{ ρяυѕρσℓ gєяιтα αυѕнυи }
Feliks, szalejesz. Ten łańcuch wygląda tak ślicznie.
Domniemane mpreg, ostrzegam.
Tak swoją drogą, to po tym rozdziale będzie co najwyżej tygodniowa przerwa. Potrzebuję przerwy od HeadCanonów, a może wpadnę na jakieś ciekawe pomysły, które będą warte realizacji. Jeżeli przerwa miałaby się przedłużyć, będę o tym informować w konwersacjach. Życzę miłego czytania!
♡♡♡
Austria i Węgry bardzo lubią swoich najbliższych przyjaciół, jednak oni czasami robią im dość nieprzyjemne żarty. Od pewnego wydarzenia, kiedy mają ochotę, dziurawią szpilkami prezerwatywy tamtej czwórki, żeby mieli za jakiś miesiąc ciekawą niespodziankę. Obydwoje uważają to za cudowne zajęcie, a satysfakcja będzie jeszcze większa, jeżeli Feliks i Feliciano zaciążą, a Gilbert i Ludwig nie będę wiedzieli co ze sobą zrobić. Pewnego dnia, Prusy oraz Niemcy dowiedzieli się o tym co robią Roderich i Erizabeta, więc postanowili się zemścić. Obydwoje przedziurawili szpilką prezerwatywy tamtej dwójki i czekali na efekty.
Ostatecznie, Erizabeta nie zaszła w ciążę, lecz i tak się bardzo zdenerwowała, bo miesiączka jej się spóźniła, a Roderich prawie zszedł na zawał.
"Lol, ale beka." ~ Gilbert w trakcie zemsty na Węgry i Austrii.
♡♡♡
Gender Confused Trio lubi sobie porozmawiać na temat dzieci, rodzicielstwa i zakładania rodziny. W trakcie takich rozmów, planują imiona dla swoich dzieci, zastanawiają się jakimi ojcami będą ich partnerzy, a czasami chodzą po sklepach z artykułami dla małych pociech, tylko po to, żeby po jakichś dwóch godzinach i tak wyjść z pustymi rękoma. Są świadomi tego, że jeszcze długo nie spełnią się rodzicielsko, lecz zawsze można pomarzyć. Musiałby zdarzyć się cud, żeby mieli niedługo spodziewać się dziecka, a cudy zdarzają się rzadko, więc nadal tylko marzą.
I tak, German Trio wie o marzeniach swoich karmelków i chętnie by je zrealizowali, jednak za bardzo się boją. Muszą najpierw porządnie dojrzeć do rodziecielstwa.
♡♡♡
German Trio nie przepada za dziećmi. I chodzi tutaj o dzieci na etapie kołyski i przedszkola. Uważają je za wkurwiające, małe gówna, które marnują tlen i nie powinny istnieć. No dobra, może nie myślą aż tak źle o dzieciakach, lecz bardzo łatwo jest im się na nie zdenerwować. Możliwe, że właśnie dlatego tak bardzo nie chcą zostać jeszcze rodzicami. Gilbert ma za dużą traumę po wychowywaniu Rodericha i Ludwiga. Woli sobie odpocząć, rozerwać się w życiu, a dopiero potem znowu żyć z kilkoma wkurzającymi istotkami, które i tak kocha całym sercem.
♡♡♡
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro