Jeśli chodzi o tytuł to chyba nie muszę nic więcej dodawać, prawda?

Rudy
Tego wieczoru wyszłaś z Rudym na spacer. Już w tedy go nosiło i domyślałam się, że czegoś chciał. Oczywiście chłopak też jakoś zbytnio się nie ukrywał. Namiętniejsze pocałunki, ręka mu trochę za bardzo w dół schodziła. W pewnym momencie Janek już przechodził samego siebie. Przechodziliscie obok jednego z magazynów, w którym zdarza się harcerzom spotykać i chować różne rzeczy. Niemcy tam nie zaglądają, bo nie mają po co. Jan zaciągnął cię tam i bez zbędnyego czekania na cokolwiek przyparł cię do ściany i składał namiętne pocałunki na twoich ustach, szyi, obojczykach.
-Janek.-przerwałaś mu
Chłopak tylko na ciebie spojrzał.
-Nie będzie nam wygodniej w domu?-zapytałaś przyciągając go do siebie tak blisko jak tylko się da.
Janek uradowany jak nigdy wziął cię na ręce i poszedł do domu, gdzie położył cię na łóżku i przystąpił do wiadomych czynów.

Zośka
Tadeusz jest konkretny. Zaszedł cię od tyłu kiedy myłaś naczynia. Najpierw delikatnie głaskał cię po ramionach, potem złożył na nich kilka pocałunków, przerzedł ustami na szyje po czym odwrócił cię w  swoją stronę i posadził na blacie obok. Kuchnia to trochę niecodzienne miejsce na takie zabawy, ale wam to nie przeszkadzało. Już po chwili obydwoje skończyliście bez ubrań. Tadeusz był tym dominującym, bo jakże by inaczej, ale przy tym był dla ciebie bardzo czuły.

Alek
Po jednej z waszych ostrzejszych kłótni nie odzywaliście się do siebie przez kilka dni, ani się nie widywaliście. W pewien dość chłodny dzień poszłaś się przejść do parku. W miejsca gdzie jest mało ludzi. Po jakimś czasie przechadzki spotkałaś Alka. Stanęliście na przeciwko siebie. Wasze spojrzenia się spotkały. Aleks bez słowa podszedł do ciebie i złączył wasze usta w namiętnym pocałunku. Tym razem nikt nie wypowiedział słowa, nie były one potrzebne.