Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

3

JackWang: Wystraszyłeś się mojej twarzy?

KawaiiCutexx: Nie...znowu mama ;-; Przepraszam. Jesteś naprawdę przystojny ^-^

JackWang: Nie przepraszaj ^-^ Cieszę się, że tak uważasz. Kiedy się przeprowadzasz?

KawaiiCutexx: Dzisiaj. Wczoraj przewieźliśmy wszystkie rzeczy.

JackWang: Ooo, to fajnie ^-^ też mieszkam w centrum...będę cię nawiedzał >.>

KawaiiCutexx: O nie. To ja się boję...

JackWang: Nie bój się...jestem delikatny...

KawaiiCutexx: Ale ty jesteś zboczony...

JackWang: Takiego mnie lubisz...chyba że mnie nie lubisz...

KawaiiCutexx: Jasne, że cię lubię ^-^ Gdyby tak nie było, to bym z tobą nie pisał.

(Mark)
Ja naprawdę go polubiłem. Od tych kilku dni zdążyłem się z nim w jakiś sposób zżyć. Zawsze chciałem mieć taką osobę jak Jackson, która doprowadzałaby mnie do uśmiechu, nawet, gdy mam wielkiego doła. Kiedy on do mnie pisał, uśmiech nie schodził mi z twarzy.

JackWang: Ja też cię lubię ^-^

JackWang: Będziesz mieszkać sam? Nie masz żadnej dziewczyny?

KawaiiCutexx: Nie mam. Nie kręcą mnie dziewczyny. Jestem gejem...

JackWang: Serio? Wiesz, bo ja też ^-^

(Jackson)
  O matko! On jest gejem! Nie wiem czemu, ale moje serce momentalnie przyśpieszyło swoje bicie. Muszę przynać, że delikatnie...no dobra, bardzo się w nim zadużyłem. A teraz, gdy okazało się, że on także lubi chłopców, mam jeszcze większe szanse. Nie zostawię tego tak łatwo. Mark Tuan, zdobędę cię...

><><><><><><><><><><><><><><

Heja ^-^

Macie na życzenie następny ^-^

Co o tym sądzicie?

Gwiazdkujcie i komentujcie ^-^

Kocham was~~~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro