Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

10

Bartek i Agata poszli
-Sylwia pomóc ci w czymś? - zapytałem
-nie trzeba  - Sylwia zrobila nam obiad zjedliamy
-dziękuje za dobry obiadek ja będe się juz chyba zbierał - powoedziałem
-zostań jeszcze - spojrzała na mnie błagalnie
-no dobra to ci idziemy na spacer? - zapytałem
-jasne - wyszliśmy z domu Sylwii
Szliśmy  w strone parku męczyly mnię myśli czy ona coś do mnie jeszcze czuje?
Może robi to z przymusu ?
A jak się czegoś boji??
Moze nie tylko Karol robił jej krzywde?
Musze ją chronić
Moje rozmyślanie przerwała Sylwia
-o czym tak myslisz ? - zapytała
-ogólnie o wszystkim - odparłem
-a tak konkretnie ? Wiadć ze coś cię męczy
-boje się ze coś ci jeszcze grozi  - spojrzałem jej w oczy
-Rafał dopuki Karol jest w wienzieniu nic mi nie grozi nie martw się- przytuliła mnię
-zawsze dzwoń jak by coś się działo jasne?
-tak- patrzeliśmy sobie w oczy dłuższą chwile  aż tu nagle
-Ej to Sylwia ! - do Sylwii podbiegły fanki zrobili sobie zdjecie i poszły
-a Agata mówila mi ze nie chcesz jechac na  YSC czemu? - zapyta
-sam nie wiem - wzruszyłem ramionami
-jedź
-może lepiej nie
-Rafał prosze cię no jedź- prosila - zrób to dla mnie -patrzala mi w oczy
-ugh wiesz ze dla ciebie wszystko
-Jej - przytuliła mnie
Ugh wie ze ją kocham ... ale nie moge z nia być
-chodź - wzieła mnie za ręke i gdzieś  prowadziła po chwili byliśmy na tej ławce w parku gdzie z Sylwią pierwszy raz się spotkaliśmy i gdzie Sylwia została moją dziewczyną
-pamiętasz  - spojrzalem jej w oczy
-i nigdy nie zapomne - posłała mi szeroki uśmiech - pamiętam co Aśka cie ochrzaniła za to ze darłeś się na balkonie ze mnię kochasz - zaczeła się śmiać
-haha pamiętam ja pamiętam każdą naszą akcje i ten meet grett też pamiętam
-trudno nie zapamiętać -posłala mi uśmiech - Rafał wiesz ze za dwa dni camp nie? Zostaniesz u mnie na te dwa dni bo wiesz będe się pewnie czuć jak bedziesz u mnie spał
-jasne ze zostane jeszcze do rema zadzwonie bede na campie chodzmy do Jeremiego bo ma moje klucze od domu
-okej - poszlismy do Jeremiego zapukaliśmy do drzwi otworzyła jego dziewczyna Pola
-Hej Pola jest Jeremi? - zapytałem
-hej wam jest wejdzcie - otworzyla szerzej dzwi weszliśmy do srodka pola krzykła - Memiś twój ship życia przyszli - śmiała się a on zbiegł jak torpeda po tych schodach
-Cześć wy moje gołąbeczki! - przytulił nas
-cześć dasz mi klucze do mojego domu ?
-tak masz - oddał mi klucze - napijecie się czegoś?
-nie dzięki spieszymy się do mnie bo musze się spakować
-PRZEPROWADZASZ SIĘ DO SYLWII?! AAAA BĘDĄ MAŁE BOBO - cieszyl się jak dziecko a jego dziewczyna się śmiała i go nagrywała
-zepsuje ci marzenia przeprowadzam się na dwa dni do Sylwii i jade na campa
-co jak na dwa dni?! - krzyknął zawiedziony
-nie krzycz to pierwsze po drugie po prostu Sylwia będzie się pewniej czuć sama mnie poprosila  -wyjaśniłem
-bedziecie razem ja to wiem - powiedział pewny siebie
-mhm dobra my idziemy pa - powoedziała Sylwia i pociągła mnie do wyjścia
-pa - porzegnałem się.
-pa - odpowiedzieli
Poszliśmy do mojego domu otworzylem drzwi wpuściłem pierwszą Sylwie  w  oczy żucil mi się w salonie leżący telefon na ziemi  podniosłem go był cały były tam dwie widomości

Od: Anastazia
Pożałujesz tego ze wybrałeś ją

Od: Anastazia
Jeszcze będziesz ze mną !

Do: Anastazia
Lecz się kobieto xd

Wybrałem numer do Rema

Dzwonisz do : Remo

-Halo?
-hej Remo to ja Rafał nie potrzebujesz tancerza na Ysc?
-ciebie zawsze! Kto cie namówił?
-Sylwia
-Lipka?.
-Mhm
-ha wiedziałem ze znów miedzy wami coś będzie . DOMINO WISISZ MI DWIE STÓWY!
-nie jesteśmy razem . Ja kończe cześc
-no do zoba mordo
Rozłączono

-w streszczeniu Remo załozył sie z Dominikiem o 200zł ze będziemy znów razem a i drugie ze cała ekipa myśli ze jesteśmy razem- powiedziałem
-boże nie wieże w nich - śmiala sie
-ja też nie , ja ide się pakować usiądz sobie zrób sobie kawy lub herbaty ja zaraz wracam
-pomoge ci
-jak chcesz - poszlismy do mojej sypialni Sylwia zauważyła nasze zdjecia
-ooo słodko - uśmiechła się - myślałam ze  juz ich nie masz
-mam przez cały czas i nie zamierzam tego zmieniać
-awww - pocałowała mnie w policzek
Sylwia pomogła mnie spakować wyszliśmy z mojego mieszkania zamykając je na klucz wsiadliśmy do mojego auta i pojechalismy pod blok Sylwii poszliśmy do jej mieszkania walizki zostawiłem w jej sypialni
-Rafał powkurzamy Aśke? - zaśmiała się
-kusząca propozycja ale jak?
-zaczniemy walić w ściane i krzyczeć Aska zyjesz?
-okej - jak mówiliśmy tak zrobiliśmy
po 10 minutach Aśka krzykła
-Mongoły jeszcze raz a przyjde do was i was ucisze moją patelnią! - spojrzelismy na siebie i zaczeliśmy pukac w jej ściane
-Aśka żyj!!! - krzyczelismy i się śmialiśmy nagle ktoś otworzył dzwi z chukiem to była Aśka z patelnią my widząc ją wściekłą schowaliśmy się w szafie i zaczeliśmy się śmiać
-zakochance rozumiem ze znow jest happy end i ze chcecie mnie zdenerwować ale nie radze bo serio dostaniecie patelnią - otworzyła naszą kryjówke
-Sylwia ona odkryla naszą narnie ! - krzykłem i pokazałem na nią palcem na co obie zaczeły się śmiac ja też wyszliśmy z "narni" i poszlismy do kuchni zrobić sobie kawy
-a tak ogólnie to wy znów jesteście razem? Awwww wiedziałam ze tak się to potoczy !
-ummm nie jesteśmy razem - powiedziała Sylwia  - jesteśmy przyjaciółmi
-a to tak się zawsze mówi pierw niby przyjaciele jak na początku tylko ty - wskazała na Sylwie - go - pokazała na mnie - torturowałaś bo dawałaś mu nadzieje  co było zabawne później byliście razem i codziennie dodtawałaś kwiaty czy cos co mnie śmieszyło bo chłopak jest tak w tobie zakochany ze ja niemoge - śmiała się - Będziecie razem wiem to widać jak na siebie znów patrzycie bez powodu znów byście się nie spotykali a ty nie nocował byś u niej . - zapadła cisza ja z Sylwią nie zabardzo wiedzieliśmy co powiedzieć - a widzicie  nie wiecie co powiedzieć  nie wiecie jak skłamać Rafał nauczył się przez ten czas ukrywać uczucia do ciebie ale jego wzrok na ciebie mówi co innego widać te iskierki  jak na ciebie patrzy.
Sylwia dalej umie ukrywac uczucia co do ciebie ale ma ten sam problem co kiedyś czyli gesty i wzrok dalej to samo ciągnie ja do ciebie to widać! Przed uczuciami nie uciekniecie - powiedziała
-skąd wiesz psychologiem nie jesteś ani nie siedzisz w naszych głowach - odezwałem się
-nie umiecie tego ukrywać - powiedziała z rozbawieniem - ja zmykam zostawiam was samych pa pa - i wyszła  my siedzielismy jak wryci nikt nie wiedział co powiedzieć po prostu była cisza nawet na siebie nie patrzeliśmy .....

next wstawie wieczorem

Kasia

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro