{ gєяιтα }
Feliciano jest śliczny w tym ubranku.
Tak swoją drogą, to trzeci HeadCanon ma trochę podłoża seksualnego, więc jak komuś to nie odpowiada, to polecam nie czytać tego trzeciego chorego wymysłu mojej głowy.
✠✠✠
Feliciano nienawidzi horrorów, więc często prosi Ludwiga o obejrzenie jakiegoś. Mało w tym logiki, prawda? Włochy ma wtedy idealną okazję do poprzytulania się do ukochanego, wypłakania się mu w ramię i piszczenia ze strachu bez krzywych spojrzeń Niemiec. Lubi też popatrzeć na drobny strach w oczach partnera, który jest stosunkową rzadkością u niego. Niemcy nie uważa, żeby bał się horrorów, gdyż są to tylko głupie filmy, lecz bardziej obawia się reakcji Włoch i jego późniejszego stanu, niż samego seansu.
Feliciano zawsze w nocy ma koszmary po horrorach. Koszmary nie są zawsze jakoś powiązane z filmem, a często są to nieciekawe przeżycia z przeszłości. Kiedy się obudzi z płaczem, budzi Ludwiga i mówi mu o wszystkim. Nawet jeśli na początku nie czuje się najlepiej, to po chwili przechodzą do przyjemniejszych tematów i prawie cała noc zlatuje na luźnej rozmowie. Obydwoje uwielbiają to ze sobą robić, choć za dnia są wrakami człowieka przez nieodpowiednią ilość snu.
✠✠✠
Włochy często ogląda anime z Japonią. Najczęściej są to jakieś romanse, ale czasami obejrzą również coś z innego gatunku. Najbardziej podobają mu się romanse zmieszane z akcją, dramatami, kryminałem i innymi fajnymi rzeczami. Zawsze zamienia głównych bohaterów na swoich przyjaciół i rodzinę, a główną zakochaną parą jest jedno z jego OTP. Nigdy nie wyobraża sobie na miejscu głównej pary siebie i Ludwiga, gdyż po zrobieniu tak w jednym anime, miał urazę do ukochanego za coś, czego nigdy nie zrobił w rzeczywistości.
✠✠✠ !!! ✠✠✠
Niemcy nie lubi chodzić do kina. Nie chodzi mu o produkcje, jaką są tam pokazywane, a o pewne wydarzenie, które miało miejsce podczas jednego wypadu do kina. Był to zwykły, romantyczny wieczór. Niemcy poszedł z Włochami na jakiś film, który w ogóle ich nie interesował. Kiedy byli już na miejscu, rozpoczęli swoją zabawę w formie zaspokojenia Ludwiga oralnie. Wszystko szło spokojnie, a że byli na końcowym rzędzie, gdzie od innych zapełnionych rzędów dzieliło ich osiem rzędów, pozwolili sobie na coś więcej.
Aż nagle, podszedł do nich jakiś randomowy facet i spytał czy może się dołączyć. Oczywiście, Feliciano i Ludwig od razu odmówili, na co ten mężczyzna smutno przytaknął. Zestresowani ewakuowali się z kina i wrócili do domu, w samochodzie rozmawiając o głupocie i bezwstydności tego człowieka. Niemcy wtedy sobie obiecał, że już nigdy nie pójdzie do kina. Jakoś tak źle zaczęło mu się kojarzyć to miejsce.
✠✠✠
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro