad tym myślę to Fury nawet nie zapytał mnie o zdanie. No, ale cóż. Stało się.

Równo o dziewiątej byli wszyscy. Dobra. Trening czas zacząć.

Wszyscy zastanawiają się co wogóle oni tu robią.

- Przypomnijcie mi co ja wogóle tu robię? - zapytał Stark.

- Nick kazał nam tu przyjść, bo inaczej napuści na nas Bruce'a - odpowiedziała Natasha.

- To od czego zaczniemy? - zapytała Wanda.

- Walka wręcz czy strzelanie? - zapytał Clint.

- Nic z tych rzeczy - powiedziałam - Widzicie tamte miski z wodą? - zapytałam.

Wszyscy potwierdzili.

- Zaczniemy od tego - powiedziałam.

- Żartujesz, prawda? - zapytał tata.

Po mojej minie wywnioskowali, że nie żartuje.

- Ona nie żartuje - powiedział poważnie Tony.

- Jak to ma nas przygotować do bitwy z tymi ludźmi? - zapytała Natasha.

- Podejdź do jednego ze stołów - powiedziałam.

Natasha podeszła do stołu i zapytała:

- I co dalej? - zapytała.

- Uderz dłonią w niego - odpowiedziałam.

- Po co? - zapytała Natasha.

- Uderz jak najmocniej potrafisz - powiedziałam.

Natasha uderzyła jak najmocniej i... nic się nie wydarzyło.

- Teraz niech każdy z was uderzy jak najmocniej - powiedziałam.

Wykonali polecenie, ale z niezadowoleniem. Po chwili już każdy uderzył. Nikomu nie udało się to ci oczekiwałam, czyli przełamania stołu na pół.

- Po co uderzaliśmy w stół? - zapytał trochę wkurzony Clint.

- Oczekiwałam, że ktoś z was przełamie stół na pół - powiedziałam.

- Przecież to niemożliwe do wykonania tylko dłonią - powiedział Stark.

- Na wyspie nabyłam wiele przydatnych cech i nauczyłam się, że wszystko jest możliwe - powiedziałam.

Podeszłam do stołu. Skupiłam się i uderzyłam w niego dłonią. Przełamał się. Miny wszystkich były nie do opisania.

- Nauczyłam się wiary w niemożliwe - powiedziałam i wyszłam z sali.

Chcem ich nauczyć nie tylko jak wygrać z ludźmi, którym podano serum, ale i wiary w niemożliwe i że wszystko może się udać nawet w najgorszej sytuacji. Ale patrząc na ich zachowanie to będzie ciężkie do zrobienia, ale nie niemożliwe.

Perspektywa Clinta

Stoimi przed tym przełamanym stołem już kilka minut.

- Czy tylko ja czuję jakbym zrobił coś potwornego? - zapytałem.

- Pierwszy raz się tak czuję - powiedział Tony.

- Trzeba by ją jakoś przeprosić - powiedziała Wanda.

- Tylko jak? - zapytał Thor.

- Myślę, że ona chce nas nauczyć nie tylko jak walczyć z tamtymi ludźmi, ale i szacunku oraz wiary w niemożliwe - powiedział Steve.

- Wspólne przeprosiny? Takie najprostsze? - zapytałem.

- Jej chodzi o szczere przeprosiny - powiedziała Wanda.

Tak, więc wszyscy ruszyliśmy do salonu. Tam ją zastaliśmy.

Podeszliśmy do niej. Spojrzała na nas.

- Bo... my... chcieliśmy przeprosić - powiedziała Natasha.

Dziewczyna uniosła brew.

- Tak, przepraszamy - powiedziałem - Za to, że Ci nie uwierzyliśmy.

Nicole westchnęła i powiedziała:

- Przeprosiny przyjęte, a teraz wracać do sali.

- A miałem nadzieję, że nam się upiecze - powiedział Stark.

- Piec to ty możesz kurczaka - powiedziała Nicole.

Wszyscy głośno się zaśmiali. Na sali każdy dostał swoją miskę z wodą. Nicole kazała nam uderzać w wodę.

Po czterech godzinach uderzenia w wodę mogliśmy wrócić do swoich pokoi czy gdzie tam chcemy.





Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro