Dalej nie znalazłam czegoś z Nyo!PrusPol, więc cieszmy się tym. 

✪✪✪

Florentyna często próbuje udowodnić Julchen jakieś głupoty. Zaczynając od takich pierdół jak chęć pokazania, że potrafi wejść na wysokie drzewo i bezpiecznie z niego zejść, a kończąc na czymś bardziej ekstremalnym jak wyjście zimą na dwór bez kurtki, szalika, czapki i odpowiedniego obuwia. Zostańmy przy tej sytuacji. Kiedy Polska to zrobiła, zachorowała na zapalenie płuc, co było bardzo do przewidzenia. Prusy próbowała powstrzymać ukochaną od zrobienia tego, jednak jej starania nic nie dały. 

 Obydwie dziewczyny myślały, że skończy się na antybiotykach i długim siedzeniu w domu, będąc cieplutko owiniętą w kołderkę, niestety życie okazało się wyjątkowo brutalne. Florentyna musiała wylądować w szpitalu i być tam przez niecałe trzy tygodnie. Przez cały czas zapewniała Julchen i lekarzy, że czuje się zajebiście, lecz było widać jak słabo się czuje i w jakim fatalnym stanie jest. Był to 948 moment, w którym Prusy stwierdziła, że jest w związku z idiotką, ale za to jaką kochaną idiotką. 

✪✪✪

Między Julchen i Françoise (Nyo!Francja) często dochodzi do błahych kłótni, jednak często mają opłakane zakończenie. Kiedy Francja była wyjątkowo bardzo zdenerwowana na przyjaciółkę za jakąś drobnostkę, będąc u niej w domu, podmieniła jej szampon na czarną farbę do włosów. Oczywiście, Prusy nie zauważyła różnicy w trakcie "mycia ich" i dopiero zauważyła różnice, patrząc w lustro. Była przerażona. Po tym wydarzeniu, relacje jej i Francji mocno uległy zniszczeniu, lecz nie na długo. 

Florentyna wiedziała, że czarne włosy są koszmarem dla partnerki, więc sama przefarbowała się na niebiesko, chociaż bardziej wyszedł zielony przez jej blond włosy. Był tylko jeden, malutki problem. Polska wyglądała świetnie w takich morskich włosach, a Prusy wyglądała jak straszydło w czarnych. Zakończenie było okropne, jednak po kilku latach sprawiło, że Julchen miała swoje stare, białe, długie włosy. Kilka dni po przypadkowym pofarbowaniu się na czarno, ścięła włosy u fryzjera "na chłopaka" i były one stopniowo rozjaśniane. Aż w końcu, wszystko wróciło do normy. 

✪✪✪

Florentyna jest cholernie przewrażliwiona w temacie krzywdy, która może dziać się Julchen. Często sama nie zauważa zagrożenia w swoim przypadku, przez co często musi znosić ogromny ból i cierpienie. Zazwyczaj chodzi o małe problemiki jak to, że Prusy skaleczyła się w palec w trakcie krojenia bułki, lecz kiedyś mogło dochodzić do poważniejszych wydarzeń. Julchen często wdawała się w różne walki, miała konflikt z wieloma ludźmi, itp. Kiedy dochodziło już do bitwy, Prusy często nie dawała sobie rady, więc na pomoc przychodziła jej Polska, kompletnie olewając swoje własne bezpieczeństwo. Największy ślad, jaki ma Florentyna po jednej z akcji ratowania partnerki, to podłużna blizna na brzuchu, którą zafundował jej Nikolai. (Nyo!Białoruś) 

✪✪✪