18 * wyjdziesz za mnie?*
Otwieram oczy i widze brązowe teńczówki Sylwii uśmiechlem się na ten widok
-dzień dobry - powiedziala
-a bardzo dobry - odpowiedziałem i chcialem ją pocałować w policzek ale obróciła głowe
-Sylwiaa tak nie można - powiedzialem po pocałunku
-wszystko można - zaśmiala się i poszła do toalety
Gdy się ogarneła wyszła .
Syski nie było spojrzałem na godzine byla 7:30 szypko poszłem się ogarnąć wyszlem 7:45
-idziemy ? - zapytała
-mhm - poszliśmy na stołówke weszlismy i beng wszyscy te swoje cwane uśmieszki szepty .
-coś czuje ze oni - pokazalem na stolik ekipy - coś gdzieś wstawili bo bez powodu cała stołówka by nie szeptała
-masz racje - wzieliśmy śniadanie i usiadliśmy do stolika
-co zrobiliście ?- zapytaliśmy
-myyy nic?! -odpowiedzieli a ja zaczelem przegladać grupy i jest
Sylwia Przybysz - Ananasy Sylwii
*zdj gdzie śpie z Sylwia*
Niby nie są razem... przytualają sie i wgl nikt ich nie rozumie teraz nocują razem bo pewna pani boi się burzy yhmmm ajajaj czekam na wieść aż znów będa razem
-Syśka - powiedziałem i spojrzałem na nią i jej to pokazałem
-to nie ja - śmiala się pokazalem to Sylwii a ona tylko się zaśmiala
-serio teraz bedą jakies nie prawdziwe niusy na mojej grupie - śmiala sie -i znow ktoś dostanie bana .
Zjedliśmy na spokojnie
-ej co dzis robimy? - zapytalem ich
-nie wiem -wzruszyli ramionami .
Wyszliśmy z stołówki
-Jasiek dzwoni - powiedziala Sysia
-to odbierz - powiedzialem
-boje sie mu powiedzieć
-odbierz - powiedział Jeremi
-halo? - zapytala -Hej, um dobrze a u ciebie , to dobrze , wiesz musimy poważnie pogadać, w domu nie , ugh przyjedz to nie może czekać,Jasiek z byle powodu bym cie nie wołała, blagam przyjedz - dala na glośnomówiący
-bede za pół godziny - powiedział
-czekam - rozłączyla się - stresuje się
-spokojnie nie mozesz sie stresować to moze zaszkodzić tobie i dziecku - powiedziala Sylwia
-łatwo mówić- odpowiedziała
-wiem ! - wpadłem na pomysl - Sylwia nasza plaża!
-no co z nią?- zapytala
-tam Syska z Jaśkiem moga pogadać na spokojnie nikt z obozowoczów się nie dowie
-jestes genialny - powiedziała
-a dziękuje - zaśmiałem się
-to plan jest taki ty zaprowadz Jaśka jak przyjedzie na plaże tam bedzie gotowa Syśka.
-okej
Pół godziny pózniej
Właśnie przyjechał Jasiek
-Gdzie Sylwia?! - krzyknął zmartwiony
-chodz za mną - powiedzialem
-ale co z nia gdzie jest - zadawal pytania
-chodz a wszystkiego sie dowiesz - powiedzialem a on szedł za mna gdy dotarliamy na miejsce zapytał
-plaża ? Ale gdzie Sylwia- wskazalem na wprost niego zobaczyl ją podbiegl do niej
Perspektywa Janka
Podbieglem do Sysi
-Kochanie co się stało? - zapytalem zmartwiony
-bo musze ci cos bardzo ważnego powiedzieć - byla bliska płaczu
-kochanie mów nie płacz bedzie dobrze obiecje - martwilem się o nią
-b-bo j-ja jestem w ciąży - myslałem ze się przeslyszałem
-n-naprawde ? - zapytałem w szoku
-tak - plakala
-będe ojcem - krzyklem i ją przytuliłem i podnioslem do góry zakrecilem ją wokół wlasnej osi
-cieszysz się ?- zapytala niepewnie
-czy się ciesze ? JESTEM NAJSZCZEŚLIWSZYM MĘŻCZYZNĄ NA ZIEMI! - krzyczałem- kocham was - pocałowałem ja - juz dawno chciałem to zrobić - klękłem na kolano - Sylwia kochanie wyjdziesz za mnię? - zapytalem z nadzieją a Sysie zatkało
-Tak ! - krzykla i mnie przytuliła
Perspektywa Rafała
z Sylwią opserwowaliśmy Jaśka i Syske.
Sylwia podeszła do mnie
-no to niedługo pewnie bedziemy ich opserwowac na ślubie - mówila nagrywając ich
-pewnie tak - powiedzialem
-wiesz co ekipa teraz bedzie gadać ? -zapytala
-wiem doskonale - smiałem się - pierw zaczną jacy to my starzy i ze czas leci i ze mamy się ogarnac i orzenić
-zapewnie tak - powiedziała młoda para gdzieś poszła mie przejmójac się dalszym losem Sylwia wylączyla nagrywanie
Spojrzałem jej głeboko w oczy
-tęsknie za tym co nas łączyło -nie chciałem mówić tego na głos ale powiedziałem
- to dlaczego nie chcesz dać nam szansy ?- zapytała patrząc mi w oczy
-po prostu wiem ze to nie wybali raz się juz przeciez nie udało jeszcze oboje mamy taką prace ze gdzieś wyjerzdzamy
-mimo ze masz małą racje ja wiem ze nam by się udało - chciała mnie pocałować ale się odsunełem
-Sylwia tak bedzie dla nas najlepiej kocham cię ale nie możemy być razem - podeszłem do niej i ją pocałowałem- bede za nami tęsknił - odsunełem się od niej i poszłem w strone skały nagle usłyszalem ze ktoś biegnie zostałem obrucony i pocałowany pocałunek wyrarzał tęskonote miłość po prostu wszystko
-
Kocham cię i nie pozwole ci tak łatwo odejść - powiedziala trzymajac mnie za rece
-prosze cię znajdz sobie kogos wartego ciebie blagam cię - powiedziałem i odsunelem się od niej i poszłem przed siebie
Perspektywa Agaty
Wszyscy siedzieliśmy w krzalacj podsłuchując Sylwie i Rafała z poczatku opserowowaliśmy Syske i Jaśka ale syduacja się rozwineła
-tęsknie za tym ci nas łączyło - powiedział patrząc jej w oczy
-to dlaczego nie dasz nam szansy? - zapytala
-po prostu wiem ze to nie wybali raz się juz przeciez nie udało jeszcze oboje mamy taką prace ze gdzieś wyjerzdzamy
-mimo ze masz małą racje ja wiem ze nam by się udało - chciała go pocałowac ale się odsunął ja wszystko pięknie nagrywam
-Sylwia tak bedzie dla nas najlepiej kocham cię ale nie możemy być razem - podeszedł do niej i ją pocałował- bede za nami tęsknił - odsunął się od niej i poszedł w strone skały nagle Sylwia pobiegla w jego strone i go pocałowała
-Kocham cię i nie pozwole ci tak łatwo odejść - powiedziala trzymajac Rafała za rece
-prosze cię znajdz sobie kogos wartego ciebie blagam cię - powiedział i odszedł
Sylwia poszla na skały i zaczela płakać kazałam wszystkim iść do ośrodka ja z nią pogadam
Poszłam do niej
-Ejj nie płacz może kiedyś on zmądrzeje albo znajdz sobie kogoś jak mówił
-ale ja go tylko kocham - płakała
-to walcz o niego
-jak?
-pozwól że podpowiem -tu mówie mój genialny plan*
-Agata jesteś genialna
-a wiem miłości trzeba pomagać . - zaśmialam się
......
jak myślicie co to za "genialny plan" ?
pogoda u mnie mnie dobija to są moje nadnudniejsze a zarazem najfajniejsze wakacje
poniewaz spotkałam Matiego
2. spotkam Sysie Przybysz Jasia i Olge
mega!
miłego dnia
Kasia
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro